eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopełno trupów dookoła › Re: pełno trupów dookoła
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.aagw206.neoplu
    s.adsl.tpnet.pl!not-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: pełno trupów dookoła
    Date: Thu, 28 Mar 2024 15:17:32 +0100
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <9l7qhfeen805.1rbbatclp5uyk$.dlg@40tude.net>
    References: <gDMLN.144941$wDMd.39939@fx07.ams1>
    <1qh87p0u58f5x$.1kw89t3mew87t$.dlg@40tude.net>
    <utv69p$sj7$3$Shrek@news.chmurka.net>
    <utv8k1$5kk$1$michalj@news.chmurka.net>
    <utv9d7$9ac$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <utvhee$tj4$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    NNTP-Posting-Host: aagw206.neoplus.adsl.tpnet.pl
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="aagw206.neoplus.adsl.tpnet.pl:83.4.178.206";
    logging-data="12365";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Cancel-Lock: sha1:JTYsMP2kiu8CphQAVTOkTJCIEKQ=
    sha256:E7IQPhrt2qzPyxnxtS5Xq4L7/p7Oa18cOa0RWRckSPM=
    sha1:nCOVrGFklflQ0mJfO2uDfOdV3sQ=
    sha256:lRTt4nFbKWgkpiltU/pezW4QThbz55LbQJ8WiOdPDhY=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:849000
    [ ukryj nagłówki ]

    On Tue, 26 Mar 2024 23:15:42 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.03.2024 o 20:58, Shrek pisze:
    >>>> Ogólnie już pisałem,że IMHO wysoka wylrywalność zabójstw jest
    >>>> dmuchana tym, że jak nie ma trupa na widoku to jest zaginięcie. W
    >>>> Polsce ginie (w sensie zgłaszane jest zaginięcie) ok 20k osób
    >>>> rocznie. Skuteczność w odnajdywaniu to 98% (z czego część to niestety
    >>>> ciała). 2% z 20k, to 400 osób rocznie które się nie odnajdują
    >>> Tylko 400? Ja nie mam podparcia kwitami, ale widziałem wyższe liczby.
    >>
    >> Korzystałem ze informacji na jakieś policyjnej stronie że 98% się
    >> znajduje - większośc pewnie sama.
    >
    > Większość zaginięć, to niepokój rodziny, że stracono kontakt. I bardzo
    > często taka osoba zaginiona po prostu nie wie, że inni się o nią
    > martwią, albo się tym nie interesuje. Nie odbiera telefonu, bo nie chce.
    > Albo go zgubiła, albo się rozładował. Bywa, ze młodzież celowo ne
    > odbiera telefonu, by rodzice nie kazali wrócić, a tak to może
    > powiedzieć, ze nie widziała połączenia. Czasem znajdują ją policjanci,
    > ale z okoliczności wynika, ze jakby nie odnaleźli, to by sama do domu
    > wróciła. Tego bywa w skali powiatu kilka dziennie.

    Takie jednodniowe?
    Bo mamy w Polsce 314 powiatów plus 66 miast, powiedzmy 3 dziennie, to
    nam daje 400 tys rocznie, a Shrek podaje 20 tys.


    > Natomiast nie wiem, z czego się robi te statystyki, o których tu
    > piszecie. Bo podejrzewam, że statystyki są z tych zaginionych, który się
    > wprowadza do systemu. W przeważającej większości wypadków ludzie w
    > sprawie zagonienia dzwonią do dyżurnego. Ten nakazuje przyjście do
    > jednostki celem złożenia zawiadomienia, ale szukać już się zaczyna. Jak
    > jest pomysł na miejsce szukania, to często znajduje się osobę, zanim
    > ktoś z rodziny złoży zawiadomienie. Zwłąszcza, ze często członkowie
    > rodziny szukają zaginionego, a nie biegną składać zawiadomienie.

    Ale szukacie na podstawie ... i nie wpisujecie nigdzie?

    Zbywacie ludzi, każecie im zgłosic za 24h,
    i nie robi się z tego nawet zaginięcie ... ani nawet poszukiwanie?
    Może i słusznie ...

    > Te statystyki przede wszystkim ilościowo nabijają Domy Dziecka, Domy
    > Pomocy Społecznej i Szpitale informujące "z obowiązku" że pensjonariusz
    > się oddalił. Często jest to po prostu spełnienie obowiązku, ale bez
    > większego przekonania, że coś złego się stało.

    Jak staruszek z DPS nie wrócił na noc czy kolację, to chyba jest to
    uzasadnione zgłoszenie? Podobnie z DD.

    No ale zgłaszają telefonicznie, wy szukacie albo udajecie - i co,
    wychodzi z tego odnalezione zaginięcie, czy nic, bo znaleźscie
    lub sam sie znalazł zanim kierownictwo sie pofatygowało osobiście na
    komisariat ... na drugi dzień?

    > W wypadku Szpitala (przynajmniej naszego) to jeszcze jest tak, ze trafia
    > na SOR pacjent, którego się rejestruje i który sobie czeka godzinami na
    > pomoc, bo nie wydaje się pilny. I takiemu pacjentowi znudzi się
    > czekanie, poczuje się lepiej, albo zgoła zgłodnieje i sobie pójdzie. I
    > wówczas nagle się okazuje że on jest w wielkim zagrożeniu, bo przecież
    > lekarz go nie zbadał, więc nie wiadomo, bo może umrzeć. I zaczyna się
    > dramat. Ten zaginiony, to często autobusem do domu po prostu pojechał
    > wkurzony, ze go mają "w poważaniu".

    Pewnie się zdarza.
    Czekanie godzinami zdecydowanie potwierdzam, wkurzenie na pewno też,
    odchodzenie ... miał jakis powód, aby się zgłosic ... więc raczej
    niewielu takich, co odchodzi.
    No ale jak jest setka dziennie, i jeden sie wk*,
    to juz spora liczba wychodzi rocznie ze wszystkich SOR w Polsce.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1