On Sat, 21 Sep 2019 00:01:39 +0200, Marek <f...@f...com> wrote:
> nikomu krzywda się nie stała.

Sorry teraz skojarzyłem że dostał zawiasy ale nie za podsłuchiwanie a
za stalking kochanka.

--
Marek

do góry

W dniu 20.09.2019 o 20:08, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Jaka jest techniczna możliwość ze sąsiad dowie się ze jest
>> podsłuchiwany przez ścianę/strop?

> Jak to jaka?! Trzeba podsłuchiwać, wtedy wiadomo co, gdzie i kiedy
> sąsiad montuje w domu przy ścianach/stropach.
>
To je dobre :)

--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

do góry

On Fri, 20 Sep 2019 20:08:49 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Jak to jaka?! Trzeba podsłuchiwać, wtedy wiadomo co, gdzie i kiedy
> sąsiad
> montuje w domu przy ścianach/stropach.

Tak mi się skojarzyło. Przez przypadek odkryłem jak szybko można
zasiada wprowadzić w zakłopotanie: wystarczyło, że zapytałem czy ma
jakiś nr/kontakt do kogoś od wywózki szamba.

--
Marek

do góry

W dniu 2019-09-21 o 00:05, Marek pisze:
> On Fri, 20 Sep 2019 14:48:16 +0200, "1634Racine" <m...@...cbqebml>
> wrote:
>> o czym Ty piszesz, jaki sasiad...?  :)
>
> Ten typ tak ma, taki lokalny paranoik. Wszędzie widzi zagrożenia,
> karanie lub pociąganie do odpowiedzialności. Założę się, że nigdy nie
> był karan, panicznie się tego boi i stąd taki wrażliwy .
>
Ciebie wszyscy znają. Jesteś lokalnym złodziejaszkiem i pedofilem, który
napada na bezbronne staruszki i zabiera im emerytury oraz na bezbronne
dzieci. Założę się, że już wielokrotnie siedziałeś w pierdlu, gdzie
robiłeś za męską prostytutkę. Dlatego tak nienawidzisz tych co namawiają
do przestrzegania prawa.

do góry

W dniu 2019-09-21 o 00:01, Marek pisze:
> On Fri, 20 Sep 2019 14:30:05 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> Tyle, że takie podsłuchiwanie jest karalne i można z tego powodu mieć
>> spore kłopoty jak sąsiad założy sprawę sądową.
>
> Nie jest karalne jeśli tego nie publikuje.

Bzdury piszesz. Pomyliło ci się z nagrywaniem własnych, prywatnych
rozmów telefonicznych z innymi osobami.

Rejestracja własnych rozmów nie ma nic wspólnego z podsłuchiwaniem czyli
"Bezprawnym uzyskaniem informacji" o którym jest mowa w Art. 267 K.K.
ponieważ jest to tylko i wyłącznie rejestracja informacji, do której
osoba nagrywająca ma prawo, bo ta informacja jest do niej kierowana.

Podsłuchiwanie i nagrywanie rozmów bez wiedzy i zgody osób
podsłuchiwanych podlegagrzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 2 i mówią o tym paragrafy 1 i 2 artykułu 267
Kodeksu Karnego.

Ale karanie odbywa się na wniosek poszkodowanego, a nie z automatu.

Tak więc nie pierdol głupot tylko się doucz i na następny raz nie
zachowuj się jak skończony kretyni cham wyzywający ludzi od paranoików.

> Ale to zależy od układów.
> W mojej wsi sąsiad nagrywał  małżonkę z kochankien a potem wszystkim
> nagranie do skrzynek pocztowych podrzucał. Taka publikacja była. I
> nikomu krzywda się nie stała.

Bzdury piszesz, bo nie znasz całej sprawy. Może się dogadał z osobami
poszkodowanymi, a to wystarczy, aby sprawa została umorzona.

Ja natomiast opisuję przypadek znajomego, a o sprawie wiem od niego
samego, a nie na zasadzie jedna pani drugiej pani czy też coś tam gdzieś
tam zasłyszane.

Często pod drzwiami znajomego ktoś lub jakiś pies sikał. Podejrzewał, że
jest to pies sąsiada, którego codziennie po kilka razy sąsiad
wyprowadzał na spacer.

Znajomy zamontował przy swoich drzwiach mikrofon podłączony do
dyktafonu, aby wyczaić kto lub co sika. Pech chciał, że sąsiad często
wychodził na papierosa na klatkę schodową, gdzie spotykał się z innymi
sąsiadami i urządzali sobie pogawędki. Ale któryś z nich zauważył słabo
ukryty mikrofon i sąsiad zgłosił to na policję. Wszczęto śledztwo,
policja wpadła z nakazem rewizji i zarekwirowała dyktafon z nagraniami.
Pech chciał, że na nagraniach poza rozmowami sąsiadów na klatce było
słychać także prywatne rozmowy sąsiadów za zamkniętymi drzwiami. Sąsiad
nie chciał iść na ugodę, ani wycofać oskarżenia.

do góry

On Sun, 22 Sep 2019 19:01:52 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> dzieci. Założę się, że już wielokrotnie siedziałeś w pierdlu,

https://youtu.be/WjakwGfs8qE?t=6m48s


> Dlatego tak nienawidzisz tych co namawiają do przestrzegania prawa.

Nienawiścią bynajmniej nie ja tutaj pluję.

--
Marek

do góry

W dniu 2019-09-23 o 18:27, Marek pisze:
> On Sun, 22 Sep 2019 19:01:52 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> dzieci. Założę się, że już wielokrotnie siedziałeś w pierdlu,
>
> https://youtu.be/WjakwGfs8qE?t=6m48s
>
>
>> Dlatego tak nienawidzisz tych co namawiają do przestrzegania prawa.
>
> Nienawiścią bynajmniej nie ja tutaj pluję.
>
Och! Nie wiedziałem, że bezpodstawne wyzywanie ludzi na forach od
paranoików, będąc samemu w błędzie to przejaw sympatii i miłości do
bliźniego.

Zapewne słowa "przepraszam" też cię nie nauczyli, ani umiejętności
przyznania się do błędu?

Jak chcesz, aby cię szanowano to najpierw naucz się szanować innych i
nie obrażać ich w dyskusjach.

do góry

No zesz ty zlamasie. Jak napisales elaborat o szambach i gownach to cie pochwalilem.
W odpowiedzi naublizales mi ile mogles. Dobrego slowa to dlugo ode mnie nie
uslyszysz.

do góry

On Mon, 23 Sep 2019 22:58:44 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> Och! Nie wiedziałem, że bezpodstawne wyzywanie ludzi na forach od
> paranoików, będąc samemu w błędzie to przejaw sympatii i miłości do
> bliźniego.

Tak, dokładnie. Na szczęście to nie jest forum i mógłbym nazwać
gorzej.
Czy jak dodam "zabawny paranoik" to cię udobrucha czy nadal będziesz
płakał, że wszyscy cię biją?

--
Marek

do góry

On Mon, 23 Sep 2019 22:58:44 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl>
wrote:
> Zapewne słowa "przepraszam" też cię nie nauczyli, ani umiejętności
> przyznania się do błędu?

Jakiego błędu? Jeszcze raz powtarzam, podsłuchiwanie niczym
praktycznie nie grozi jak ktoś umie się bronić, jest biliony sposobów
by się obronić przed ewentualną teoretyczną odpowiedzialnością. Sam
podałeś jeden: ugoda. Ja daletm drugi, w którym nikomu krzywda się
nie stała. Trzeba być nieźle zdeterminowanym do tego by dać się za
to ukarać, zresztą sam przytoczyłeś przykład, więc o co bijesz pianę?

--
Marek

do góry