eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › Czym skopiować cały dysk do obrazu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 21. Data: 2020-11-08 16:10:55
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-08 o 12:31, heby pisze:
    > On 08/11/2020 03:20, Krystek wrote:
    >> Rozumiem po co ta mapa. Czyli, że gdy będę wykonywał krok po kroku to
    >> program zerknie w mapę co już było zrobione, w obraz - do jakiego
    >> miejsca dysku doszedł oraz co z niego zapisał i będzie leciał dalej?
    >
    > Tak to się zachowuje, z moich obserwacji.
    >
    >> W ogóle to zacząłem - tak z ciekawości - szukać dystrybucji z GUI dla
    >> ddrescue
    >
    > Po co GUI? SystemRescueCD załatwia temat.
    >
    > Jeśli koniecznie potrzebujesz ddrescue-gui to mam inną opcję:
    >
    > Ściągasz Ubuntu Live iso, bierzesz jakiś rufus czy inny program do
    > robiena persisten usb linux, tworzysz persisten Ubuntu na usb.
    >
    > I od ter pory masz normalny, botujący się z usb, system, który pamięta
    > zmiany. Dorzucasz sobie do niego ddresue i ddrescue-gui i jedziesz.
    >
    > https://askubuntu.com/questions/1141682/how-to-do-i-
    install-gddrescue-and-ddrescuegui-on-ubuntu-mate-18-
    04-2

    O tym samym pomyślałem. Obejrzałem film na YouTube, w którym gość
    bootuje Ubuntu, potem doinstalowuje sobie ddrescue, bo go nie ma w
    domyślnym zestawie pakietów aplikacji i rozpoczyna operacje kopiowania
    dysku.

    W nocy pobrałem sobie ISO Ubuntu 20.10 Desktop, ale już nie miałem czasu
    potestować. Zostawiłem to sobie na ten dzień.

    W ogóle to korzystam z fajnego rozwiązania do bootowania obrazów. Nazywa
    się Ventoy - <https://www.ventoy.net/en/index.html>

    Przygotowuje się w nim pendrive albo dysk zewnętrzny. Program formatuje
    partycje pod bootowanie, tworzy bootloader i czystą przestrzeń na obrazy
    ISO. Wystarczy podłączyć taki pendrive do komputera (pod Windows
    wyświetli się pusta zawartość partycji pena), skopiować na niego obrazy
    ISO i bootować z pendrive / dysku zewnętrznego. Po zabootowaniu
    bootloadera mamy możliwość wybrania wgranego obrazu do uruchomienia. Gdy
    chcemy dodać kolejną dystrybucję ISO to kopiujemy ją na partycję
    pendrive i automagicznie pojawi się ona przy kolejnym bootowaniu z tegoż.

    Tak więc nie muszę za każdym razem Rufusem kasować całej zawrtości
    pendrive'a i przygotowywać go pod konkretną dystrybucję.

    Przed chwilą odpaliłem Ubuntu i gdy instalator doszedł do ekranu -
    <https://ubuntu.com/tutorials/try-ubuntu-before-you-
    install#4-choose-your-preferred-language>
    to nie działało nic- ani mysz, ani klawiatura i nie dało się wybrać
    opcji ;) Trzeba było wyłączyć komputer przyciskiem na obudowie. Ogarnął
    mnie śmiech, bo dawno, dawno temu miałem podobne problemy, gdy zamówiłem
    płytki z Canonical z Ubuntu to ten super-, hiperprzyjazny dla nowicjuszy
    system nawet nie doszedł do etapu ekranu propozycji instalacji, czy
    uruchomienia. Zresztą, nie przepadam za Ubuntu.

    Potem uruchomiłem drugi komputer, na którym teraz pracuję i zobaczyłem
    Twój post z sugestią.

    SysRescue(już nie CD) działa bez problemów, tak samo jak CAINE - bardzo
    fajna. Wiele narzędzi dyskowych i sieciowych, ale ddrescue-gui w starej
    wersji i nie udało mi się jej zaktualizować do nowszej.

    Przy okazji wydedukowałem problem z siecią WiFi mojego routera, z którym
    od pewnego czasu mam problem.

    > Warto też zauważyć Kali-Linux - ma tyb persistence, i od groma narzędzi
    > (choć, przyznaje, głównie do hackingu i analizy sieci).

    Kali (Kalego) znam jeszcze z czasów, gdy nazywał się Backtrack. Tak, czy
    siak na system z persistent storage będę musiał specjalnie zakupić jakiś
    pendrive. Na razie działam na tym, co mam.

    Gdy się bawiłem DDRescue-GUI to po wybraniu opcji "Set to best recovery"
    zasugerował czytanie 2 razy problematycznych sektorów i 32-óch klastrów
    podczas jednego odczytu (normalnie jest 128).

    Spróbuję w linii komend uruchomić ddrescue. Tylko muszę ogarnąć
    składnię, żeby ustawić czytanie dysku jak powyżej.

    K.


    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 22. Data: 2020-11-08 16:20:50
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-08 o 16:10, Krystek pisze:
    > W dniu 2020-11-08 o 12:31, heby pisze:
    >> On 08/11/2020 03:20, Krystek wrote:
    >>> Rozumiem po co ta mapa. Czyli, że gdy będę wykonywał krok po kroku to
    >>> program zerknie w mapę co już było zrobione, w obraz - do jakiego
    >>> miejsca dysku doszedł oraz co z niego zapisał i będzie leciał dalej?
    >>
    >> Tak to się zachowuje, z moich obserwacji.
    >>
    >>> W ogóle to zacząłem - tak z ciekawości - szukać dystrybucji z GUI dla
    >>> ddrescue
    >>
    >> Po co GUI? SystemRescueCD załatwia temat.
    >>
    >> Jeśli koniecznie potrzebujesz ddrescue-gui to mam inną opcję:
    >>
    >> Ściągasz Ubuntu Live iso, bierzesz jakiś rufus czy inny program do
    >> robiena persisten usb linux, tworzysz persisten Ubuntu na usb.
    >>
    >> I od ter pory masz normalny, botujący się z usb, system, który pamięta
    >> zmiany. Dorzucasz sobie do niego ddresue i ddrescue-gui i jedziesz.
    >>
    >> https://askubuntu.com/questions/1141682/how-to-do-i-
    install-gddrescue-and-ddrescuegui-on-ubuntu-mate-18-
    04-2
    >
    >
    > O tym samym pomyślałem. Obejrzałem film na YouTube, w którym gość
    > bootuje Ubuntu, potem doinstalowuje sobie ddrescue, bo go nie ma w
    > domyślnym zestawie pakietów aplikacji i rozpoczyna operacje kopiowania
    > dysku.

    To ten film - <https://www.youtube.com/watch?v=jwMoIuLCfLE> Zapomniałem
    wkleić link do poprzedniego postu, a może się komuś przyda.
    Łopatologicznie wytłumaczone.

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 23. Data: 2020-11-09 00:54:45
    Temat: Tworzenie modyfikowalnych startowych usb (persistent live)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2020-11-08, Krystek <s...@k...art.pl> wrote:
    > W dniu 2020-11-08 o 12:31, heby pisze:
    >> Ściągasz Ubuntu Live iso, bierzesz jakiś rufus czy inny program do
    >> robiena persisten usb linux, tworzysz persisten Ubuntu na usb.
    [..]
    > W ogóle to korzystam z fajnego rozwiązania do bootowania obrazów. Nazywa
    > się Ventoy - <https://www.ventoy.net/en/index.html>

    Używam 'persisent live' na wielu maszynach i zauważyłem, że jest bardzo
    kapryśnie. Przykładowo, linuksowy mkusb ostatnio został mi
    spektakularnie olany przez HP ELite 8000.
    Na wielu maszynach, po przejściu menu gruba zawiesza się na "splash'u" i
    tyle z butowania. Ale też na wielu działa ok.

    Rufus jest polecaną klasyką, ale też ostatnio nie mogłem nawet nim
    utworzyć takiego usb bo się zwiesił na pobieraniu z sieci jakiegoś
    ekstra pakietu.

    O tym Ventoyu nawet nie słyszałem, zerknę.

    Jakieś inne rozwiązania poparte pozytywnymi doświadczeniami na róznych
    maszynach?

    --
    Marcin


  • 24. Data: 2020-11-09 09:54:59
    Temat: Re: Tworzenie modyfikowalnych startowych usb (persistent live)
    Od: heby <h...@p...onet.pl>

    On 09/11/2020 00:54, Marcin Debowski wrote:
    > Jakieś inne rozwiązania poparte pozytywnymi doświadczeniami na róznych
    > maszynach?

    Ostatnio nie każda maszyna ma szanse na odpalenie USB "bo security" wiec
    ciesz sie że w ogóle gdzieś działa. Za 10 lat będziesz miał tylko
    konsole odzyskiwania Windows 10 wersja IOWE0984JUW. Albo nawet nie.
    Będzie numer telefonu do hindusów na niebieskim tle :P


  • 25. Data: 2020-11-10 14:35:09
    Temat: Re: Tworzenie modyfikowalnych startowych usb (persistent live)
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-09 o 00:54, Marcin Debowski pisze:
    > On 2020-11-08, Krystek <s...@k...art.pl> wrote:
    >> W dniu 2020-11-08 o 12:31, heby pisze:
    >>> Ściągasz Ubuntu Live iso, bierzesz jakiś rufus czy inny program do
    >>> robiena persisten usb linux, tworzysz persisten Ubuntu na usb.
    > [..]
    >> W ogóle to korzystam z fajnego rozwiązania do bootowania obrazów. Nazywa
    >> się Ventoy - <https://www.ventoy.net/en/index.html>
    >
    > Używam 'persisent live' na wielu maszynach i zauważyłem, że jest bardzo
    > kapryśnie. Przykładowo, linuksowy mkusb ostatnio został mi
    > spektakularnie olany przez HP ELite 8000.
    > Na wielu maszynach, po przejściu menu gruba zawiesza się na "splash'u" i
    > tyle z butowania. Ale też na wielu działa ok.

    W Ventoyu też można stworzyć dodatkową partycję na persistent za
    partycją główną na ISO - wykroić z głównej, więc pewnie dałoby się ją
    montować na dane persistent. Ale pewnie i tak dla danego distro trzeba
    by stworzyć osobny wpis do bootowania.

    > Rufus jest polecaną klasyką, ale też ostatnio nie mogłem nawet nim
    > utworzyć takiego usb bo się zwiesił na pobieraniu z sieci jakiegoś
    > ekstra pakietu.

    Jakiego pakietu? Ja tam nie używam programów do tworzenia bootowalnych
    nośników, które pozwalają wybierać z gotowej listy instalki wybranych
    systemów, bo się czasem okazuje, że nie ma tego, czy owego i wtedy i tak
    trzeba pobierać ISO. Wolę sam ściągnąć ISO, które mnie interesuje.

    Uruchomiłem z ciekawości Rufusa, bo oczywiście najnowszą wersję również
    sobie pobrałem "na wszelki wypadek" i gdy go uruchomiłem to obok okienka
    "Wybór bootowania - Dysk lub obraz ISO" jest przycisk "Wybierz /
    Pobierz". Gdy go przestawiłem na "Pobierz" i kliknąłem to zaczął
    uruchamiać się skrypt i pobierał paczkę Fido.ps1.lzma - do pobierania z
    poziomu Rufusa obrazów ISO Windows 10 dla partycji tworzonych nośników z
    ISO. Kliknąłem "Anuluj" i program wywalił okienko, że do prawidłowego
    działania potrzebuje PowerShell 3.0 do uruchomienia tego skryptu i czy
    chcę go pobrać.

    > O tym Ventoyu nawet nie słyszałem, zerknę.

    Również nie słyszałem, dopóki nie zacząłem szukać narzędzi, żeby
    stworzyć bootowalny pendrive z systemem "live" z programami do ratowania
    uszkodzonych dysków. Zacząłem przeglądać listę alternatyw dla Rufusa -
    <https://alternativeto.net/software/rufus/> i tak trafiłem na Ventoya.

    Easy2Boot (E2B) i RMPrepUSB również oferują spore możliwości, ale w nich
    trzeba już grzebać się mocno w plikach konfiguracyjnych dla instalek i
    obrazów systemów.

    Z dobrych jest jeszcze AIO Boot - <https://www.aioboot.com/en/features/>

    > Jakieś inne rozwiązania poparte pozytywnymi doświadczeniami na róznych
    > maszynach?

    Ten pendrive z bootloaderem, co go utworzyłem w Ventoyu ma domyślnie
    włączoną opcję dual boot UEFI i Legacy. Gdy go podłączyłem do starego
    komputera to na liście urządzeń do zabootowania był pendrive z nazwą
    UEFI i z nazwą MBR, więc mogłem system z ISO wybootować tak lub tak.

    Gdy podpiąłem go pod nowy komputer, z Secure Boot to BIOS pokazywał
    listę urządzeń dostępnych do bootowania a ten pendrive na niej był
    jedynie jako UEFI. Secure Boot był wyłączony, bo inaczej nie dało się (w
    moim przykładzie ISO SystemRescue) wybootować z niego.

    Można oczywiście sobie wygenerować klucze dla tego boota i wgrać je w
    BIOS/UEFI, by autoryzować ten nośnik z instalką, ale jeśli się nie
    uruchamia innych systemów to lepiej ponownie włączyć Secure Boot.

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 26. Data: 2020-11-14 17:30:15
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-04 o 19:04, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
    > Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 4 Nov 2020 18:20:20 +0100
    > doszła do mnie wiadomość <5fa2e2d4$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
    > od Krystek <s...@k...art.pl> :
    >> W dniu 2020-11-04 o 11:21, trybun pisze:
    >>> W dniu 03.11.2020 o 20:25, Krystek pisze:
    >>>>
    >>>> Pytanie więc jakim programem / narzędziem wykonać obraz dysku, ale w
    >>>> taki sposób, by program skanował uszkodzone sektory i próbował
    >>>> odzyskiwać z nich dane, a nie zaznaczał jako uszkodzone i leciał
    >>>> dalej? Chcę jak najwięcej danych odzyskać, bo nie wiem jak długo ten
    >>>> dysk jeszcze pożyje i czy będzie możliwość uruchomienia go ponownie.
    >>>>
    >>> Nie praktykowałem ale taką funkcje ma choćby - BurnAware premium. Do
    >>> wyboru obrazy ISO albo BIN.
    >>
    >> Tak po cichu liczę, że może jeszcze Olaf - jako specjalista od
    >> karkołomnych operacji na dyskach - może podrzuci jeszcze jakieś pomysły.
    >
    > Jeśli mam być szczery, to heby ma rację(ddrescue), ale jeśli chcesz mieć
    niędzymordzie
    > graficzne, to DMDE Free pod Windows go zapewni.
    > W DMDE można ustawić reakcję na badsektory, timeout, kopię rewersyjną i podobne(ma
    w
    > zasadzie to samo, co w ddrescue).
    > Menu narzędzia/kopiuj sektory/parametry/przycisk parametry i tu masz trzy pozycje,
    > interfejs, błędy we/wy i dodatkowe, ściągnij to i sobie zobacz.
    > Szkoda, że nie zamieściłeś parametrów SMART tego dysku, ciekaw jestem co padło.
    > DMDE ma jeden minus, jest pod Win, a ten będzie usiłował coś na tym dysku pisać
    albo
    > nawet korygować błędy w tle, co nie ma miejsca pod Lin.

    Tak przy okazji szukania tych różnych narzędzi dyskowych w obrazie ISO
    WinPE 10/8 Siergieja Strzelca natrafiłem na parę ciekawych narzędzi
    DOS-owych do diagnozy i naprawy dysków -

    <https://www.aioboot.com/en/winpe-10-sergei-strelec/
    >

    W opisie ostatniej wersji, są wyszczególnione w sekcji MS-DOS programs -
    <https://sergeistrelec.ru/winpe-10-8-sergei-strelec-
    english/199-winpe-10-8-sergei-strelec-x86-x64-native
    -x86-20200921-english-version.html>

    M.in. HD DARTS - HDDaRTs - Hard Disk - HD Diagnostic and Repair Tools -
    <https://usbtor.ru/viewtopic.php?t=1260> (polecam zerknąć na zrzuty
    ekranu - jest tam m.in. program Polaka: DRevitalize -
    <https://drevitalize.com/>, "Revitalize and diagnose physically damaged
    magnetic media and SSD drives under Windows, DOS or UEFI")

    Oraz zestaw DOS-owych narzędzi dyskowych - BIBM++/BIU++/IFL++ -
    <https://usbtor.ru/viewtopic.php?t=1784>

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 27. Data: 2020-11-15 12:24:54
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Przy odzyskiwaniu plików lepiej nie polegać na DOS, bo obcina długie nazwy plików i
    katalogów.



    -----
    > natrafiłem na parę ciekawych narzędzi DOS-owych do diagnozy i naprawy dysków


  • 28. Data: 2020-11-16 17:45:34
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-15 o 12:24, ąćęłńóśźż pisze:
    > Przy odzyskiwaniu plików lepiej nie polegać na DOS, bo obcina długie
    > nazwy plików i katalogów.

    Do odzyskiwania danych jak najbardziej lepiej za bardzo nie ufać
    narzędziom DOS-owym, ale tu chodzi o narzędzia do skanowania dysku,
    sprawdzania sektorów i próby ich naprawy.

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 29. Data: 2020-11-16 19:10:55
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-04 o 19:04, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
    > Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 4 Nov 2020 18:20:20 +0100
    > doszła do mnie wiadomość <5fa2e2d4$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
    > od Krystek <s...@k...art.pl> :
    >> W dniu 2020-11-04 o 11:21, trybun pisze:
    >>> W dniu 03.11.2020 o 20:25, Krystek pisze:
    >>>>
    >>>> Pytanie więc jakim programem / narzędziem wykonać obraz dysku, ale w
    >>>> taki sposób, by program skanował uszkodzone sektory i próbował
    >>>> odzyskiwać z nich dane, a nie zaznaczał jako uszkodzone i leciał
    >>>> dalej? Chcę jak najwięcej danych odzyskać, bo nie wiem jak długo ten
    >>>> dysk jeszcze pożyje i czy będzie możliwość uruchomienia go ponownie.
    >>>>
    >>> Nie praktykowałem ale taką funkcje ma choćby - BurnAware premium. Do
    >>> wyboru obrazy ISO albo BIN.
    >>
    >> Tak po cichu liczę, że może jeszcze Olaf - jako specjalista od
    >> karkołomnych operacji na dyskach - może podrzuci jeszcze jakieś pomysły.
    >
    > Jeśli mam być szczery, to heby ma rację(ddrescue), ale jeśli chcesz mieć
    niędzymordzie
    > graficzne, to DMDE Free pod Windows go zapewni. W DMDE można ustawić reakcję na
    badsektory,
    > timeout, kopię rewersyjną i podobne(ma w zasadzie to samo, co w ddrescue).
    > > Menu narzędzia/kopiuj sektory/parametry/przycisk parametry i tu masz
    trzy pozycje,
    > interfejs, błędy we/wy i dodatkowe, ściągnij to i sobie zobacz.
    >
    > Szkoda, że nie zamieściłeś parametrów SMART tego dysku, ciekaw jestem co padło.
    > DMDE ma jeden minus, jest pod Win, a ten będzie usiłował coś na tym dysku pisać
    albo
    > nawet korygować błędy w tle, co nie ma miejsca pod Lin.

    Jestem już po bojach z padającym dyskiem - 3 dni dd resuce spod systemu
    Live CD/USB SystemRescue wykonywał kopię (po)sektorową. Zrobiłem obraz
    IMG. Kopię IMG konwertowałem do VHD w formacie MS Virtual PC za pomocą
    narzędzia qemu-img do konwersji emulatora QEMU -
    <https://cvw.cac.cornell.edu/JetstreamPub/imageconve
    rt> |
    <https://cloudbase.it/qemu-img-windows/>

    7 godzin konwertował. Potem podmontowałem tylko do odczytu plik VHD
    przez OSFMount i kopiowałem co ważniejsze rzeczy.

    A gdy już skopiowałem to postanowiłem uruchomić system z pliku VHD jako
    maszynę wirtualną. VirtualBox zatrzymał się po ekranie wyboru systemu -
    na ekranie migał tylko kursor. Może zabrakło mi cierpliwości, by czekać,
    bo komputer nie jest jakiś wybitnie szybki (6GB RAM, Win 7 Pro i
    procesor Intel Core i5-3470T). Ale QEMU, skubany, uruchomił system,
    chociaż działał z prędkością żółwia. Uruchomiłem do pulpitu, a potem
    zamknąłem system wirtualnej maszyny.

    Pytałeś, Olafie, o parametry S.M.A.R.T. tego padającego dysku. Co udało
    mi się zapisać, to zapisałem. Tutaj logi:

    smartctl
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/smartctl-hgst500
    -all.txt>
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/smartctl-hgst500
    -dbinfo.txt>

    GSmartControl
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/Hitachi_HDS72105
    0CLA362_JP5570HC064K1P_2020-11-15.txt>

    Log z działania dd rescue na tym dysku -
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/dd-rescue-op-log
    .txt> i mapa sektorów -
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/hgst500.log>

    Przy okazji możesz zerknąć w S.M.A.R.T. dysku tego zapasowego komputera,
    na którym teraz pracuję (i spod którego piszę). Dysk, jak pisałem
    wcześniej, skrzypi i dzwoni talerzami, muli system na nim i będę
    kopiował jego zawartość na zamówiony SSD 250GB - zrzut z GSmartControl:
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/WDC_WD1600BEKT-7
    5A25T0_WD-WX91A90A4318_2020-11-13.txt>

    Zupełnie inne pytanie mam natomiast o nowy dysk, który będzie magazynem
    danych w głównym komputerze. Dysk ten - TOSHIBA MG04ACA400E - 4TB,
    zainstalowałem już w komputerze, ale jeszcze nie zainicjowałem tablic
    partycji i nie sformatowałem. Chcę mu założyć dwie partycje GPT po 2TB
    każda: jedną, pierwszą z NTFS i drugą z exFAT.

    Programy narzędziowe do zarządzania dyskami z bootowalnego systemu WinPE
    Siergieja Strzelca (a jest ich tam chyba z 10 do wyboru) pokazują widok
    dysku tak:
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Macrorit.png>,
    czyli jako jedną ciągłą dostępną przestrzeń do zagospodarowania.

    A jedynie Paragon pokazuje strukturę zawartości dysku w ten sposób:
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon.png>

    Parametry dysku:
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon-properties.png>
    <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon-properties.txt>

    Dodam, że dysk był fabrycznie zapakowany w antystatyczną folią
    zgrzewaną, więc nikt wcześniej raczej nie miał szans po drodze przy nim
    majstrować. Który program mówi prawdę? Czy Paragon jest cwańszy od
    konkurentów i pokazuje więcej, a te inne programy są głupsze?

    Chciałbym już go zaprząc do pracy, by móc te 500GB VHD na niego
    przerzucić. Dysk będzie pracował pod Windows 10 i pewnie z czasem też
    pod Linuksem / BSD.

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/


  • 30. Data: 2020-11-18 00:50:05
    Temat: Re: Czym skopiować cały dysk do obrazu
    Od: Krystek <s...@k...art.pl>

    W dniu 2020-11-16 o 19:10, Krystek pisze:
    > W dniu 2020-11-04 o 19:04, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
    >> Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 4 Nov 2020 18:20:20 +0100
    >>   doszła do mnie wiadomość  <5fa2e2d4$0$505$65785112@news.neostrada.pl>
    >>   od Krystek <s...@k...art.pl>  :
    >>> W dniu 2020-11-04 o 11:21, trybun pisze:
    >>>> W dniu 03.11.2020 o 20:25, Krystek pisze:
    >>>>>
    >>>>> Pytanie więc jakim programem / narzędziem wykonać obraz dysku, ale w
    >>>>> taki sposób, by program skanował uszkodzone sektory i próbował
    >>>>> odzyskiwać z nich dane, a nie zaznaczał jako uszkodzone i leciał
    >>>>> dalej? Chcę jak najwięcej danych odzyskać, bo nie wiem jak długo ten
    >>>>> dysk jeszcze pożyje i czy będzie możliwość uruchomienia go ponownie.
    >>>>>
    >>>> Nie praktykowałem ale taką funkcje ma choćby - BurnAware premium. Do
    >>>> wyboru obrazy ISO albo BIN.
    >>>
    >>> Tak po cichu liczę, że może jeszcze Olaf - jako specjalista od
    >>> karkołomnych operacji na dyskach - może podrzuci jeszcze jakieś pomysły.
    >>
    >> Jeśli mam być szczery, to heby ma rację(ddrescue), ale jeśli chcesz
    >> mieć niędzymordzie
    >> graficzne, to DMDE Free pod Windows go zapewni. W DMDE można ustawić
    >> reakcję na badsektory, timeout, kopię rewersyjną i podobne(ma w
    >> zasadzie to samo, co w ddrescue).
    >> > Menu narzędzia/kopiuj sektory/parametry/przycisk parametry i tu masz
    > trzy pozycje,
    >> interfejs, błędy we/wy i dodatkowe, ściągnij to i sobie zobacz.
    >>
    >> Szkoda, że nie zamieściłeś parametrów SMART tego dysku, ciekaw jestem
    >> co padło.
    >> DMDE ma jeden minus, jest pod Win, a ten będzie usiłował coś na tym
    >> dysku pisać albo
    >> nawet korygować błędy w tle, co nie ma miejsca pod Lin.
    >
    > Jestem już po bojach z padającym dyskiem - 3 dni dd resuce spod systemu
    > Live CD/USB SystemRescue wykonywał kopię (po)sektorową. Zrobiłem obraz
    > IMG. Kopię IMG konwertowałem do VHD w formacie MS Virtual PC za pomocą
    > narzędzia qemu-img do konwersji emulatora QEMU -
    > <https://cvw.cac.cornell.edu/JetstreamPub/imageconve
    rt> |
    > <https://cloudbase.it/qemu-img-windows/>
    >
    > 7 godzin konwertował. Potem podmontowałem tylko do odczytu plik VHD
    > przez OSFMount i kopiowałem co ważniejsze rzeczy.
    >
    > A gdy już skopiowałem to postanowiłem uruchomić system z pliku VHD jako
    > maszynę wirtualną. VirtualBox zatrzymał się po ekranie wyboru systemu -
    > na ekranie migał tylko kursor. Może zabrakło mi cierpliwości, by czekać,
    > bo komputer nie jest jakiś wybitnie szybki (6GB RAM, Win 7 Pro i
    > procesor Intel Core i5-3470T). Ale QEMU, skubany, uruchomił system,
    > chociaż działał z prędkością żółwia. Uruchomiłem do pulpitu, a potem
    > zamknąłem system wirtualnej maszyny.
    >
    > Pytałeś, Olafie, o parametry S.M.A.R.T. tego padającego dysku. Co udało
    > mi się zapisać, to zapisałem. Tutaj logi:
    >
    > smartctl
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/smartctl-hgst500
    -all.txt>
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/smartctl-hgst500
    -dbinfo.txt>
    >
    > GSmartControl
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/Hitachi_HDS72105
    0CLA362_JP5570HC064K1P_2020-11-15.txt>
    >
    >
    > Log z działania dd rescue na tym dysku -
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/dd-rescue-op-log
    .txt> i mapa sektorów -
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/hgst500.log>
    >
    > Przy okazji możesz zerknąć w S.M.A.R.T. dysku tego zapasowego komputera,
    > na którym teraz pracuję (i spod którego piszę). Dysk, jak pisałem
    > wcześniej, skrzypi i dzwoni talerzami, muli system na nim i będę
    > kopiował jego zawartość na zamówiony SSD 250GB - zrzut z GSmartControl:
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/WDC_WD1600BEKT-7
    5A25T0_WD-WX91A90A4318_2020-11-13.txt>
    >
    >
    > Zupełnie inne pytanie mam natomiast o nowy dysk, który będzie magazynem
    > danych w głównym komputerze. Dysk ten - TOSHIBA MG04ACA400E - 4TB,
    > zainstalowałem już w komputerze, ale jeszcze nie zainicjowałem tablic
    > partycji i nie sformatowałem. Chcę mu założyć dwie partycje GPT po 2TB
    > każda: jedną, pierwszą z NTFS i drugą z exFAT.
    >
    > Programy narzędziowe do zarządzania dyskami z bootowalnego systemu WinPE
    > Siergieja Strzelca (a jest ich tam chyba z 10 do wyboru) pokazują widok
    > dysku tak:
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Macrorit.png>,
    > czyli jako jedną ciągłą dostępną przestrzeń do zagospodarowania.
    >
    > A jedynie Paragon pokazuje strukturę zawartości dysku w ten sposób:
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon.png>
    >
    > Parametry dysku:
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon-properties.png>
    >
    > <https://www.krystek.art.pl/tmp/HDD/TOSHIBA-MG04ACA4
    0E-Paragon-properties.txt>
    >
    > Dodam, że dysk był fabrycznie zapakowany w antystatyczną folią
    > zgrzewaną, więc nikt wcześniej raczej nie miał szans po drodze przy nim
    > majstrować. Który program mówi prawdę? Czy Paragon jest cwańszy od
    > konkurentów i pokazuje więcej, a te inne programy są głupsze?
    >
    > Chciałbym już go zaprząc do pracy, by móc te 500GB VHD na niego
    > przerzucić. Dysk będzie pracował pod Windows 10 i pewnie z czasem też
    > pod Linuksem / BSD.

    Olaf (a także heby, Marcin Debowski i inni), pomożecie rozwikłać tę
    zagwozdkę? :)

    K.

    --
    http://www.krystek.art.pl/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: