Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:mqs5kn$2gt$1@node2.news.atman.pl...
> On 2015-08-16 22:52, ACMM-033 wrote:
>>> rozpływie prądów w pobliskim strumieniu". W ogólszeniach dopuszczalny
>>> wylacznie sprzęt pomiarowy produkcji Polskiej. Z komputerów w
>> Z naciskiem na LAVO-2...
>
> Nigdy nie miałem, ale pasuje jak ulał do wielkich osiągnięć polskiej
> elektroniki. Mialem za to UM-20x (nie pamiętam), znakomity do pomiarów
> jest-nie ma (dokładnośc około 0%).

Drabinka oporników z odrzutu, branych pierwszy-lepszy i sru, mierzydło na
półkę (sklepową)?
To już mój ruski automat, sam przełącza zakresy, tak śmiesznie klikając
chyba kontaktronami, chyba lepszy...? Ale to jakiś profesjonał.
Pamiętam trochę, jak ktoś zrobił wielkie oczy... byłem na jakimś spotkaniu i
miałem ten miernik ze sobą. Coś pomierzył swoim mierzydłem, dośc dobrej
klasy, wyszło, powiedzmy, 13.64v. To ja biorę swój i mierzę i wyszło...
13.64v! Ale miałem któreś Lavo, albo 2, albo 3, nie pamiętam, coś tej klasy
zresztą.

>
>>> ogłoszeniach Odry, Bosmany i Meritum (po udowodnieniu ze to nie klon
>>> TRS-80).
>> A Odra nie miała sowieckiego swędu w składzie?
>
> Wszyscy mieli wtedy wszystko poskładane z okolicznych krajów. Gospodarka
> była nie tylko centralnie planowana ale i tak konstuowana aby żaden kraj
> nie był samowystarczalny. Do Juniora były bodajże węgierskie stacje dysków
> i bulgarskie dyskietki i enerdowski procek. Odre rozbierałem tymi łapami i
> na bank pamiętam cyrylice na kilku elementach.

A nawet chyba u Ruskich były omponenty zagramaniczne, no, bo skoro myśmy om
pchali swoje towary, to oni w zamian brali od nas węgiel, czy jakoś tak.
Wiem też, że ponoć było swego czasu tak, że na wielu produktach, do ceny
towaru doliczone było coś w stylu "+20 groszy na NFOZ", tak u nich coś w
tylu "+20 kopiejek na pomoc bratnim krajom", czy może nawet "...Polsce", nie
pamietam, dawno temu to zasłyszałem.

>
>>> Ech, nie chce mi się już wyliczać bo nie daj Boże trafie i bedzie na
>>> mnie.
>> Spoko, najwyżej ci będą mędzić, że się PO-PiS-ujesz...
>
> Bycie prorokiem jest czasem mimowolne. A jak sie okaże że jednak gdzieś

Jak się zaczęły hece z Biurem Numerów (przenosiny do Ciechanowa, zmiana
numeru, coś jeszcze), to wieszczyłem "zobaczycie, podrożeje". Ile teraz, a
ile kiedyś, płaciło się za połączenie z BN? :) Kilka innych rzeczy też - w
końcu w pracy widywałem pewne rzeczy i wystarczyło przemyśleć to, poskładać
do kupy i już.

> będe miał rację? Ziobro juz pewno chowa kilka pozwów in blanco. Nie, nie
> ma co ryzykować.

Ja ci tak powiem, że łuni som za bardzo zapatrzeni w dopieprzanie jedni
drugim, za bardzo się na tym koncentrują, by każdego ganiać za poglądy.

>
>> (1) Nie jestem ani za jednymi, ani za drugimi.
>
> Pewno niewielu jest na tej grupie. Posiadanie takiego hobby skutecznie
> utrudnia rozumienie rzeczywistości politycznej. Za duzo logiki zawsze było
> przekleństwem.

No, to prawda. To już wolałem z kolegą z pracy, o niemal przeciwnym
spojrzeniu politycznym, usiąść przy wódce i pogadać o zacinającej się
kolejce na Biurze Numerów...
Dlateo swą logikę wolę skierować w rozkminienie, czy dany stopień
wzmacniacza ma właściwie ustawiony punkt pracy, jaki zastosować gasik na
zestyki przekaźnika, niż rozkminiać, czy peło pisdowi, czy pis pełowi.
Ewentualnie zwierzęta, jak z nimi postępować, aby ich nie skrzywdzić, a
osiągnąć zamierzony efekt w ich zachowaniu, w kontakcie z nimi. Podstawowe
kryteria są dwa, absolutnie 1) nie wolno bić, ani 2) nie wolno krzyczeć, ani
trochę nawet, ktoś, kto to zrobi, przegrywa. Bez tych 2 rzeczy oduczyłem
swego jamnika ganiania kotów. Bo jakoś ze zwierzakami lepiej się dogaduję,
niż z ludźmi, niektórzy byli oczy w 5 zyla zdziwieni, że głaskam ich psa, a
on mnie nie gryzie. Sympatyczne to bardzo, gdy lutuje się np. końcówkę mocy
w radiu, a obok siedzi pies, którego co chwilę mogę pogłaskać :)) Albo dać
małe ciasteczko :)

--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205