-
1. Data: 2013-03-12 12:26:55
Temat: Trzeba się postarać...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=1
1147
Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.
-
2. Data: 2013-03-12 12:31:05
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 12:26:55 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
napisał:
> Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
> potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
> kontekście zachowania kierowcy.
tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
3. Data: 2013-03-12 12:49:20
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 12 Mar 2013 11:31:05 +0000 (UTC), masti
> tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca.
> Już chyba bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić
Nie ma. Ale fakt jest faktem, że kobieta o swoje bezpieczeństwo nie
zadbała. Nawet nie spojrzała czy jakiś ignorant nie będzie jej próbował
dmuchnąć.
--
Pozdor Myjk
-
4. Data: 2013-03-12 12:51:18
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: "frank drebin" <b...@v...pl>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:khn3lp$vo5$11@dont-email.me...
> Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 12:26:55 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
> napisał:
>> Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził że ta
>> potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale to żaden argument w
>> kontekście zachowania kierowcy.
> tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
> bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić
a co z autem, które przejechało wcześniej? Przecież kierowca widział
zwalniający przed przejściem radiowóz.
Czy to nie jest wyprzedzanie na przejściu?
BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy grupowicze twierdzą,
że nawet jakby jechał łeb w łeb to powinien tak samo zareagować jak auto
obok.
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
-
5. Data: 2013-03-12 12:53:59
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
> BTW wcześniejszy kierowca jechał za policją a niektórzy
> grupowicze twierdzą, że nawet jakby jechał łeb w łeb to
> powinien tak samo zareagować jak auto obok.
Doprawdy nie wiem, gdzie masz jakiś problem. Tzn. w sumie wiem. Patrzysz z
perspektywy ignoranta, osoby która zwyczajnie nie rozumie tego przepisu.
Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed przejściem,
zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj się do ew.
hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.
To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.
--
Pozdor Myjk
-
6. Data: 2013-03-12 13:03:42
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-03-12 12:31, masti pisze:
(...)
> tu przecież nie ma żadnych wątpliwości, że winny jest kierowca. Już chyba
> bardziej oczywistej sytuacji nie mozna sobie wyobrazić
Lektura pms mówi, ze są tacy, którym się wątpliwości jak zwykle
cudownie objawią :>
-
7. Data: 2013-03-12 13:53:39
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/khn3e2$qto$1@node2.ne
ws.atman.pl
*Artur Maśląg* napisał(-a):
> To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
> zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
Nie zignorował, tylko nie wyhamował (śliska jezdnia + za duża prędkość +
cokolwiek)
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
8. Data: 2013-03-12 14:01:02
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: hisjusz <h...@w...pl>
W dniu 2013-03-12 12:26, Artur Maśląg pisze:
> http://www.podlaska.policja.gov.pl/index.php?idart=1
1147
>
> Pogoda nie najlepsza, przejście widoczne z daleka, piesi
> podobnie, radiowóz zwalnia spokojnie i zatrzymuje się przed
> pasami, piesi przechodzą i strzał na drugim pasie.
> To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
> zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
> Oczywiście, zaraz ktoś się znajdzie, kto będzie twierdził
> że ta potrącona kobieta mogła patrzeć dokładniej, ale
> to żaden argument w kontekście zachowania kierowcy.
>
>
>
Staram się nie wpuszczać pieszych na przejście a gdy już wpuszczam i
jestem na prawym pasie patrze w lusterka i kiedy widzę że coś nadciąga z
duża prędkością wciskam klakson. Na filmie widać klasykę, chłopina z
Meganki zapatrzył się na Lagunę i chciał polecieć za nią. Widać że
jezdnia jest śliska zapewne bał się nacisnąć hebel żeby go nie obróciło.
Niestety stało się, wina kierowcy z Megane.
We Wrocławiu na ul.Powstańców Śląskich jest tak zwane "Rondo" (tylko z
nazwy) z 3 pasami i często na nim są dzwony, kierowcy ledwo radzą sobie
z przejechaniem bezkolizyjnie z innymi samochodami a co dopiero z
pieszymi.Piesi aby pokonać jezdnie mają 3 pasy w jednym kierunku. Często
zdarza się na tym rondzie jak na filmie że jeden się zatrzyma a reszta
zapierdala dlatego staram się tam nie ustępować pierwszeństwa pieszym!
Gorszym trikiem od pieszych na pasach jest trawmaj zatrzymujący się
przed światłami, gdzie na sygnalizatorze pali się zielone, tabliczką
przystanek jest słabo widoczna, otwierają się dzwi tramwaju a przed koła
pojazdu wyskakują piesi lub co gorsza dzwi tramwaju zamknięte a z
chodnika na jezdnie wchodzą piesi;/. Już dwukrotnie mi się zdarzyło nie
zareagować adekwatnie do sytuacji;/ Patrzyłem na światło na
sygnalizatorze i myślałem żeby zdążyć a tu ludzie zaczynają wyłazić.
Chwila zagapienia 1 s;/
-
9. Data: 2013-03-12 14:01:07
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-03-12 13:53, Big Jack pisze:
> W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/khn3e2$qto$1@node2.ne
ws.atman.pl
> *Artur Maśląg* napisał(-a):
>
>> To trzeba się postarać, by oprócz znaków i pieszych
>> zignorować jeszcze stojący przed pasami radiowóz.
>
> Nie zignorował, tylko nie wyhamował (śliska jezdnia + za duża prędkość +
> cokolwiek)
Wiedziałem :>
-
10. Data: 2013-03-12 14:02:45
Temat: Re: Trzeba się postarać...
Od: "Jan Koval" <j...@o...pl>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:1dunv84piazfs.dlg@myjk.org...
> Tue, 12 Mar 2013 12:51:18 +0100, frank drebin
> Sytuacja jest klarowna. Nie zdążysz wyprzedzić _wyraźnie_ przed przejściem,
> zwolnij żeby widzieć co robi auto przed tobą i przygotuj się do ew.
> hamowania, jeśli zrobi to auto (już) przed tobą. To wszystko.
>
> To jest tak banalnie proste, że aż żal to klarować.
To się nawet da zastosować jak się jedzie "łeb w łeb". Tylko trzeba się "orientować"
co zamierza kierowca obok.