>> Powiem ci tak, skoro nie orientujesz sie w temacie za bardzo to
>> predzej bardziej popsujesz niz odzyskasz. Oddaj to do np. ontracka,
>> oni diagnoze robia bezplatnie, jesli nie potrafia odzyskac to nic nie
>> placisz - http://www.krollontrack.pl/.
>> Jak widze w trybie standardowym ceny juz od 90zl, chyba przy tych
>> kosztach nie warto sie babrac samemu.
>
> zasadniczo to jestem elektronikiem, ale nie znam budowy tej karty i nie
> wiem w jaki sposób te aplikacje dobierają się do danych przez złącze.
> Zapewne w jakimś trybie odczytu pamięci bajt po bajcie z pominięciem
> kontrolera.

Z pominieciem kontrolera to raczej nie jest mozliwe, o ile nie wepniesz
sie gdzies bezposrednio pod pamiec NAND. A nawet jak to zrobisz to sporo
czasu poswiecisz na odgadniecie jak kontroler mapowal sektory w fizyczne
sektory pamieci. IMHO szkoda czasu.

> Więc - jak są dostępne aplikacje które porozmawiają z kartą przez
> klasyczną przelotkę na USB, to potrzebuje nazwy i się pobawie.
> Jeżeli natomiast rzeczywiście wymaga to jakiś zaawansowanych układów to
> chyba oddam do ontracka.

Najprosciej pod linuxem sprawdz czy po wepnieciu pamieci pojawia sie w
logach info o tym fakcie. Jesli tak to jest jakas szansa, ze poknocila
sie tylko logiczna struktura FS i jakies programy ci to latwo odzyskaja.
Tylko tu pojawia sie problem, ze sporo dobrych programow do odzyskiwania
jest platnych... Czy ci sie oplaca wydawac jednorazowo 50-100$ to juz
sam musisz ocenic. Jesli linux po wlozeniu karty milczy to spora szansa,
ze uszkodzony jest kontroler i wtedy zasadniczo lezysz. Niestety nie
wiem gdzie windows loguje stosowne info.

--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.