> Myślę, że to typowa próba zasiania jakichkolwiek wątpliwości
> zniechęcających do używania sprzętu, na którym producent nie zarabia.

Napisałem w tej sprawie do supportu wraz z kilkoma innymi sprawami.
Otrzymałem odpowiedź, na wszystkie inne pytania. OK, przeoczyli.
Napisałem więc raz jeszcze przy okazji kolejnych tematów. Znów ...
przeoczyli ten jeden punkt? Dziś napisałem pytanie tylko z tą kwestią.
Jeśli i to przeoczą, to uznam, że Twoja interpretacja jest właściwa.

> Na zasadzie: teoretycznie, w przyszłości, gdybyś posiadał obiektyw,
> którego aparat nie rozpozna, albo przypadkiem, teoretycznie, błędnie
> rozpozna, jako jedno ze szkieł KM/Sony, a ty będziesz mieć, oczywiście
> teoretycznie, właśnie także to szkło, to jego ustawienia, potencjalnie,
> pójdą w krzoki... DLATEGO NIE KUPUJ OBIEKTYWÓW INNYCH NIŻ SONY,
> DROGI UŻYTKOWNIKU! ;-)
>
> (BTW: przed zezłomowaniem lepiej rozdaj biednym dzieciom
> [fotografów :) ] - "gwiazdka" idzie. ;)

Coś Ty! Nie zrobię im tego. Jeszcze podłączą obiektyw do aparatu i
uszkodzą go zgodnie z instrukcją :-D

A tak na serio, to zaryzykowałbyś ustawianie punktu ostrzenia dla
obiektywu niefirmowego? Właśnie konkretnie przymierzam się do Tamrona
70-300 USD. Chyba najlepszy w tej klasie cenowej. Nie chciałbym sobie ku
ku zrobić postępując wbrew instrukcji.