Hej, czy to co jest na zdjęciach pod poniższym linkiem (prowadzi do
picassy gmaila) jest ostatnim wołaniem do wymiany? czy to dopiero
początek i można jeszcze trochę pojeździć?

http://tiny.pl/hpptj

Dodam że po zdrapaniu tego co widać, można się do drapać do żywego.
Czy od razu zabierać się za wymianę? czy może wyczyścić zabezpieczy i
będzie gut.
Jest to jedyne miejsce gdzie przewody są skorodowane, przypuszczam
jakieś mechaniczne naruszenie zabezpieczenia...

A tak na marginesie... ile pi*drzwi może kosztować wymiana kompletu
przewodów? (jeżeli to istotne to auto ma ABS, ESP i jakieś tam inne
literki też)
Czy jak się wymienia to tylko na miedziane rurki z metra?

Pozdrawiam
Rafał

do góry

W dniu 2012-04-22 12:39, Albercik pisze:
> Hej, czy to co jest na zdjęciach pod poniższym linkiem (prowadzi do
> picassy gmaila) jest ostatnim wołaniem do wymiany? czy to dopiero
> początek i można jeszcze trochę pojeździć?
>
> http://tiny.pl/hpptj



Ja tam specem nie jestem, ale w swoim aucie miałem w gorszym stanie
przewody. Oczywiście wystraszyłem się jak to zobaczyłem i pojechałem
zaraz do zaprzyjaźnionego mechanika pokazać to. Powiedział, że nie ma
czego się bać jeszcze. Kazał tylko oczyścić i zakonserwować czymś z
zewnątrz i mówi, że śmiało jeszcze można pojeździć.

--
Pozdrawiam,
Mumin

do góry

na ** p.m.s ** Albercik pisze tak:

> czy to dopiero
> początek i można jeszcze trochę pojeździć?

Wypnij z uchwytu i zobacz pod spodem. Wygląda to na poczatki. Jakoś
rdza mniej chętnie żre przewody. Pewnie zajęta jest nadkolami ;)

Wyskrob i zamaluj np farbą z aluminium. Jest zdumiewająco dobra.


--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98

do góry

W dniu 2012-04-22 12:39, Albercik pisze:
> Hej, czy to co jest na zdjęciach pod poniższym linkiem (prowadzi do
> picassy gmaila) jest ostatnim wołaniem do wymiany? czy to dopiero
> początek i można jeszcze trochę pojeździć?
Wyczyść do "żywego" i oceń ile ruda już zeżarła.
Jak więcej, jak 20-30% grubości ścianki to wymiana, jak mniej, to
zabezpieczyć antykorozyjnie i jeździć. Po samych zdjęciach nie poznamy.
Jacek

do góry