Tue, 07 Feb 2012 11:33:16 +0100, Arek

> A Ty sugerujesz, że ten windy, przystanki niszczą się same?
> Trawniki na każdym osiedlu również obsrywają się same? itp.

Niszczą je prostaki i wandale, a nie ludzie dla których są te rzeczy
budowane i na które są wydawane publiczne pieniądze. Siłą rzeczy
stwierdzenie, że winda jest niszczona przez staruszki podeszłym wieku,
osoby niepełnosprawne, matki z dziećmi przy jednoczesnym nazywaniu ich
hołotą jest cokolwiek nie po kolei. Generalnie tą wypowiedzią daleko od
rzeczywistej hołoty się nie ustawiłeś.

> Może jednak Ty spróbuj to przemyśleć ponownie.

O R'LY?

--
Pozdor Myjk

do góry

Użytkownik "Jackare" <1...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:jgqtvt$29h$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:jgqtb8$9a5$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>> Świetny byzness.
>> Oszacujesz na szybko jak długo dawałaby wpływy?
>>
> tego nie należy rozpatrywać pod kątem biznesu i jego dochodowości tylko
> stwarzania przyjaznych warunków do życia w gminach- jak place zabaw,
> oczyszczalnie ścieków itp. Opłaty miałyby umożliwić zwrot i utrzymanie
> inwestycji np gminie a nie generowanie czystego dochodu. Technicznie
> inwestycja jedna z prostszych do realizacji.

No tylko po co? Aby ładować prostownikiem akumulatory?

do góry

Użytkownik "Adam Klobukowski" <a...@g...com> napisał w
wiadomości
news:12734362.3685.1328597942126.JavaMail.geo-discus
sion-forums@vbuf18...
Tu nie chodzi nawet o sam prąd, tylko uszkodzenie sieci - gdyby do niego
doszło to prądu mogłoby nie mieć kilka tysięcy ludzi.




Bez przesady. Na moje ulicy przez kilka dni nie świeciły latarnie. Katastrof
nie odnotowano.

--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

On 2012-02-07 10:20:48 +0000, "Jackare" <1...@t...com.pl> said:

> Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:jgqtb8$9a5$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>> Świetny byzness.
>> Oszacujesz na szybko jak długo dawałaby wpływy?
>>
> tego nie należy rozpatrywać pod kątem biznesu

Czyli ktoś musi to zafundowć, nie dostając nic w zamian.
To raczej kłóci się z:

> Gdyby ktoś myślał bardziej kreatywnie i przyjaźnie to postawiłby w
> miejscach postojowych stacje zasilające
> , np uruchamiane wrzutem monety, sms-em czy innym sposobem pre-paidu,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^

Albo byzness, albo dobroczynność.
No, ale tu nie o dobroczynność chodzi, a o fundowanie osobom majętnym
podgrzewania ich pojazdu/ładowania im akumulatorów.
Czyli byzness.
To wracamy do pytania o czas trwania przychodów.
:)


> stwarzania przyjaznych warunków do życia w gminach

Życie w gminie to nie to samo co myślenie za kogoś o stanie techniczym
jego pojazdu.
Wracam do pytania - jak długo trwałby okres wpływów?


> - jak place zabaw,

Cały rok czynne i używane?

> oczyszczalnie ścieków

Cały rok czynne i używane?
Wróćmy jednak do pytania o czas trwania wpływów, czyli użyteczności tej
instalacji.


> Opłaty miałyby umożliwić zwrot i utrzymanie inwestycji np gminie

To musisz odpowiedzić na pytanie jak długo to byłoby użyteczne.
Skoro ma być zwrot, to muszą być obliczenia.


> a nie generowanie czystego dochodu

A ja pytam o czas trtwania wpływów, a nie o dochód (czy zysk).


> . Technicznie inwestycja jedna z prostszych do realizacji.

Oczywiście.
W skali pana Józia na jego podwórku (o ile za darmo dla jego rodziny).
W skali miasta - nie.

TO jak z tym czasem wpływów?

--
Bydlę

do góry

begin Jackare

> Kilka milionów. Całe miasto. Albo powiat, nie województwo.

Nie rozdrabniajmy się. Cały kraj! Cała Tysiącletnia Unia Europejska!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Jackare

> tego nie należy rozpatrywać pod kątem biznesu i jego dochodowości tylko
> stwarzania przyjaznych warunków do życia w gminach- jak place zabaw,
> oczyszczalnie ścieków itp.

ROTFL. Jak ktoś ma stary aku, to niech kupi nowy albo weźmie go do domu i
tam naładuje. Wszyscy mają się zrzucać, bo 1% nie może odpalić swojego
złomu, a podylać z aku do domu to już się nie chce?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin AY

> najlepij na koszt Panstwa
>
> http://www.wprost.pl/ar/304210/By-uruchomic-samochod
-kradl-prad-z-
ulicznej-latarni/

Kwalifikacja jak to zwykle u nas beznadziejna, powinni mu przywalić
grzywnę za niszczenie mienia publicznego i tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

W dniu 2012-02-07 14:24, to pisze:

> Kwalifikacja jak to zwykle u nas beznadziejna, powinni mu przywalić
> grzywnę za niszczenie mienia publicznego i tyle.
>

Jakie mienie zniszczył?
O to chodzi, że nie ma żadnej szkodliwości tego czynu. Oczywiście JAKOŚ
ukarać wypada, żeby inni nie poszli jego śladem. Np. niech odśnieża
ulicę przez tydzień.

do góry

W dniu 2012-02-07 12:00, Myjk pisze:
> Tue, 07 Feb 2012 11:33:16 +0100, Arek
>
>> A Ty sugerujesz, że ten windy, przystanki niszczą się same?
>> Trawniki na każdym osiedlu również obsrywają się same? itp.
>
> Niszczą je prostaki i wandale, a nie ludzie dla których są te rzeczy
> budowane i na które są wydawane publiczne pieniądze. Siłą rzeczy
> stwierdzenie, że winda jest niszczona przez staruszki podeszłym wieku,
> osoby niepełnosprawne, matki z dziećmi przy jednoczesnym nazywaniu ich
> hołotą jest cokolwiek nie po kolei. Generalnie tą wypowiedzią daleko od
> rzeczywistej hołoty się nie ustawiłeś.

A gdzie wskazałem konkretną grupę która niszczy te windy? Nie odpowiadam
za Twoje skojarzenia.

Pisząc hołota mam na myśli całe lokalne społeczeństwo które doprowadza
do tej dewastacji, również mnie bo mieszkam w pobliżu. Nie jesteśmy
warci takich inwestycji, skoro nie potrafimy utrzymać tego w dobrym
stanie. A czyje konkretnie ręce to zniszczyły jest nieistotne. Każdy
bierze w tym udział, bo przyzwala na takie zachowanie. Dokładnie tak jak
ze złodziejstwem, to nie złodzieje są problemem, tylko ludzie, którzy
uwielbiają kradzione rzeczy.

W normalnych krajach, gdzie nie ma przyzwolenia społecznego na takie
zachowanie, takich problemów nie ma.


>> Może jednak Ty spróbuj to przemyśleć ponownie.
>
> O R'LY?

Cokolwiek to znaczy, to zdecydowanie tak.

A.

do góry

Tue, 07 Feb 2012 14:56:13 +0100, Arek

> W dniu 2012-02-07 12:00, Myjk pisze:
>> Tue, 07 Feb 2012 11:33:16 +0100, Arek
>>> A Ty sugerujesz, że ten windy, przystanki niszczą się same?
>>> Trawniki na każdym osiedlu również obsrywają się same? itp.
>> Niszczą je prostaki i wandale, a nie ludzie dla których są te rzeczy
>> budowane i na które są wydawane publiczne pieniądze. Siłą rzeczy
>> stwierdzenie, że winda jest niszczona przez staruszki podeszłym wieku,
>> osoby niepełnosprawne, matki z dziećmi przy jednoczesnym nazywaniu ich
>> hołotą jest cokolwiek nie po kolei. Generalnie tą wypowiedzią daleko od
>> rzeczywistej hołoty się nie ustawiłeś.
> A gdzie wskazałem konkretną grupę która niszczy te windy?

Wynika to z kontekstu. Dokładniej wskazałeś w miejscu w którym użyłeś słowa
"wygody" następnie okraszając użytkowników tych "wygód" hołotą. Wygody to
są właśnie dla grupy przeznaczenia które wymieniłem, a nie dla hołoty przez
którą rozumiesz sprawnych fizycznie wandali niszczących ów "wygody".

> Nie odpowiadam za Twoje skojarzenia.

Nie musisz, radzę sobie. Problem w tym, że masz poważny problem z
dobieraniem słów w wypowiedziach, co czyni je kompletnie bezsensownymi
pomimo twoich szczerych chęci.

>>> Może jednak Ty spróbuj to przemyśleć ponownie.
>> O R'LY?
> Cokolwiek to znaczy, to zdecydowanie tak.

Nawet jeśli było pytanie pt. "czy jesteś nietrzeźwy?"?

--
Pozdor Myjk

do góry