"Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl> napisał:

> [...]
> Ano :) Jak na razie symulacja złożenia kilku rodzajów błędów wystarcza do
> tego, by to co widzę na papierze wyglądało tak jak to, co widzę w
> monitorze i o to mi chodzi. A jak wysyłam zdjęcie do internetu to
> kalibracja mi nie wiel pomoże w sytuacji, gdy wiekszosc ludzi oglądających
> mmoje zdjęcia ma nieskalibrowane monitory, a jakby mieli skalibrowane to
> pewnie inaczej niż mój...
> [...]

Ano właśnie - inaczej niż Twój. A skąd mają wiedzieć, jak masz skalibrowany
swój? Jeśli każdy będzie kalibrował monitor po swojemu - to szanse, ze
monitor oglądającego jest tak samo skalibrowany jak monitor pokazującego są
bliskie zeru. Jedyną metodą zapewnienia rozsądnej wymienialności plików ze
zdjeciami jest ujednolicenie standardu kalibracji kolorów. Jeśli Twój
monitor jest skalibrowany zgodnie z obowiązujacym standardem - osoby
posiadające podobnie skalibrowane monitory będą widziały Twoje zdjęcia
poprawnie. Jeśli nie mają prawidłowo skalibrowanych monitorów - to niestety
jest to ich wina (bo nie potrafią, mają nieodpowiedni sprzęt lub im po
prostu nie zależy).


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)