Witam wszystkich,
Od kilku lat mieszkanie na parterze , vis-a-vis moich okien, w sąsiednim
bloku (dość blisko) jest wynajmowane jakimś ludzim, którzy w porze letniej
mają nastepujące zwyczaje: ok. 9 rano wychodzą na balkon, wystawiają
głośniki i na full raczą całe osiedle swoją muzyką. Siedzą tam też sami,
wydzierają się i piją ;( Tak dzieje się z małymi przerwami przez cały dzień,
po czym około 21:00 milkną albo ściszają tak,że da się już wytrzymać, a
przynajmniej nikt nie może powiedzieć, że to głośno...Nie pomagają prośby.
Jak temu zaradzić? Przecież ja i moja rodzina mamy jakieś prawo do
odpoczynku w swoim własnym domu...

jarek

--

Jarek Walaszek
_________________________
http://www.uhc.lublin.pl/
University Health Care, Lublin, Poland
tel. +48 81 444 20 15 ext.103

do góry

Policja, notatka z interwencji, sąd.
Przed 22 też nie wolno hałasować. Tylko normy są bardziej liberalne.
Piotr

do góry

> Jak temu zaradzić? Przecież ja i moja rodzina mamy jakieś prawo do
> odpoczynku w swoim własnym domu...
>
Można wezwać policję lub straż miejską i powołać się na art.51 Kodeksu
wykroczeń:
Art.51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca
spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w
miejscu publicznym,

- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Trzeba tylko panom wyjaśnić, że chodzi o krzyk i hałas, bo przeważnie
stosują ten artykuł tylko do zakłócania ciszy nocnej.

pozdrawiam

Szymon

do góry

> Policja, notatka z interwencji, sąd.
> Przed 22 też nie wolno hałasować. Tylko normy są bardziej liberalne.
> Piotr
o ile dotyczy to miejsca publicznego badz szyby z okien nie wylatuja. Jesli
ktos halasuje w swoim domciu w zasadzie mozna tylko sprobowac przekonac go
ze nie mieszka sam. Metody prawne raczej nie wchodza w rachube. Nie wiem jak
wyglada sprawa w przypadku balkonu z glosnikami wystawianymi na zewnatrz...

PZDR

do góry

Policja sie halasowaniem wcale nie zajmuje.
Znajomy mial zaklocanie ciszy z knajpy o 22, 24, 03 w nocy i zglaszal
wielokrotnie na policje.
Policja przyjechala, sprawdzila do ktorej lokal czynny i to wszystko.
Pod odjezdzie policji znow muzyka na full.
A potem gdy dzwonil to policja odmawiala przyjecia zgloszenia.

Knajpy musza byc pod jakas specjalna ochrona , skoro muzyka dudni caly
dzien, noc i nikt nie potrafi tego uciszyc.

Piotr Fonon wrote:
>
> Policja, notatka z interwencji, sąd.
> Przed 22 też nie wolno hałasować. Tylko normy są bardziej liberalne.
> Piotr


--
Projektowanie optymalnych rozkrojow blachy, skory, szkla, tkanin,
drewna. True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl

do góry

Dziękuję wszystkim za pomoc.
Pozdrawiam,
Jarek
Użytkownik "jarwal" <j...@u...lublin.pl> napisał w wiadomości
news:abo0t9$1co$1@news.lublin.pl...
> Witam wszystkich,
> Od kilku lat mieszkanie na parterze , vis-a-vis moich okien, w sąsiednim
> bloku (dość blisko) jest wynajmowane jakimś ludzim, którzy w porze letniej
> mają nastepujące zwyczaje: ok. 9 rano wychodzą na balkon, wystawiają
> głośniki i na full raczą całe osiedle swoją muzyką. Siedzą tam też sami,
> wydzierają się i piją ;( Tak dzieje się z małymi przerwami przez cały
dzień,
> po czym około 21:00 milkną albo ściszają tak,że da się już wytrzymać, a
> przynajmniej nikt nie może powiedzieć, że to głośno...Nie pomagają prośby.
> Jak temu zaradzić? Przecież ja i moja rodzina mamy jakieś prawo do
> odpoczynku w swoim własnym domu...
>
> jarek
>
> --
>
> Jarek Walaszek
> _________________________
> http://www.uhc.lublin.pl/
> University Health Care, Lublin, Poland
> tel. +48 81 444 20 15 ext.103
>
>
>

do góry

tdew wrote:
> o ile dotyczy to miejsca publicznego badz szyby z okien nie wylatuja. Jesli
> ktos halasuje w swoim domciu w zasadzie mozna tylko sprobowac przekonac go
> ze nie mieszka sam.

To akurat nie jest prawda (na szczęście). Ciekawe skąd się biorą takie opinie...

Metody prawne raczej nie wchodza w rachube. Nie wiem jak
> wyglada sprawa w przypadku balkonu z glosnikami wystawianymi na zewnatrz...

Wchodzą, tyle że trudno jest wyegzekwować prawo do spokoju. Sąd może zakazać
określonego zachowania. Były takie przypadki. Nie mowiąc już o karach
finansowych.
Piotr

do góry

Jacek wrote:

> Policja sie halasowaniem wcale nie zajmuje.

Bo jej się nie chce, ale nie znaczy to że nie ma takiego obowiązku. Kto w
Polsce robi dobrze to co do niego należy? Niewiele jest takich przypadków.

> Znajomy mial zaklocanie ciszy z knajpy o 22, 24, 03 w nocy i zglaszal
> wielokrotnie na policje.
> Policja przyjechala, sprawdzila do ktorej lokal czynny i to wszystko.
> Pod odjezdzie policji znow muzyka na full.
> A potem gdy dzwonil to policja odmawiala przyjecia zgloszenia.

A zrobił coś więcej? Pisał skargi, żądał kopii notatek itd.?
Piotr

do góry

Użytkownik "tdew" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:abo2m2$oub$1@news.tpi.pl...
>
> > Policja, notatka z interwencji, sąd.
> > Przed 22 też nie wolno hałasować. Tylko normy są bardziej liberalne.
> > Piotr
>
> o ile dotyczy to miejsca publicznego badz szyby z okien nie wylatuja.
> Jesli ktos halasuje w swoim domciu w zasadzie mozna tylko
> sprobowac przekonac go ze nie mieszka sam.
> Metody prawne raczej nie wchodza w rachube.

A skąd Ty takie mądrości czerpiesz?
Po co strzępisz klawisze pisząc takie bzdury?
Może z wierszyka o Pawle i Gawle
i powiedzonka wolnoć Tomku w swoim domku?

> Nie wiem jak wyglada sprawa w przypadku balkonu z glosnikami
> wystawianymi na zewnatrz...

No to ja Ci powiem, wygląda tak samo jak wyżej.

Zapoznaj się z art. 51 kodeksu wykroczeń
i art. 144 kodeksu cywilnego.
Poszukaj w bibl. komentarza i orzecznictwa
do tych artykułów a potem pisz nam co się dowiedziałeś.

do góry

> o ile dotyczy to miejsca publicznego badz szyby z okien nie wylatuja.
Jesli
> ktos halasuje w swoim domciu w zasadzie mozna tylko sprobowac przekonac go
> ze nie mieszka sam. Metody prawne raczej nie wchodza w rachube. Nie wiem
jak
> wyglada sprawa w przypadku balkonu z glosnikami wystawianymi na
zewnatrz...
>
> PZDR

Bzdura. Ja akurat jestem we wspolnocie mieszkaniowej i z tego co wiem mam
prawo zglosic wniosek na zebraniu wspólnoty o ukaranie takiego delikwenta
ktory zakloca spokoj . W ostatecznosci mozna nawet wylicytowac jego
mieszkanie.
W mieszkaniu spoldzielczym prosbe najlepiej zlozyc w spoldzielni.

Wojek

do góry