"Kyniu" <k...@p...gazeta.pl> napisał:

>
> > Odwrotne mocowanie ładnie wygląda w ulotkach reklamowych. W praktyce
> > operowanie odwróconym do góry nogami aparatem podwieszonym tuż nad
ziemią
> > pomiędzy nogami statywu to katorga.
>
> To w sumie ogolnie mozna napisac o lustrzankach. Zauwazyl to Nikon w swoim
> pierwszym czterocyfrowym modelu fundujac userom obrotowy i uchylny ekran
> jaki do tej pory spotykalo sie tylko w hybrydach. Teraz mozna wygodnie
> ustawic ostrosc na ekraniku bez pelzania, czolgania i tarzania w trawie.
>

Obracany i uchylnyy ekran w lustrzance to n i9e wynalazek Nikona - o już
ponad rok temu widziałem takie rozwiązanie w Olympusie E3.
Niewątpliwie ruchomy ekranik w wielu sytuacach się przydaje, ale nie tylko
kłopoty z zajrzeniem w wizjer utrudniają obsługę aparatu podwieszonego na
odwrotnie zamocowanej kolumnie statywu. Poza tym sporo zależy od warunków
oświetleniowych - przy osztrym słońcu czytelność ekranika często staje się
problematyczna.

--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)