W dniu 04.12.2019 o 23:28, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>
> "Trybun" 5de76d86$0$551$6...@n...neostrada.pl
>
>> Jak nie masz o tym jakiegoś pojęcia
>
> Raczej nie mam.


A więc musisz uwierzyć na słowo. Ja mam trochę doświadczeń z konsolą z
czasów Linuksa, jednak nie widzę żadnych namacalnych korzyści aby się w
wiersze poleceń zabawiać w konfiguracji telefonu.


>
>> to to lepiej zainstaluj np Kingoroota i pousuwaj apki w trybie
>> graficznym.
>
> Nie ukrywam, że tryb graficzny dla kogoś, kto nie ma
> pojęcia jest łatwiejszy -- choćby wyklucza literówki...
> Akurat z literówkami radzę sobie za pomoca ^C^V, ale
> nie ukrywam, że GUI w takim wypadku jest lepszy...
>
> ADB jest całe mrowie -- IMO jedne są lepsze od innych...
> Zatem (być może) Kingoroot też jest w różnych odmianach...
>
> Polecisz konkretny link do pobrania czy wg Ciebie mogę
> pobrać cokolwiek z równie dobrym skutkiem? Choćby to:
>
>  https://kingo-android-root.softonic.pl
>
> znalazłem jako pierwsze...


Nie bardzo wiem co mógłbym polecić, nie jestem jakimś znawcą tego typu
programów. Ot zajrzałem do netu z pytaniem o program do włączenia roota
i wybrałem pierwszy z listy, tak się złożyło że był to "Kingoroot",
program okazał się bajecznie prosty w konfiguracji i obsłudze, a także
sama późniejsza deinstalacja Kingo. Antywirus go postrzega jako
szkodnika, ale podobno każdy program tego typu jest tak traktowany.


>
>
>
>
>
>> W odróżnieniu od tryby konsolowego tu wszystko jest w miarę jasne i
>> przejrzyste.
>
> Potrzebne mi na początek:
>
> - poznanie zawartości telefonicznego ,,dysku''
> - skasowanie tego, co IMO jest niepotrzebne
> - odinstalowanie podejrzanych aplikacji


Kingo widzi chyba wszystko. Jednak i z nim musisz uważać - niektóre
programy ( zwłaszcza te instalowane fabrycznie) jak to w Linuksie mogą
mieć wspólne biblioteki, tak więc usuwanie wszystkiego co się nie podoba
może nie wyjść na zdrowie.


>
> -=-
>
> Przewędrowywuję do ściągania i przeglądania...
>
> -=-
>
> Wczoraj przejrzałem sporo: Xiaomi, OpisHuawei, OPPO...
> Wszystkie ładne, niektóre błyszczące czy mieniące
> się niczym sztuczne perły... Żal serce me ściska,
> bo z Asusem zżyłem się mocno... Odstawienie Asusa
> Maxa to jakby zarżnięcie umiłowanego konia w celach
> kulinarnych... ;) [zaproszenie umiłowanego konia na obiad?...]
>
> W tym kawałku rzekomo bezdusznej elektroniki zawartych
> jest nieSSSamowicie dużo pięknych (choć czasami trudnych
> do przeżycia?) wspomnień...
>
> Ace sprzedałem -- żałowałem tylko tego, że tak tanio...
>
> Monster zaliczył pajączka -- w głębi serca ;) cieszyłem się...
> (teraz Monster w ogóle nie uruchamia się)
>
> Overmax... Trochę szkoda, ale sprawiał same trudności, choć
> nie był złośliwy jak Monster... Akumulator w Overmaxie zdechł
> bardzo szybko, jednogigabajtowy ,,dysk'' starczał niemal na
> nic, A4 do najnowszych nie należał, brak LTE wbrew pozorom
> też miał znaczenie... Ekran był straszliwie :) ciemny...
>
> Poobijany i brudny (popalcowany) Asus Max chyba chce żyć...
> [miał dostęp do netu -- mógł gdzieś przeczytać: ,,nie zabijaj''...]
>

A poza tym że poobijany co nie tak z Asusem?