dominik <n...@d...kei.pl> napisał(a):
> Bo radosnej twĂłrczoĹ&#65533;ci to jest duĹźo.
> Co do niskiego iso - skutkuje to cienkim wysokim iso. A wiadomo, Ĺźe kaĹźdy
> nerd pierwsze co oglÄ&#65533;da to najwyĹźsze iso z aparatu.
> ZresztÄ&#65533; brak Ĺ&#65533;wiatĹ&#65533;a jest wiÄ&#65533;kszym problemem niĹź
jego nadmiar. Kultowa
> leica zrobiĹ&#65533;a iso80-2500, ale w testach widaÄ&#65533; Ĺźe to iso 160
sztucznie
> kĹ&#65533;adzione. W iso25 wiÄ&#65533;c nie wierzÄ&#65533; chociaĹź byĹ&#65533;oby
miĹ&#65533;e.


Tak sobie gdybam, ale jakby w matrycy zrobić migawkę elektroniczną, to wtedy
by dało radę nawet ISO 20 wyciągnąć. Po prostu informacje z pikseli by były
zbierane z ISO 200 z dużą częstotliwością i wypełnieniem impulsu 10%. Dałoby
to ISO 20.
Tak to sobie jako elektronik-amator tłumaczę.

Generalnie chcę napisać, że potencjał konstrukcji elektronicznych jest jeszcze
duży i niewykorzystany. Taka dajmy na to konstrukcja backlight nowych sensorów
Sony. No przecież to banalna sprawa. Powinna dawać lepsze wyniki niż
mikrosoczewki, tańsza w budowie i w ogóle lepsza. A dopiero teraz ma zostać
zastosowana, po kilkunastu (albo i więcej) latach rozwoju lustrzanek
cyfrowych. Albo pomiar fazowy autofocusa realizowany od razu na matrycy -
przecież też banał, a jeszcze niestosowany, dopiero w planach. Itp. itd.

Maciej

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/