eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2014-01-07 17:14:34
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: __Maciek <i...@c...org>

    Mon, 06 Jan 2014 10:54:45 +0100 uzytkownik <a...@s...pl> napisał:

    >Po pierwsze aby pospawać taki zbiornik potrzebny jest porządny TIG
    >dysponujący prądem impulsowym, aby zminimalizować naprężenia i zapewnić
    >dobre wtopienia.

    Niniejszym dem[eo]ntuję pogłoski jakobym zamierzał spawać zbiorniki
    cisnieniowe czy podobnie odpowiedzialne/niebezpieczne rzeczy :-)


  • 22. Data: 2014-01-07 23:58:06
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-07 17:11, __Maciek pisze:

    > Nie mogę w tej chwili wydać tyle kasy, poza tym tak jak mówię jest to
    > taki trochę eksperyment, takie "zrób to sam". Jak nie wyjdzie do końca
    > to trudno.

    Albo nic nie wyjdzie, jak znam życie.
    Kiedyś tak jak Ty porwałem się za spawanie, a podjąłem się wykonania
    profesjonalnej, zautomatyzowanej wędzarni z blach kwasoodpornych.
    Podobnie jak Ty nie miałem większego pojęcia o spawalnictwie. Spawałem
    wcześniej elektrycznie metodami MMA, MIG-MAG oraz gazowo.
    O ile z automatyką sobie poradziłem bez najmniejszego problemu, o tyle
    przy spawaniu "poległem". Porwałem się za pospawanie konstrukcji, choć
    kuzyn, który trochę w życiu już spawał mówił mi: "daj sobie spokój z tym
    spawaniem i zleć to jakiejś firmie, bo nie dasz rady tym sprzętem i
    wiedzy też Ci brakuje". Myślałem wtedy tak jak Ty, że on też
    niepotrzebnie "sieje defetyzm"
    Miałem firmowego MIG-MAG-a oraz butle acetylenowo-tlenowe, ale okazało
    się, że podczas spawania i to wcale nie tak cienkich blach z nierdzewki
    (2mm) powstają tak duże naprężenia, że wszystko się samo gnie podczas
    spawania, a z blach robią się firanki.
    Kupiłem więc TIG-a. Niestety był to sprzęt zbyt słabej klasy z
    maksymalnym prądem spawania 200A DC (prądu stałego). Najtańszy sprzęt z
    prądem impulsowym, którym można było to pospawać, wtedy kosztował ok.
    6-7 tys. zł. Fakt, faktem z pomocą rad forumowiczów oraz masy wiedzy
    ściągniętej z netu, poznałem podstawowe zasady spawalnictwa metodą TIG
    oraz obróbki nierdzewki, które wykorzystałem podczas tego zlecenia, ale
    spawałem tylko drobiazgi typu uchwyty, zamki, zawiasy itp.
    Realizując to zlecenie liczyłem na spory zarobek, gdybym wszystko
    wykonał samodzielnie. Niestety musiałem spawanie powierzyć bardziej
    doświadczonemu spawaczowi w firmie, która dysponowała spawarkami z
    najwyższych półek, które kosztowały po kilkadziesiąt tys. zł.
    Trudno jest mi nawet teraz oszacować ile jeszcze musiałem dołożyć do
    interesu tylko dlatego, że nie dość, że musiałem zapłacić za spawanie
    firmie to jeszcze zostały przekroczone uzgodnione terminy i gość, dla
    którego to robiłem po prostu "urwał" cenę. Firma, której powierzyłem to
    zadanie dość długo przeciągnęła mi termin, bo jedyny spawacz w tej
    firmie, który był w stanie wykonać to zadanie poszedł na urlop, a
    później się rozchorował. Gościa, dla którego wykonywałem to zadanie nie
    interesowały takie czy inne problemy obiektywne i nie interesowało go,
    że to nie ja zawaliłem. Nie interesowało go też, że wbrew pozorom jest
    to bardzo trudne zadanie i trudno znaleźć kogoś innego do jego wykonania
    jako podwykonawcę. Mogłem się tylko zgodzić na niższą kwotę lub po
    prostu wycofać z umowy, zwracając gościowi zaliczkę i pozostając z
    urządzeniem wartym ok. 20 tys.
    Tak więc jak widzisz nie jestem tylko i wyłącznie teoretyzującym defetystą.

    > Dzięki za troskę, ale że zacytuję klasyka, "przestań siać defektyzm"
    > ;-)) Ale dzięki za szczegółową odpowiedź.

    Chyba miałeś na myśli "defetyzm"?
    No cóż? W tej sytuacji mogę tylko życzyć sukcesów przypominając, że
    nauka na własnych błędach, choć kosztowna, ale jest najbardziej owocna. :)


  • 23. Data: 2014-01-08 13:32:52
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > Aby pospawać nieco większe elementy to do takiego spawania czy też
    > zgrzewania punktowania potrzebny jest kawałek elektroniki i kondensatory
    > o bardzo dużej pojemności, które nie boją się ogromnych prądów
    > impulsowych, a największym problemem jest łączenie takich dużych prądów
    > impulsowych i sposób zajarzania.

    No kiedy niekoniecznie. Masz na myśli pewnie zgrzewanie elektroiskrowe,
    powiedzmy trzpieni, śrub czy nakrętek. Tam faktycznie następuje
    rozładowanie powiedzmy 100mF z napięcia 200V (strzelam - nie mam
    instrukcji w domu), zajarzanie zapłonnikiem który przy okazji utrzymuje
    przerwę na wyładowanie, wymagany też pistolet z dobiciem. Fantastyczna
    technologia, stosuję i nadziwić się nie mogę wytrzymałości zgrzewów.

    To o czym pisałem, to impuls od powiedzmy 30ms do 200ms i prądzie od
    chyba nastu do 300A (w mojej spawarce max). Zajarzanie wysokim i
    następnie kontrolowane wyładowanie. Energia jest na tyle mała, że nie
    degraduje głęboko materiału, ale na tyle duża, że potrafi stopić trochę
    górnej warstwy. Idealna do blach - do punktowania, zresztą jest też
    wygodna - ewidentnie przygotowana pod taką pracę (szybkostrzelność).

    > W ww urządzenia firmy Lampert zastosowano metodę zajarzania polegającą
    > na oderwaniu elektrody wolframowej od spawanego metalu przy pomocy
    > elektromagnesu w chwili wyzwolenia przepływy prądu.

    No tak, ale to dedykowane urządzenie i to chyba jednak do technologii
    elektroiskrowej.

    > Jak masz jakiś ciekawy pomysł na takie urządzenie to chętnie bym się
    > zapoznał, bo mam ochotę coś takiego wykonać do swoich potrzeb.

    Wiem jak działa, z grubsza wiem jak jest zrobione, ale tylko z grubsza.
    Jurka (Jerry1111) trzeba by zapytać, projektował takie zabawki kiedyś.
    Ja kupiłem spawarkę z taką opcją, gdyż... w firmie to trochę inaczej
    wygląda niż hobbystycznie. Ceny niestety paskudne, ale nie było wyboru.

    Miłego.
    Irek.N.
    ps. nie lubię nikogo reklamować, ale na potrzeby tego wątku zobacz
    przykładowo:
    http://www.a2-technika.pl/
    Właśnie o czymś takim nie mówię.


  • 24. Data: 2014-01-09 22:55:58
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: yorgus <y...@t...pl>




    > zwrócić uwagę?
    >
    > - może znacie jakąś firmę w Warszawie godną polecenia?
    >
    > Myślałem o zakupie tej butli:
    > http://allegro.pl/butla-butle-argon-14-5l-200bar-202
    3-alu-tig-pelna-i3837254452.html
    > Czy to dobry pomysł?
    >
    > Wybaczcie to wielokrotne zagnieżdżenie dwukropków, ale jakoś kiepsko
    > mi się dzisiaj zdania składają...


    o ile wiem to butle sie dzierzawi a reduktor musisz miec swoj.
    Kupowanie butli nie ma sensu. Poza tym jak oddajesz butle to musisz
    zawsze w niej troche cisnienia zostaiwc inaczej placisz kare

    --
    pozdrawia
    yorgus


  • 25. Data: 2014-01-10 17:26:14
    Temat: Re: Butle z argonem do TIGa - jak ten byznes dziala?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-09 22:55, yorgus pisze:

    > o ile wiem to butle sie dzierzawi a reduktor musisz miec swoj.
    > Kupowanie butli nie ma sensu. Poza tym jak oddajesz butle to musisz
    > zawsze w niej troche cisnienia zostaiwc inaczej placisz kare
    >

    Dzierżawić się opłaca tylko wtedy, kiedy dużo się spawa i często się
    wymienia butle, bo wtedy dzierżawiącego nie interesują koszty legalizacji.
    W przypadku, kiedy zużywa gazu w ilości jednej czy kilku butli rocznie
    to dzierżawa się nie opłaci i lepiej jest mieć butle swoje.
    Poza tym dzierżawa dotyczy firm.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: