> Po co ta uszczypliwość? Nie wiem, jaką ma migawkę(centralna, czy
> szczelinowa), ale tak, czy siak jest głośniejsza od migawki mojego
> Pentaksa i to dużo. Jakoś inne hybrydy z migawką szczelinową potrafią
> być praktycznie bezgłośne, a ten nie. Więc sądzę, że to jednak nie
> migawka, a nagrany odgłos lustra.

No dobrze, w końcu nie wiem co słyszałeś. Ale ja bawiąc sie tym aparatem
ewidentnie słyszałem i czułem prace właśnie migawki. A że hybrydy potrafią być
prawie bezgłośne można najłatwiej wytłumaczyć wielkoscią migawki w nich i w G1.
Z drugiej strony nie wierze w tak realistyczny odgłos z mikro-głośniczka, żeby
doświadczona osoba mogła go pomylić z rzeczywistą pracą lustra.



> Nie zgodzę się. Ludzie kupują lustrzanki w dużej mierze z powodu mody i
> niewiedzy. A przyjemność robienia zdjęć można już mieć z kompakta z
> automatem, tak samo jak miało się kiedyś robiąc nie lepsze technicznie
> zdjęcia jakąś Zorką, czy innym radzieckim "wynalazkiem".

Ja też się musze niezgodzić. Wytłumaczenie popularności lustrzanek przy
pomocy "mody" to pójscie po najmniejszej linii oporu. Ew. jest to sposób
jakiegoś dowartościowania się. Łażenie z takim klamotem naprawde wymaga już
konkretnego powodu. Wierzysz że 90% osób kupiło lustrzanke bo fajnie dyndała u
kogoś na szyi?
Z moich obserwacji scenariusz jest zupełnie inny. Mianowicie osoba
dotychczas "pstrykająca" kompaktem pożycza na moment lustrzanke ot tak żeby sie
przekonać jak to jest. I często okazuje się że reakcja jest taka: "o kurde, ale
się tym super robi zdjecia". Uważasz że w takim przypadku to moda? Bo wg mnie
to już świadomy wybór. I nawet jeśli taka osoba robi na "zielonym kwadraciku"
to z pewnoscią doceni szybkość reakcji aparatu czy możliwość ręcznej zmiany
ogniskowej obiektywu czego nie da jej prawie żaden kompakt.

pozdrawiam
Marek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl