W dniu 6.06.2025 o 17:55, J.F pisze:
> On Fri, 6 Jun 2025 17:27:21 +0200, io wrote:
>> W dniu 6.06.2025 o 09:58, J.F pisze:
>>> On Fri, 6 Jun 2025 07:49:44 +0200, Cavallino wrote:
>>>> W dniu 05-06-2025 o 15:05, J.F pisze:
>>>>>> Samochody przewidują postoje co ok. 2h.
>>>>>> Gdybyś nie zatrzymał się z motoryzacją w XIX wieku, to byś wiedział.
>>>>>
>>>>> Tirmani mają obowiązkową przerwe co ... 4h?
>>>>
>>>> Ale Ty nie jesteś zawodowcem.
>>>> Równie dobrze możesz się porównywać do kosmonautów....
>>>
>>> Ja mogę sobie zrobić przerwę kiedy chcę.
>>>
>>> Ale IMHO - przeciętny człowiek nie musi chodzic do toalety częsciej
>>> niz co 4h.
>> Mi się kawa wyświetla a nie toaleta.
>
> Na tym nowoczesnym systemie sprawdzania zmęczenia kierowcy?

Jak ziewam :-)

>
> Tak czy inaczej - toaletę trzeba odwiedzać. Po kawie nawet częściej.

Tak czy inaczej - to jest po to by móc utrzymać koncentrację a nie
przypominać o sikaniu.

>
>>>> Ale realne 400 to już aż nadto.
>>>
>>> Miałem LPG ... nie powiedziałbym, że aż nadto :-)
>>>
>>> Dałoby się z tym żyć, ale jeszcze trzeba uwzględnic żużycie baterii,
>>> i pracę 15-80% ...
>>
>> To przecież zbiornik gazu w podobnym zakresie pracuje :-)
>
> Niby tak, ale przecież tego 80% nie liczę, bo zawsze puste :-)
>
> Drobne różnice jednak są:
> -zbiornik o nominalnej pojemnosci 45l, mieści 36 litrów LPG, co u mnie
> starczało na ok 360km.
> -więc po przejechaniu 300 rozglądałem sie już za stacją.

No wiem, miałem LPG.

> -spokojnie się rozglądałem, bo rezerwa (benzynowa) na setki km :-)

Taka druga bateria, tak? :-)

> -jak już tankowałem, to "do pełna", czyli do tych 36l.
> -czyli w praktyce tankowałem co 300-350km, co było lekko uciążliwe.
> -lekko, bo tankowanie to 5 minut.

LPG?!

> -a w tym czasie baby mogą zwiedzać toalety ... ja może jeszcze nie
> muszę, albo szybko pójdzie ...
>
> 10 minut ładowania mocą 350kW ... 58kWh, na około 300km starczy ...
> swietlana przyszłość przed tymi elektrykami :-)

58 kWh to by było w T03 pod 500 km, a w Twizy 700 :-)

> Jeszcze jakby tylko rezerwy na 100km było ...

... i jakby smrody nie smrodziły. :-)