eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 61. Data: 2016-08-04 18:06:50
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04.08.2016 o 11:45, Akarm pisze:
    > W dniu 2016-08-04 o 06:02, ddddddddd pisze:
    >> Na wielu drogach nawet autem które ma 300KM nie
    >> da się wyprzedzić kolumny 7 samochodów.
    >
    > Możesz mi wyjaśnić, co ma moc do możliwości wyprzedzenia?

    Jeśli tego nie rozumiesz, to tłumaczenie nic Ci nie da.
    Ale ma choćby tyle, że wyprzedzanie 300 konnym potworkiem trwa kilka
    sekund, a Ty ze swoim Polonezem potrzebujesz w tym samym miejscu minuty
    i wolnej drogi po horyzont.

    > Według mnie do wyprzedzenia wystarczy duża różnica prędkości.

    A skąd ją weźmiesz, jak już jedziesz na końcu kolumny z tą samą
    prędkością co reszta?
    Polonez ma silnik odrzutowy?



  • 62. Data: 2016-08-04 18:07:33
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04.08.2016 o 12:24, Akarm pisze:
    > W dniu 2016-08-04 o 12:17, J.F. pisze:
    >
    >> Wiec zejdzmy na ziemie - jedziemy sobie spokojnie za kolumna, z ta sama
    >> predkoscia, nagle otwiera nam sie widok na kawalek pustej drogi, gaz do
    >> dechy ... i teraz moc jest bardzo potrzebna, aby w krotkim czasie miec
    >> duza roznice predkosci ...
    >
    > Ja właśnie o takich baranach pisałem.

    I wystarczy, ładnie się kolega przedstawił....
    PLONK !!!!


  • 63. Data: 2016-08-04 18:38:35
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nnvl4o$ban$...@n...news.atman.pl...
    On 04.08.2016 16:32, J.F. wrote:
    >>> Będziesz, bo to 120km/h nie osiągasz w 0,0(1)s, samo
    >>> przyspieszenie
    >>> 60-100 to często w granicach tych 10 sekund jest w warunkach
    >>> drogowych:
    >>> http://www.autocentrum.pl/nasze-pomiary/przyspieszen
    ia/
    >
    >> To jest "na 4-tym biegu". Mozna zredukowac na 3-ci i zredukowac
    >> czasy
    >> znacznie :-)

    >Wiem, ale dalej to będzie wielkość porównywalna z tym co ty
    >przewidujesz na całość manewru. Jak od 0-100 śreni wynik jest 10, to
    >statystycznie od 0-60 będzie 4 od 60 do 100 6. Im dalej tym gorzej.
    >Wzór na energię kinetyczną, gdzie prędkość jest w kwadracie.

    6 to nie 10.
    a zobacz np druga pozycje w tej liscie, Pug 107, 60-100 15.2s, a
    0-100 12.9s :-)
    Z czego 0-50 to 4.2s, wiec 50-100 mozna zrobic w 8.5s, a nie 15 :-)

    >> Pamiętaj, że droga to druga pochodna przyspieszenia, więc to
    >> początkowe 60 ma znacznie większe znaczenie niż końcowe 100.
    > No, tu sie nam liczy nadwyzka nad kolumna, tudziez chwilowy moment
    > silnika, i moze byc roznie ...

    >Nie - fizyki nie oszukasz. Tu masz:
    >http://www.pienkowski.cba.pl/images/stories/rys/r_p
    rz1dr.jpg

    A to jest przyspieszenie jednostajne, a my mamy rozny moment napedowy,
    zmiane biegow ito.

    >> Ale nawet bez przyspieszania - 10s przy predkosci 120 to 333m, ten
    >> z
    >> przeciwka tez moze miec 120, to razem juz ponad 600m,
    >> a widocznosci pasa na 500m :-)

    >No toż piszę - tak czy inaczej musisz jeszcze zostawić w chucka
    >miejsca na tego co z naprzeciwka będzie poginał 120. Nie ma mowy,
    >żeby łyknąć kolumnę 7 samochodów w rozsądny sposób w warunkach
    >drogowych na jednopasmówce - musiałbyś mieć widoczność 1 km, pusto i
    >co więcej mieć

    No, zdarzyc sie moze. Ale to jest wyjatek, a nie regula.
    Szczegolnie, ze jesli juz jedzie kolumna 7, to raczej znaczy, ze nie
    bylo warunkow do wyprzedzania ...

    >prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w czasie całego manewru
    >dalej będzie tam pusto.

    A to tez nie calkiem, bo droge widzisz i zmiany tez widzisz. Zawsze
    mozna zjechac na prawy pas.

    Tylko jakies kapeluszniki beda klęły :-) Albo i utrudnialy.

    J.


  • 64. Data: 2016-08-04 18:39:33
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 2016-08-04 o 13:13, J.F. pisze:
    > A ty co - masz zawsze szczescie, czy trzymasz odstep, rozpedzasz gdy nie
    > widac, a jak juz widac to szybka decyzja - dalej gaz, czy hamulec, ostro ?

    Nie.
    Wyprzedzanie jest chyba najniebezpieczniejszym manewrem. W żadnym
    wypadku nie wolno go uzależniać od szczęścia. Chociaż sporo debilnych
    fiutów tak robi.
    Ja obserwuję drogę przed sobą. I stado baranów wyprzedzam, kiedy mam
    okazję. A oni, na ogół, dalej jadą za zawalidrogą.
    --
    Akarm
    http://www.bykomstop.avx.pl
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści


  • 65. Data: 2016-08-04 18:44:23
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Akarm <a...@w...pl>

    W dniu 2016-08-04 o 16:57, Shrek pisze:
    > No toż piszę - tak czy inaczej musisz jeszcze zostawić w chucka miejsca
    > Nie ma mowy, żeby łyknąć
    > kolumnę 7 samochodów w rozsądny sposób w warunkach drogowych na
    > jednopasmówce

    Baran tego nie zrobi, bo musi mieć moc w silniku.
    A tępy kutas (jak już pisałem) będzie się zabierał do wyprzedzania
    siedząc na ogonie i skakał po jednym, spychając tych z przeciwka na pobocze.
    Ja _zaczynam_ wyprzedzanie mając 30-40km/godz więcej.

    > musiałbyś mieć widoczność 1 km, pusto i co więcej mieć
    > prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w czasie całego manewru
    > dalej będzie tam pusto.

    NIE! Żadne prawdopodobieństwo!
    Do tego trzeba mieć _100%_pewności_. Inaczej jest się zwykłym chujem.

    > Inaczej to rosyjska ruletka, tylko że oprócz
    > tego, że sam ryzykujesz możesz zabić innych.

    Tępe kutasy co tak jeżdżą, powinny być odstrzelone jak najszybciej.

    > Po prostu takich rzeczy się nie robi, bo to zbyt niebezpieczne - może
    > się uda, ale jeśli już to pewnie dlatego, że ten z naprzeciwka nie
    > zamierza ginąć, żeby ci udowodnić swoją głupotę i najpierw będzie
    > hamował, potem uciekał na pobocze.

    Niestety, wielu kutasów tak właśnie jeździ. :/

    --
    Akarm
    http://www.bykomstop.avx.pl
    Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści


  • 66. Data: 2016-08-04 19:01:22
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:57a36fc6$0$12562$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 2016-08-04 o 13:13, J.F. pisze:
    >> A ty co - masz zawsze szczescie, czy trzymasz odstep, rozpedzasz
    >> gdy nie
    >> widac, a jak juz widac to szybka decyzja - dalej gaz, czy hamulec,
    >> ostro ?

    >Nie.
    >Wyprzedzanie jest chyba najniebezpieczniejszym manewrem. W żadnym
    >wypadku nie wolno go uzależniać od szczęścia. Chociaż sporo debilnych
    >fiutów tak robi.
    >Ja obserwuję drogę przed sobą. I stado baranów wyprzedzam, kiedy mam
    >okazję. A oni, na ogół, dalej jadą za zawalidrogą.

    Czyli nazwijmy rzecz po imieniu - jedziesz kilometrami jako osmy baran
    w kolejce.

    Mam nadzieje, ze chociaz odstep przy tym trzymasz :-)

    J.


  • 67. Data: 2016-08-04 19:35:58
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: twistedme <t...@o...pl>

    W dniu 2016-08-04 o 18:02, Cavallino pisze:
    > W dniu 04.08.2016 o 08:20, twistedme pisze:
    >
    >> W tej kolumnie nie było zawalidrogi (poza pierwszym), każdy chciał go
    >> wyprzedzić i wszyscy czekali na koniec zakazu, a Ci którzy znali trasę,
    >> na 2 pasy. Tymczasem znalazł się jeden niecierpliwy, który zaczął się
    >> wciskać pomiędzy auta zmuszając je do zrobienia mu miejsca.
    >
    > Problemem jest to miejsce, czy ta ciągła?
    > Bo czuję że coś kręcisz....

    Tak, tak, kręcę. Wystarczająco długo siedzę w necie i wiem, jaka tu
    panuje maniera. Prędzej piekło zamarznie, niż jeden drugiemu przyzna
    rację :) Niech będzie, że kręcę...
    >
    >
    >> Twoja sytuacja też jest zupełnie inna, bo musiałbyś na zakazie
    >> wyprzedzić kobietę i wjechać za traktor :) Gdyby ten gość, którego
    >> opisuję wyprzedził kilka aut i ciężarówkę na raz, tak jak zrobiłeś to
    >> Ty, to nikt nie miałby pretensji.
    >
    > Pewnie gdyby było miejsce to by tak zrobił.
    > I ja też, gdyby nie było miejsca, to bym wyprzedzał sztuka po sztuce,
    > zamiast wlec się nie wiadomo jak długo.

    W poprzednim poście napisałeś, że nie wyprzedzasz na zakazie, tak żeby
    była jasność.
    >
    > A pretensje, że ktoś nie wie że dalej są 2 pasy, więc warto poczekać, to
    > możesz mieć do zarządcy drogi, ze mu o tym nie napisał na znakach, tak
    > jak się to dzieje w cywilizowanej części świata.
    >
    Przeczytaj sobie na spokojnie jeszcze raz wszystko co napisałem, są
    obrazki z googla, pokusiłem się nawet o naszkicowanie makietki :),
    jeżeli Ciebie to nie przekonuje to trudno, jakoś to przeżyję :)

    Peace


  • 68. Data: 2016-08-04 20:13:45
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 04.08.2016 o 19:35, twistedme pisze:

    >>> Twoja sytuacja też jest zupełnie inna, bo musiałbyś na zakazie
    >>> wyprzedzić kobietę i wjechać za traktor :) Gdyby ten gość, którego
    >>> opisuję wyprzedził kilka aut i ciężarówkę na raz, tak jak zrobiłeś to
    >>> Ty, to nikt nie miałby pretensji.
    >>
    >> Pewnie gdyby było miejsce to by tak zrobił.
    >> I ja też, gdyby nie było miejsca, to bym wyprzedzał sztuka po sztuce,
    >> zamiast wlec się nie wiadomo jak długo.
    >
    > W poprzednim poście napisałeś, że nie wyprzedzasz na zakazie, tak żeby
    > była jasność.

    Oczywiście, przecież już Ci tłumaczyłem, że cały czas piszę o ogólnym
    problemie, a nie o tej konkretnej sytuacji z linią ciągłą.
    Czyli o wyprzedzaniu sztuka po sztuce, zamiast całej kolumny naraz.



    >>
    >> A pretensje, że ktoś nie wie że dalej są 2 pasy, więc warto poczekać, to
    >> możesz mieć do zarządcy drogi, ze mu o tym nie napisał na znakach, tak
    >> jak się to dzieje w cywilizowanej części świata.
    >>
    > Przeczytaj sobie na spokojnie jeszcze raz wszystko co napisałem, są
    > obrazki z googla, pokusiłem się nawet o naszkicowanie makietki :),

    I uparłeś się że do końca świata będziesz pisał TYLKO o tym obrazku o
    tej sytuacji?
    No tak ja też się uprę i NADAL będę NIE O NIEJ pisał.


  • 69. Data: 2016-08-04 20:26:50
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.08.2016 18:38, J.F. wrote:

    >> Wiem, ale dalej to będzie wielkość porównywalna z tym co ty
    >> przewidujesz na całość manewru. Jak od 0-100 śreni wynik jest 10, to
    >> statystycznie od 0-60 będzie 4 od 60 do 100 6. Im dalej tym gorzej.
    >> Wzór na energię kinetyczną, gdzie prędkość jest w kwadracie.
    >
    > 6 to nie 10.

    Ale tymbardziej nie zero.

    >>> Pamiętaj, że droga to druga pochodna przyspieszenia, więc to
    >>> początkowe 60 ma znacznie większe znaczenie niż końcowe 100.
    >> No, tu sie nam liczy nadwyzka nad kolumna, tudziez chwilowy moment
    >> silnika, i moze byc roznie ...
    >
    >> Nie - fizyki nie oszukasz. Tu masz:
    >> http://www.pienkowski.cba.pl/images/stories/rys/r_pr
    z1dr.jpg
    >
    > A to jest przyspieszenie jednostajne, a my mamy rozny moment napedowy,
    > zmiane biegow ito.

    Co tylko pogarsza sprawę. Generalnie im szybciej tym gorsze będziesz
    miał maksymalne przyspieszenie.

    >> prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w czasie całego manewru
    >> dalej będzie tam pusto.
    >
    > A to tez nie calkiem, bo droge widzisz i zmiany tez widzisz. Zawsze
    > mozna zjechac na prawy pas.

    No właśnie nie można - chyba że zepchniesz wyprzedzaną kolumnę.

    Shrek


  • 70. Data: 2016-08-04 20:29:13
    Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 04.08.2016 18:44, Akarm wrote:

    > Baran tego nie zrobi, bo musi mieć moc w silniku.
    > A tępy kutas (jak już pisałem) będzie się zabierał do wyprzedzania
    > siedząc na ogonie i skakał po jednym, spychając tych z przeciwka na
    > pobocze.
    > Ja _zaczynam_ wyprzedzanie mając 30-40km/godz więcej.

    Jasne - łykasz ich z trasy... Bo jak za kimś jedziesz, to z definicji na
    początku manewru nie będziesz miał prędkości większej niż on (powiedzmy
    w sposób twały).

    >> musiałbyś mieć widoczność 1 km, pusto i co więcej mieć
    >> prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w czasie całego manewru
    >> dalej będzie tam pusto.
    >
    > NIE! Żadne prawdopodobieństwo!
    > Do tego trzeba mieć _100%_pewności_. Inaczej jest się zwykłym chujem.

    No to "wszyscy jesteśmy chujami". Pewności nie masz nigdy, chyba że
    samochód zostawisz na parkingu.

    Ciach reszta bluzgów.

    Shrek

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: