On 2013-05-07, slawek <h...@s...pl> wrote:
> Użytkownik "Edek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:kmbbb9$v4c$1...@m...internetia.pl...
>
>>"Na zaliczenie" - są reguły. Jeżeli trzeba coś zaimplementować
>>samemu w sumie to prowadzący powinien wymyśleć problem, którego
>>rozwiązania nie ma na wiki, ale jeżeli ma to być praca samodzielna
>
> E, a czego niby nie ma? Wszystko jest!

Tak? To znajdź mi, cwaniaku, implementację merge sorta o złożoności
kwadratowej ;>

>>podpisywanie się pod pracą, której się nawet nie kierowało bo
>
> Ciekawostka, Einstein podpisał się pod pracą Bosego. Serio.
>
> - terminów poprawkowych (więcej niż jeden to już dla mnie absurd)
>
> Według regulaminów to chyba ze trzy muszą być.

Chyba nie według wszystkich. Na PWr kolokwium pisemne od egzaminu różni
się tym, że do tego drugiego regulaminowo przysługuje termin poprawkowy.
To oznacza tyle, że kolokwium nie musi mieć żadnego, a egzamin może nie
mieć drugiej poprawki.

> Wyluzuj. Nie każdy zaskakuje
> za pierwszym razem, można mieć zły okres (jak się ma buforki). Można trafić
> na wyjątkowo kiepskie pytania. Mecze szachowe to nie jedna partia, ale gra
> się wiele razy. Tak jest po prostu sprawiedliwie.

Wtedy przysługuje powtarzanie kursu. To też jest względnie sprawiedliwe.

> - olewanie rozwiązań z wikipedii, gdy jednak miało być samodzielne
>
> Najpierw uczy się o reusable code. Potem, gdy nadarza się okazja, zabrania
> się tego. Gdzie sens, logika? lol

O reusable code uczy się dopiero wtedy, gdy student już umie pisać
zgodnie z instrukcją. Poza tym nauka programowania polega na
programowaniu, a nie zlecaniu pracy innym. Żeby się przyzwoicie nauczyć
zasad działania kopców dwumianowych trzeba te kopce samemu napisać
(choćby i miała to być implementacja suboptymalna), a nie użyć gotowej
biblioteki.

--
Secunia non olet.
Stanislaw Klekot