> Kiedy najczęściej to wożą dzieciaki dla których to pierwsza praca lub
> studenci którzy sobie dorabiają. Oni nie mają wielkiego wyboru.

No popatrz ... Obrońcy ucieśnionych się znaleźli ... Pewnie gdybyś im
wrzucił ten problem to kazaliby Ci spier***ać bo muszą pizzę na czas
dowieźć. I nie zrozumieliby o co Ci chodzi.

Nie mają wyboru? Moja pierwsza praca nie była związana z dymaniem mnie.
Podczas dorabiania sobie na studiach również nikt nie żądał ode mnie rzeczy
dziwnych. Zażądałby - to zmieniłbym pracodawcę. I koniec. A oni na dodatek
mogą solidarnie się zbuntować. Jeśłi mają jaja.

I na koniec - a może Ci goście lubie jeździć zimą na skuterkach? Tak jak
niektórzy lubie jeździć na motocyklu w deszczu? Albo 200 km/h w mieście?