cztery pisze:
>> Jak tylko czasem, to się nie opłaca, bo pozasychają ci dysze i
>> będziesz miał tylko problemy. Lepiej w takim przypadku korzystać albo
>> z fotokiosku (format 10x15) lub zostawiać w labie(standardowe rozmiary
>> z reguły gotowe do odbioru w godzinę).
>
> Zaden lab z jakiego korzystalem nie zblizyl sie pod wzgledem jakosci
> odbitek/wydrukow do tego co uzyskuje z mojego budzetowego Epsona R340.
> Swojego czasu nie korzystalem z drukarki przez ponad rok - od ~ czerwca
> 2008 do listopada 2009. Po kilkukrotnym (kilkunastokrotnym) zapodaniu
> czyszczenia glowic z panelu sterownika nie ma zadnych sladow po
> zaschnietych tuszach.
> Jesli glownym czynnikiem nie jest ekonomia, to nie ma co sie
> zastanawiac. Kupowac drukarke foto, dobry papier (polecam Epsona) i wio.

popieram w 100%, mam epsona r300 i jakości zdjęć z nasyconymi kolorami jest o
dwa nieba lepsza niż z dowolnego labu (oczywiście jak się oprofiliuje drukarkę
pod konkretny papier i tusze ;). Co do zdjęć szroburych to lepiej wypadają te z
labu... laby mają zwykle dużo lepszy balans szarego niż można na epsonie z
tuszami niefirmowymi uzyskać. Jeśli zdjęcie ma zapas nasycenia kolorów/jasności
to można sobie podbić ze 20% i będzie z labu też ładnie :)

pozdrawiam Krzysiek