W dniu 2011-03-16 14:22, Pszemol pisze:
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
> news:5d31o69aptaepa3vchaajpvu4av0cok6ai@4ax.com...
>> On Wed, 16 Mar 2011 09:18:44 +0100, AL wrote:
>>>> Za< 30 zl mozna kupic panel sloneczny z bateria, zastepujacy ladowarke
>>>> telefonu.
>>>> www.allegro.pl/listing.php/search?string=s%C5%82onec
zna&category=76371&description=1
>>>>
>>>
>>> chyba nigdy takiego gowna nie uzywales, lub b.nie lubisz autora watku,
>>> ze takie rozwiazanie proponujesz
>>
>> A co - nie dzialaja ? chyba powinny ?
>
> Generalnie rzecz biorac wydajnosc takiego czegos bedzie
> dobra gdzies na wycieczce w tropikach, przy pelnym sloncu.
> A i tak naladowanie telefonu pewnie zajmie 5-6 godzin...
> Pod zachmurzonym niebem bedziesz go ladowal pare dni,
> a byc moze nigdy sie nie naladuje bo bilans energetyczny
> moze byc ujemny.
>
> Fakt pozostaje faktem, ze takie wynalazki moga przedluzyc
> prace na baterii, ale ladowanie od zera do 100% zajmie dlugo.

i dodaj do tego fakt, ze:
- musi byc sloneczny dzien
- musisz to caly czas wystawiac na slonce


Duzo bardziej sprawdza sie 'batery pack' (na akumulatorki, baterie AA) -
uzywam takiego z powodzeniem - dodatkowo batery pack jest sam w sobie
ladowarka i moze podladowac akumulatorki don wsadzone (gdy znajdziemy
sie w zasiegu gniazdka). Napiecie wyjsiowe regulowane - koszt takiego
urzadzonka na 2 aku to ok 50pln. Dwa akumulatorki potrafia naladowac do
pelna dwa razy telefon/smartfona.
Zaleta tego jest, ze do plecaka mozesz zawsze wlozyc dodatkowe
akumulatorki lub baterie kupic gdzies w kiosku.


--
pozdr
Adam (AL)
TG