> hehe, niby tak, z tym ze ja jakos bardziej mysle o 'fajnym'
> 'magicznym' klimacie (jakie mi sie zdarzalo lapac w dawnych
> czasach), czyli niestety uzylem slowa bardziej w sensie
> 'bogactwa wrazen' niz 'wysokie zaawansowanie np w pisaniu
> kompilatorow' czy projektowaniu procesorow - sa dwa znaczenia

czyżby z tego wynikalo ze jestem 'zepsuty'? !
bardziej mysle o przyjemnosciach niz o trudnych problemach,
to chyba naprawde znak ze powinienem pomyslec nad sobą
zeby sie 'usprawnic moralnie' (niestety jakby oduczylem
sie myslenia, moze przez brak czytania tylko te kompy i kompy) :U


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/