Dnia Wed, 26 Jun 2019 23:17:53 +0200, Grzegorz Niemirowski napisał(a):
> J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>>> Trzeba będzie ponownie sparować żarówkę z telefonem. Czyli nic
>>> strasznego. A nawet prostsze niż wykonywanie jakiejś sekwencji mignięć.
>>> Lekarstwo gorsze od choroby.
>
> Tu się poprawię: sparowanie z nowym telefonem będzie możliwe dopiero po
> zresetowaniu/rozparowaniu. W końcu na tym to polega, żeby obcy nie sparował.
>
>> A jak masz tych zarowek 10 ?
>
> To lepiej żeby procedura była możliwie krótka?

Lepiej, zeby sie same nie zresetowaly.

A jak zmienisz telefon i beda pod jednym wylacznikiem, to zresetujesz
10 na raz :-)

>> Albo wracasz po nocy do domu z rozladowanym telefonem ?
>
> To sobie podłączysz do ładowarki?

Ciemno :-)

> Żarówka po prostu nie będzie miała swoich
> "inteligentnych" funkcji. No chyba, że jedną z nich jest "nie daj się
> włączyć bez telefonu" i ktoś ją uaktywni.
>
>> Albo sasiad bedzie szybszy i sparuje ze swoim ?
>
> To jest do mnie pytanie? Jeśli urządzenie nie posiada przycisków lub czegoś
> innego do uwierzytelniania, to kto pierwszy ten lepszy.
>
>> Moze lepiej, zeby za czesto sie nie resetowaly.
>
> Oczywiście. Pytanie czy wymaga to aż kilkunastu włączeń/wyłączeń.

Ale dzieki temu przypadkiem sie nie zresetuja.
I nie trzeba bedzie ich co chwile ustawiac.

J.