eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaKabel swiatłowodowy - ile kosztuje? › Re: Kabel swiatłowodowy - ile kosztuje?
  • Data: 2016-09-28 22:54:57
    Temat: Re: Kabel swiatłowodowy - ile kosztuje?
    Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2016-09-25 o 11:07, Baśka pisze:
    >> Czy ktoś mógłby mi podać ile kosztuje metr
    >> kabla światłowodowego prowadzącego
    >> od skrzynki na klatce schodowej do routera
    >> w mieszkaniu?
    >> Jeśli ceny bardzo się różnią od siebie, proszę
    >> podać ceny od - do lub proszę podać jak się
    >> taki kabel nazywa, wtedy sama poszukam
    >> w Internecie.
    >> Po remoncie mieszkania chciałabym taki
    >> kabel poprowadzić inną drogą.
    >> Może ktoś także wie ile może kosztować
    >> taka zmiana (Orange).
    >>
    >> Bardzo proszę o informacje.
    >>
    >> Pozdrawiam
    >> Baśka
    >
    > Sam przewód światłowodowy to niewiele, ale sama tego nie zrobisz. Aby
    > połączyć światłowód trzeba mieś specjalną obcinarkę-spawarkę, która
    > sporo kosztuje oraz wprawę w wykonywaniu takich połączeń. Z problemem
    > musisz się udać do swojego operatora (Orange) i tam się dokładnie dowiesz.
    >

    Kabel światłowodowy - od dwóch (totalnie wnętrzowy) do pięciu (pancerny
    w glebę) złotych, Cena zależy bardziej od średnicy i odporności jak od
    ilości włókien(szklane włókna kosztują grosze, najdroższa jest obudowa
    tego wszystkiego).

    Spawanie - jak mamy do zrobienia tysiąc spawów w dwóch miejscach, to po
    piętnaście złotych za spaw każdy spawacz z pocałowaniem ręki to zrobi.
    Jak mamy do zrobienia cztery spawy - to po starej znajomości za pięć
    stów przyjedzie, dla nowych klientów raczej za sześć - osiem stów... Na
    miejscu oczywiście, jak dalej - kilometrówkę policzy, hotel...

    Spawarka to tanizna, za piętnaście tysięcy całkiem wypasiony zestaw
    idzie kupić. Tyle że spawarka nie daje nijakiej pewności, czy robotę
    wykonano właściwie. Żeby mieć tę pewność - trzeba mieć reflektometr. A
    to już wydatek od dwudziestu (badziewie) do czterdziestu tysięcy -
    dołóżmy do tego samochód do wożenia tych gratów - niżej stu tysięcy ze
    sprzętem trudno zejść, a gdzie szkolenia i późniejsza renta wiedzy?
    Wynajmuję spawaczy, bo za mało takich robót mam, nijak nie opłaci mi się
    samemu robić. Lepiej dać komuś zarobić, jak głupio forsę topić.

    Tak więc dla Baśki - dwa złote za metr, następne dwa złote za metr za
    fatygę przeciągnięcia, trzy stówy (minimum) dla ekipy ciągnącej za
    fatygę pojawienia się na miejscu (co najmniej dwóch ludzi, dniówka
    zejdzie - dwie godziny faktycznej roboty, ale dojazd, powrót,
    rozstawienie się z robotą, posprzątanie - drugiej roboty tego dnia nie
    da się obskoczyć), pięć do ośmiu stów za fatygę pojawienia się do tych
    marnych czterech spawów dla spawacza...

    --
    Darek


    ---
    Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
    Avast.
    https://www.avast.com/antivirus

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: