neoniusz pisze:

> Powiem tak - nie usmiecha mi sie, ze gosc jest wolny. Nie usmiecha mi sie
> tez to, ze poznalby moje dane. Jest przestraszony - moze sam sie zglosi na
> komende. O tej kradziezy wie juz lekko kilkaset osob. Z drugiej strony moj
> znaczek to tylko 150zl. Musialiby tez udowodnic, ze pozostale byly
> kradzione, a po dzisiejszym spotkaniu z policja smiem watpic w ich
> skutecznosc. Pewnie potrafiliby mi wmowic, ze ten znaczek, ktory odzyskalem,
> nie jest moj...
>
>

Ty chyba jestes bardziej przestraszony niz ten pajac co ci ten znaczek
ukradl.
A potem taki frajer jak ty skomle na grupach, ze mu jakies gnojki
znaczek ukradly i auto porysowaly.
Wez sie czlowieku i pociagnij ta sprawe do konca, a nie licz, ze te
kilkaset obcych osob zrobi cos za ciebie w tej sprawie.
Twoje podejscie jest zajebiscie wkurwiajace, trafiles z nim jak w totka,
a teraz chowasz glowe w piasek.


--
Karolek