> Daj znac, co wyszlo ze szlifowania.

Pochwale sie (albo pozale) na pewno.

> Zapewne nielatwo jest cos takiego obrobic,
> szczegolnie nie majac odpowiednich narzedzi.

Hm... stol, drobnoziarnisty papier scierny i dobre piwo.
Plus troche cierpliwosci, rzecz jasna.

> A i minimalna roznica w grubosci moze
> stanowic problem (przesunieta plaszczyzna
> ostrosci).

ZTCW to w matowce "pracuje" powierzchnia od strony
pryzmatu/luster wizjera, wiec teoretycznie jej grubosc
nie ma znaczenia (poza czysto mechanicznym
dopasowaniem do zapiecia w korpusie).

Natomiast konstrukcja klina juz owszem, moze nabruzdzic.

Tyle teorii.. Zobaczymy jak praktyka... ;)

pozdrawiam,
Vituniu.