eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › Kierunkowy bez zera
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 11. Data: 2010-06-04 14:20:18
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>> W Stanach nie mają nawet centralnego regulatora energii, jak u nas
    >>>> UCTE albo Krajowa Dyspozycja Mocy, co skutkuje tymi spektakularnymi
    >>>> wyłączeniami prądu raz na kilka lat.
    >>>
    >>> Ale to raczej tez kwestia technologii. O ile pamietam to zawodzila u
    >>> nich automatyka. U nas siedzi czlowiek i wylacza w miare potrzeby ..
    >>> ale pensje mu placic trzeba :-)
    >>
    >> Jaką ten gościu musi trzepać kasę, żeby zrównoważyć straty spowodowane
    >> balckoutami robionymi z amerykańskim rozmachem!
    >
    > Ale oni maja blackout raz na 10 lat,

    No właśnie o tym piszę -- chciałbym mieć dziesięcioletnią pensję
    w wysokości połowy strat spowodowanych jednym amerykańskim blackoutem.

    > a nie wiem czy pamietasz jak my mielismy codziennie :-)

    Nie, takiego nie pamiętam.

    --
    Jarek


  • 12. Data: 2010-06-04 14:30:56
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:jfvh06lsmv9pt1fch3rj6cbbevbe0t180d@4ax.com...
    > On Fri, 04 Jun 2010 15:09:59 +0200, Tomasz Wójtowicz wrote:
    >>W dniu 2010-06-04 13:02, J.F. pisze:
    >>> Wyzszym ? w polmilionowym miescie palec mi odpada od krecenia 9
    >>> cyfr,
    >>> to ma byc postep ?
    >>
    >>Kup sobie telefon z guziczkami, nie będziesz musiał kręcić.
    >
    > Od wciskania tez boli :-)

    I przycisku "redial" niet?
    Z 15, jeśli nie więcej lat temu, robiłem komuś telefon z automatyczną
    sekretarką, gdzie zadałem aparatowi "kręć za mnie", dupę umościłem w
    fotelu, aparat do 15 prób robił za mnie, następnie fakt, ja musiałem
    zadać (wystarczyło wywołać z pamięci) i znów 15 prób.

    --
    ((*))
    ((+))


  • 13. Data: 2010-06-04 15:50:07
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 4 Jun 2010 16:30:56 +0200, Araneus Diadematus wrote:
    >Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>Kup sobie telefon z guziczkami, nie będziesz musiał kręcić.
    >>Od wciskania tez boli :-)
    >
    >I przycisku "redial" niet?

    redial jest w praktyce malo uzyteczny.
    Jak chce kupic czesc do samochodu, czy zarejestrowac do lekarza
    specjalisty, to mam wiecej numerow i redial albo nie pomaga, albo za
    dlugo trwa.
    Teraz wybieram takie telefony ktore maja pamiec kilku ostatnich
    numerow. To juz pomaga.

    J.


  • 14. Data: 2010-06-04 16:34:48
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 4 Jun 2010 14:20:18 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >Pan J.F napisał:
    >>>> Ale to raczej tez kwestia technologii. O ile pamietam to zawodzila u
    >>>> nich automatyka. U nas siedzi czlowiek i wylacza w miare potrzeby ..
    >>>> ale pensje mu placic trzeba :-)
    >>>
    >>> Jaką ten gościu musi trzepać kasę, żeby zrównoważyć straty spowodowane
    >>> balckoutami robionymi z amerykańskim rozmachem!
    >>
    >> Ale oni maja blackout raz na 10 lat,
    >
    >No właśnie o tym piszę -- chciałbym mieć dziesięcioletnią pensję
    >w wysokości połowy strat spowodowanych jednym amerykańskim blackoutem.

    Ale nikt ci jej nie da, nawet "zwyklej" nie - po paru miesiacach komus
    sie bedzie wydawalo ze bierzesz pieniadze za nic :-)

    Poza tym muslalbys doliczyc do bilansu mniejsze wylaczenia ktore sie u
    nas zdarzaly.

    >> a nie wiem czy pamietasz jak my mielismy codziennie :-)
    >Nie, takiego nie pamiętam.

    No to widac za mlody jestes zeby pamietac prawdziwe zimy z 20 stopniem
    zasilania, albo mialesz szczescie byc na jednym obwodzie z hydrofornia
    :-)

    J.


  • 15. Data: 2010-06-04 19:41:29
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> No właśnie o tym piszę -- chciałbym mieć dziesięcioletnią pensję
    >> w wysokości połowy strat spowodowanych jednym amerykańskim blackoutem.
    >
    > Ale nikt ci jej nie da, nawet "zwyklej" nie - po paru miesiacach
    > komus sie bedzie wydawalo ze bierzesz pieniadze za nic :-)

    Wiem, że nie da, ale głównej przyczyny niedawania należy upatrywać
    w braku dającego, a nie w tym, że akurat ja się nie podobam (można
    przecież znaleźć kogoś godniejszego). Od tego przecież zaczęła się
    tu krytyka amerykańskiej sieci -- nie ma tam takiego, co zarządza
    całością

    > Poza tym muslalbys doliczyc do bilansu mniejsze wylaczenia ktore
    > sie u nas zdarzaly.

    Ci co analizowali amerygańskie balckouty mówią, że to nie z braku
    wystarczającej mocy, tylko z powodów niedostatków organizacji sieci
    i sybkiej reakcji na zmiany poboru.

    >>> a nie wiem czy pamietasz jak my mielismy codziennie :-)
    >> Nie, takiego nie pamiętam.
    >
    > No to widac za mlody jestes

    Dziękuję. Najważniejsze, że wciąż się młodo czuję. Niezmienie od lat.

    > zeby pamietac prawdziwe zimy z 20 stopniem zasilania, albo mialesz
    > szczescie byc na jednym obwodzie z hydrofornia

    Przecież kolejne stopnie zasilania nie polegały na tym (przynajmniej
    w teorii), że wyłączano kolejne obwody, z hydrofornią lub bez. To były
    nakazy wyłączenia odbiorników (nie odbiorców) przemysłowych o mniejszym
    lub większym znaczeniu dla gospodarki socjalistyczniej i dla wspólnoty
    krajów demokracji ludowej. To zresztą nie musiało być związane
    z ograniczeniem wydolności systemu energetycznego, tylko na przykład
    z brakiem węgla (który był niezbędny również na innych odcinkach).

    W znanym mi zakładzie, jak tylko ogłaszano któryś stopień zasilania,
    to odłączano procesy produkcyjne od sieci zawodowej i odpalano własną
    turbinę 2MW. Na szczęśćie dało to się zrobić szybko, bo kotły i tak
    pracowały na potrzeby wytwarzania pary technologicznej. Ale ten
    generator do spalał dwa razy więcej węgla na jedną MWh niż zawodowe
    elektrownie. No ale w kumitecie cyntralnym o to nie pytali, więc byli
    zadowoleni.

    Natomiast takiego amerykańskiego blackoutu, gdzie nagle pojawia się
    w drutach nadmiar chyżych elekronów i pali się jedna podstacja po
    drugiej, to nawet najstarsi górale nie pamiętają.

    --
    Jarek


  • 16. Data: 2010-06-04 20:09:25
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:

    >> zeby pamietac prawdziwe zimy z 20 stopniem zasilania, albo mialesz
    >> szczescie byc na jednym obwodzie z hydrofornia
    >
    > Przecież kolejne stopnie zasilania nie polegały na tym (przynajmniej
    > w teorii), że wyłączano kolejne obwody, z hydrofornią lub bez. To były
    > nakazy wyłączenia odbiorników (nie odbiorców) przemysłowych o mniejszym
    > lub większym znaczeniu dla gospodarki socjalistyczniej i dla wspólnoty

    Przy dostatecznie wysokim stopniu zasilania - rowniez dla odbiorcow
    komunalnych czy jak ich tam zwac, i owszem, podzielonych na lepszych
    (szpitale etc) i gorszych (osiedla mieszkaniowe etc).

    > Natomiast takiego amerykańskiego blackoutu, gdzie nagle pojawia się
    > w drutach nadmiar chyżych elekronów i pali się jedna podstacja po
    > drugiej, to nawet najstarsi górale nie pamiętają.

    Nie bylo czegos podobnego (na mniejsza skale) w Szczecinie?

    MJ


  • 17. Data: 2010-06-04 21:32:49
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 4 Jun 2010 19:41:29 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >Pan J.F napisał:
    >> Ale nikt ci jej nie da, nawet "zwyklej" nie - po paru miesiacach
    >> komus sie bedzie wydawalo ze bierzesz pieniadze za nic :-)
    >
    >Wiem, że nie da, ale głównej przyczyny niedawania należy upatrywać
    >w braku dającego, a nie w tym, że akurat ja się nie podobam (można
    >przecież znaleźć kogoś godniejszego). Od tego przecież zaczęła się
    >tu krytyka amerykańskiej sieci -- nie ma tam takiego, co zarządza
    >całością

    Ale ja o czym innym - ze ona jest znacznie bardziej zautomatyzowana.
    Pracuje bezobslugowo .. ale jak dupnie to na dlugo.

    >> Poza tym muslalbys doliczyc do bilansu mniejsze wylaczenia ktore
    >> sie u nas zdarzaly.
    >Ci co analizowali amerygańskie balckouty mówią, że to nie z braku
    >wystarczającej mocy, tylko z powodów niedostatków organizacji sieci
    >i sybkiej reakcji na zmiany poboru.

    Ostatni o ile dobrze pamietam to wlasnie przeciazony obwod byl
    przyczyna. A potem poszlo lawinowo.
    U nas dyspozycja mocy i by kogos odlaczyla, tam widac nie jest to
    takie latwe :-) [Tu sie smieje nie z automatyki, tylko zaleznosci
    prawnych]

    >> zeby pamietac prawdziwe zimy z 20 stopniem zasilania, albo mialesz
    >> szczescie byc na jednym obwodzie z hydrofornia
    >
    >Przecież kolejne stopnie zasilania nie polegały na tym (przynajmniej
    >w teorii), że wyłączano kolejne obwody, z hydrofornią lub bez. To były
    >nakazy wyłączenia odbiorników (nie odbiorców) przemysłowych o mniejszym
    >lub większym znaczeniu dla gospodarki socjalistyczniej i dla wspólnoty
    >krajów demokracji ludowej.

    Moje mieszkanie widac mialo najmniejsze znaczenie dla gospodarki, co w
    sumie jestem sklonny przyznac. A za oknem widzialem inne bloki
    oswietlone. Ale tam byl zlobek i hydrofornia ..

    >Natomiast takiego amerykańskiego blackoutu, gdzie nagle pojawia się
    >w drutach nadmiar chyżych elekronów i pali się jedna podstacja po
    >drugiej, to nawet najstarsi górale nie pamiętają.

    No, Szczecin pieknie padl w stylu kanadyjskim.

    W USA mnie troche dziwi czas przywracania pracy - bo tam w sumie nie
    ma awarii wielkiej.

    J.


  • 18. Data: 2010-06-04 21:47:01
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Tomasz Wójtowicz <S...@s...com>

    W dniu 2010-06-04 23:32, J.F. pisze:
    >
    > Ale ja o czym innym - ze ona jest znacznie bardziej zautomatyzowana.
    > Pracuje bezobslugowo .. ale jak dupnie to na dlugo.
    >

    W jakim sensie bezobsługowo i czego u nas nie ma? Bo w Polsce dyspozytor
    na stacji WN/SN z ekranu komputera zarządza zdalnie setkami km linii SN
    podłączonymi do tej stacji wraz z podstacjami SN/nn. A z kolei
    zostawianie stacji WN/SN bez obsługi człowieka to była by głupota. Ale
    dało by się zrobić. Dzięki sieci typu Tel-Energo można by wszystkie
    komputery ze stacji WN/SN spiąć razem i zarządzać nimi z Warszawy albo z
    Honolulu, tylko po co?

    > U nas dyspozycja mocy i by kogos odlaczyla, tam widac nie jest to
    > takie latwe :-) [Tu sie smieje nie z automatyki, tylko zaleznosci
    > prawnych]

    Nieprawda. Ten ostatni pad amerykański wynikał z sytuacji typu "nikt nic
    nie wie". Operatorów z elektrowni interesuje tylko wypchąć energię za
    płot, z kolei operatorów sieci miejskiej interesuje tylko pobrać ileś
    energii i wysłać do mieszkańców, zaś sieci dalekobieżne są u nich
    praktycznie bezpańskie, jeśli chodzi o kontrolę bieżących parametrów.

    To właśnie brak scentralizowanego zarządzania energią na wzór europejski
    powoduje te kuriozalne blackouty w Stanach.


  • 19. Data: 2010-06-04 22:14:43
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Michal Jankowski napisał:

    >>> zeby pamietac prawdziwe zimy z 20 stopniem zasilania, albo mialesz
    >>> szczescie byc na jednym obwodzie z hydrofornia
    >>
    >> Przecież kolejne stopnie zasilania nie polegały na tym (przynajmniej
    >> w teorii), że wyłączano kolejne obwody, z hydrofornią lub bez. To były
    >> nakazy wyłączenia odbiorników (nie odbiorców) przemysłowych o mniejszym
    >> lub większym znaczeniu dla gospodarki socjalistyczniej i dla wspólnoty
    >
    > Przy dostatecznie wysokim stopniu zasilania - rowniez dla odbiorcow
    > komunalnych czy jak ich tam zwac, i owszem, podzielonych na lepszych
    > (szpitale etc) i gorszych (osiedla mieszkaniowe etc).

    Tych stopni zdaje się było właśnie 20, a 20 stopień chyba zakładał, że
    prądu ma starczyć na zasilanie mieszkań, a dla reszty ustalone wcześniej
    absolutne minimum (żeby fabryka nie zamarzła). To teoria, bo w praktyce
    było tak, że w tym samym czasie zakręcano ludziom ciepłą wodę i ograniczano
    centralne ogrzewanie. No to ludzie wyciągali z szaf farelki czy inne
    grzałki. I awaria gotowa.

    >> Natomiast takiego amerykańskiego blackoutu, gdzie nagle pojawia się
    >> w drutach nadmiar chyżych elekronów i pali się jedna podstacja po
    >> drugiej, to nawet najstarsi górale nie pamiętają.
    >
    > Nie bylo czegos podobnego (na mniejsza skale) w Szczecinie?

    Było. Ale to bez związku ze stopniami zasilania czy niedoborami prądu.
    Zdaje się, że nawet w jakimś takim zwyczajnym okresie roku, że trudno
    było wskazać konkretną przyczynę. Chyba się po prostu sterowanie
    posypało.

    --
    Jarek


  • 20. Data: 2010-06-04 22:51:46
    Temat: Re: Kierunkowy bez zera
    Od: Tomasz Wójtowicz <S...@s...com>

    W dniu 2010-06-05 00:14, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Było. Ale to bez związku ze stopniami zasilania czy niedoborami prądu.
    > Zdaje się, że nawet w jakimś takim zwyczajnym okresie roku, że trudno
    > było wskazać konkretną przyczynę. Chyba się po prostu sterowanie
    > posypało.

    Swego czasu vari pisał o tym, jak wygląda zasilanie SN na wyspie Wolin.
    Nic dziwnego, że w końcu tam doszło do awarii.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: