Kilka lat temu, immobilizer fabryczny często uniemożliwiał uruchomienie
silnika, który po kilku obrotach gasł. Lampka kontrolna kluczyka migała
zamiast zgasnąć, transponder w kluczyku był badany i był sprawny.
Samochód z kwietnia 1999 roku, z początków produkcji i według opinii
elektronika samochodowego był to błąd fabryczny. Elektronik samochodowy,
wg Jego słów, odłączył przewód danych, nawet przelutował układ scalony
procesora na nowy, i problem zniknął. To odłączenie to w celu
uniemożliwienia "grzebania" przez innych. Roczna gwarancja na wykonaną
pracę minęła 2 lata temu.
Mam jednak inny problem, bo komputery diagnostyczne nie wykrywają
elektroniki samochodu, tak jakby jej nie było, nie "widzą" pojazdu.
Co Grupowicze radzą zrobić:
1) Kupić używany komputer sterownik i czy będzie właściwie działał?
2) Poprosić innego elektronika samochodowego o dokonanie zmian w
dotychczasowym komputerze sterowniku, np. wgranie nowego oprogramowania,
wlutowanie innego procesora, ponowne podłączenie przewodu danych?
3) Inne propozycje i jakie.
Chciałbym, żeby komputery diagnostyczne "widziały" moje Toledo. Niedawno
mechanik samochodowy usunął błędy, posługując się wskaźnikami na desce
rozdzielczej, nie wiem czy to możliwe i jak to zrobił. Nadmieniam, że z
elektroniką samochodu nie mam problemu i wszystko działa prawidłowo.

Z poważaniem
MJ

do góry

poprosić tamtego elektronika o przywrócenie komunikacji

do góry