On 2015-09-06 20:34, szemrany wrote:
> ps. pisząc, że uczyli masz na myśli, że tak po prostu mówili czy że się
> upierali, że tak ma być?

Nie, tolerowano ta formę. Wysąpilo to w jednej z lektur (nizsza połowa
szkoły podstawowej, ~80, nie przypomne sobie która to) i mieliśmy m.in.
emocjonalny wykład polonistki dlaczego tak itd który przyniósł efekt
odwrotny (zapadło mi w pamięć w złej formie). Podobnie jak o nastu
innych wyrazach ze szkoły przedwojennej których nie pamiętam ale bez
wątpienia ktoś z nazi grammar mi przypomni. Mieliśmy nawiedzona
polonistkę :( która potrafiła godzinami dyskutowac o wyjątkach
_potwierdzających_ reguły garmatyczne (co samo w sobie jest absurdalne
dla każdego umysłu ścisłego). Nie do końca spełniona doktorantka o ile
pamiętam :/

Obrzydzono mi gramatykę w szkole do tego stopnia że obecnie mam ją w
nosie ... co jest mi o tyle na rękę żem leń podły, no ale mam wymówkę.

do góry

szemrany wrote:
> On Sun, 6 Sep 2015 19:33:24 +0200, Sebastian Biały wrote:
>
>>>> trzeba to wziąść pod uwagę.
>>> wziąć
>>
>> Wziąść! Pawłowicz nie słyszałeś? To o lewckich zasadach pisowni?
>>
>> A całkiem serio: mnie też uczli wziąść, choć znowu taki stary nie
>> jestem. Ale nauczyciele byli. Tak czy inaczej moje krzywe pisanie wynika
>> bardziej z lenistwa niż z ideologii.
>
> Spoko, tylko wtedy trzeba by konsekwentnie mówić:
>
> wzięśnięty, wziąśwszy, itd. ;-)
>
> ps. pisząc, że uczyli masz na myśli, że tak po prostu mówili czy że się
> upierali, że tak ma być?
> Bo jeśli to pierwsze to pewnie też uczyli, żeby w każdym bądź razie
> włanczać światło w klasie, bo nie widać co w książce pisze, gdy ciemno na
> dworzu. A gdy poszłeś do tablicy w celu rozwiązywania jakiś zadań to
> preferowano orginalne podejście, nawet błędne, niż odtwarzanie z pamięci. A
> jak i tak się nie uczył lub tylko szedł po najmniejszej linii oporu to
> bynajmniej nadawał się do kładzenia kafelek, bo nie ma niczego gorszego niż
> cofanie się do tyłu... to fakt autentyczny!
>
> ;-)
>


piątka z koroną

do góry

W dniu 2015-09-06 19:33, Sebastian Biały pisze:
> On 2015-09-06 18:16, szemrany wrote:
>>> trzeba to wziąść pod uwagę.
>> wziąć
>
> Wziąść! Pawłowicz nie słyszałeś? To o lewckich zasadach pisowni?
>
> A całkiem serio: mnie też uczli wziąść, choć znowu taki stary nie
> jestem. Ale nauczyciele byli. Tak czy inaczej moje krzywe pisanie wynika
> bardziej z lenistwa niż z ideologii.

Nam, abyśmy nauczyli sie poprawnie - powiedziano żartem, że wziąć jest
od brać, wziąść od kraść :)



--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał:

> Nam, abyśmy nauczyli sie poprawnie - powiedziano żartem, że wziąć jest od brać,
wziąść od kraść :)

[OFFT]
Miales naprawdę dobrych (chyba "starej daty"? nauczycieli)
Pamietam, ze matematyczka przygotowujac nas do matury nie mogac scierpiec
naszego ciągłego mylenia znaku calki czy pochodnej z sinus/kosinus (ciekawe
ze dziewczyny nie mialy z tym takich problemow..:) wybuchla wreszcie .

"Szanowni Panowie kawalerowie, my tu myslimy o calkach i pochodnych, a Wy
chyba ciagle o tym samym i stad Wasze rozkojarzenie - zwlaszcza ze wiosna.
Wchodzac wiec w dziedzine waszych mysli: zamietajcie raz na zawsze !
Ca(łka)owanie Ko(sinus)chanej to jest zawsze + !"

Od tego czasu ani raz w zyciu nie pomylilem znaku calki z cosinusa...

AK


---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

> Wyślij CV. Będą chcieli Twego kolegę - wezmą go. Nie to nie - nic nie
> tracisz.

czemu perfidnie robisz z niego idiotę? przecież wszyscy wiedzą, że w
po/eu to tak nie funkcjonuje... a jak? może podyskutujemy?

do góry