>
> To chyba nie jest problem wielkosci. Mam aparat z matowka 18x24mm, bez
> AF, tylko z ostrzeniem recznym i nie mam problemow z nastawieniem
> ostrosci.
>
> [rK]      http://robertkresa.com

to jest przede wszystkim problem wielkosci i jasnosci.
w starych aparatach na plyty wielkosc matowki byly na tyle duza , ze
fotograf byl w stanie nastawic te ostrosc bezposrednio na matowce.
w pentaconie six do matowki o wielkosci ok 6 * 6 cm dodawano lupke
powiekszajaca , do starta , ktory mial matowke jak szyba tez.

jesli masz matowke powiedzmy 18*24 mm to okiem mozesz zaobserwowac
punkt nie wiekszy niz 0,1 mm - taka jest liniowa rozdzielczosc
przecietnego oka ludzkiego .
Oznacza to ze jesli wystepuje rozmycie o wielkosci do 0,1 mm nie
mozesz go zidentyfikowac nieuzbrojonym okiem.
jesli dokonasz teraz np 10 * powiekszenia do wymiarow 18*24 cm - to ta
niwidoczna nieostrosc moze teraz miec wielkosc 1 mm. Jesli ciagle
bedziesz obserwowal z takiej odleglosci ze masz zapewniona ciagle
najwyzsza liniowa rozdzielczosc ok ( rzad kilkunastu -parudziesieciu
cm ( jak np na monitorze , albo trzymajac format a4 w reku z bliska )
to zdjecie bedzie nieostre.
Nalezaloby do tego przypadku powiekszyc 10 krotnie obraz na matowce ,
albo zastosowac inne pomoce optyczne jak dalmierz klinowy albo
mikropryzmatyczny.

nastawianie wylacznie za pomoca tak malej matowki to zgaduj - zgadule.
nie ma mozliwosci regularnego nastawiania ostrosci bez pomocy
optycznych na tak mala matowke.
to sie moze zdazyc na zasadzie przypadku.
TO nie jest mozliwe - cudow nie ma - dlatego tez w kazdym rozsadnym
aparacie z matowka zanim wymyslono AF stosowano te pomoce. Gdyby
mozliwym bylo nastawienie na ostrosc w oparciu tyko o matowke - nie
stososwano by ich.
Ja mialem kiedys zenita w wersji exportowej na zachod - bylo to zanim
splynela masowa fala zenitow do polski.
to byl calkiem inny aparat - b starannie wykonany i z olbrzymia jasna
matowka , ale bez pomocy.
Praktici mialy mniejsze matowki za to juz pomoce.