<f...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> czy programistow dopada ta przyadlosc,w jakim stopniu i
> jak sobie z tym radza? mnie ostatnio to nieco dosiegnelo,
> chodzę czesto na czymś co mógłbym nazwać 'zimnym kacem'
> (wespól z moim kiepskim (vel fatalnym) stanem zdrowia po
> kleszczu i przytruciem ukl oddechowego pozatym powoduje
> to ze czuje sie kiepsko) Nie jest problemem zrobienie sobie
> paru dni przerwy ale jako ze ze tak powiem 'nie mam nic
> lepszego do roboty' sprowadza sie to czesto do siedzenia
> i programowania badz doczytywania o 7 do 24tej :-/
>
(zapuscilem pare kawalkow L.U.C.a (z plyty pykycykypf) i mi sie
zdeczko poprawilo) troche tesknie za czasami studiow w Toruniu
teraz nawet na spacer nie chce mi sie isc a na studiach mialem
kumpla ktory jak i ja lubil lażenie po butwiale zalisciałych
opłotkach - pamietam lezenie po moscie kolejowym (tym ktorego
widac po lewej z głownego mostu), trzeba bylo na tym
moscie przeskakiwac-przekraczac puste kawalki w kratkach zeby nie
spasc kilkanascie metrow w dol do wisły,
Ostatnio bylem w Toruniu i przegladajac ksiazke o sieciach jaka
kupilem w empiku (sieci komputerowe kompendium, karol krysiak -
chyba dobra ksiazka) jadlem pizze i pilem piwo w ogródku na rynku -
zerwała sie nawałnica.. (z tego widze ze torun ciagle trzyma
zarabisty klimat )





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/