On Mon, 06 Apr 2009 07:30:16 +0200
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

> On Sun, 5 Apr 2009 12:53:30 +0200, Sqeeb wrote:
> >Głównie za sprawą f1 spopularyzowano system odzyskiwania energii przy
> >hamowaniu. Myślałem kiedyś nad czymś podobnym ale w celu oszczędności
> >w samochodach elektrycznych.
>
> Ale one to juz od dawna stosuja - regenerative braking.
>
> >Tylko nie potrafię sobie wyobrazić jak
> >odbierana jest energia z kół podczas hamowania, kiedy używane są tradycyjne
> >hamulce... Przecież większa część energii idzie w ciepło tarcz hamulcowych.
>
> Jak nie zacisniesz klockow, tylko przelaczysz silnik elektryczy w tryb
> pradnicy, to wiekszosc pojdzie w akumulatory..

No na tyle to jeszcze sam wpadłem, tylko jedno HALO: hamowanie kręcącą
się prądnicą jest pewnie mało efektywne. Albo musiałaby mieć niemałe
gabaryty...

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

do góry

On Mon, 6 Apr 2009 00:05:34 +0200
"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:

> Przy napędzie elektrycznym, to jest jeszcze możliwość, ze silnik
> elektryczny zamieniony w prądnicę napędzaną hamowanymi kołami zwróci
> energię do akumulatora.

Ale wciąż pozostaje kwestia, że przy dzisiejszym rozwoju motoryzacji
taki system 'hamowania' nie może być wykorzystany w sytuacjach awaryjnych.
Wciąż muszą być tarcze bo inaczej nie wyhamujemy przed przeszkodą, tak?

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

do góry

On Mon, 06 Apr 2009 00:59:47 +0200
"Zygmunt M. Zarzecki" <z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
a.com> wrote:

> Fizyka na poziomie szkoły podstawowej się kłania.

W dzisiejszym programie nauczania to już jest niestety koniec gimnazjum/początek
liceum.

> Przyjmuję, że KERS zabiera 10% energii traconej przy hamowaniu i ma
> sprawność 100%.
> Dla uproszczenia liczenia:
> v1=70m/s
> v2=30m/s
> m=600kg
> E=0.5 * m * v^2
> E1=0.5 * 600 * 4900 = 1470000J
> E2=0.5 * 600 * 900 = 270000J
> dE = 0.1 * 1200kJ = 120kJ, czyli tyle można uzyskać podczas jednego
> hamowania z prędkości 252km/h do 108km/h. Operacja taka to pewnie ze 2
> sekundy pracy systemu KERS ładującego akumulator.
> Silnik w KERS ma 60KW, czyli w ciągu 6s działania bierze 360kJ energii
> elektrycznej.
>
> Trzy mocniejsze hamownia i akumulator jest pełny. A akumulator ma pewnie
> napięcie ze 300V (mechanika poraziło), a akumulator ma pojemność 0.33Ah.
> ;-)

Reszta sie zgadza ;-)

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

do góry

Użytkownik "Sqeeb" <s...@i...community> napisał w wiadomości
news:20090406153209.700b5b38.sqeeb@internet.communit
y...
> On Mon, 6 Apr 2009 00:05:34 +0200
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
>> Przy napędzie elektrycznym, to jest jeszcze możliwość, ze silnik
>> elektryczny zamieniony w prądnicę napędzaną hamowanymi kołami zwróci
>> energię do akumulatora.
> Ale wciąż pozostaje kwestia, że przy dzisiejszym rozwoju motoryzacji
> taki system 'hamowania' nie może być wykorzystany w sytuacjach
> awaryjnych.
> Wciąż muszą być tarcze bo inaczej nie wyhamujemy przed przeszkodą, tak?

Oczywiście, że tak. Ale hamowanie awaryjne, to de facto jest jakieś niszowe
użycie hamulców podczas normalnej jazdy.

do góry

pluton wrote:

> W kazdym razie pomysl byl taki, ze podczas hamowania zalaczala sie
> pompa sprezajaca powietrze, zbierane w zbiorniku umieszczonym
> na dachu pojazdu.

Gdzieś miałem linka do opisu roweru z pneumatycznym przekazywaniem napędu,
jedną z cech specjalnych było to, że podczas hamowania zbiornik jest
zasilany.

Inna cecha to to, że np. stojąc na na światłach można kręcić pedałami i
trochę "podpompować" :)

--
Adrian Socho
"dyskietki? Chodzi o te małe plastikowe kwadraciki
służące do flashowania biosu?"
by Krzysztof Halasa

do góry

Nie wiem czy to prawda, ale podobno w zimę w tramwajach przy hamowaniu
wytwarzany jest prąd, który następnie jest kierowany do układu ogrzewania
wewnątrz tramwaju.

--
Adrian Socho
"dyskietki? Chodzi o te małe plastikowe kwadraciki
służące do flashowania biosu?"
by Krzysztof Halasa

do góry

On Mon, 6 Apr 2009 15:30:37 +0200, Sqeeb wrote:
>J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Jak nie zacisniesz klockow, tylko przelaczysz silnik elektryczy w tryb
>> pradnicy, to wiekszosc pojdzie w akumulatory..
>
>No na tyle to jeszcze sam wpadłem, tylko jedno HALO: hamowanie kręcącą
>się prądnicą jest pewnie mało efektywne. Albo musiałaby mieć niemałe
>gabaryty...

Zalezy od mocy pradnicy, a tu wspolczesne rozwiazania sa zadziwiajaco
male, szczegolnie gdy moc ma byc krotkotrwala.

Zobacz np 50kW - i to dlugotrwalej mocy
http://en.wikipedia.org/wiki/MIEV


J.

do góry

Użytkownik "Adrian S."
> Inna cecha to to, że np. stojąc na na światłach można kręcić pedałami i
> trochę "podpompować" :)

Jedną nogą? :-)

Robert

do góry

Użytkownik "Adrian S." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:grdb4d$f50$2@inews.gazeta.pl...
> Nie wiem czy to prawda, ale podobno w zimę w tramwajach przy
> hamowaniu
> wytwarzany jest prąd, który następnie jest kierowany do układu
> ogrzewania
> wewnątrz tramwaju.

Jak najbardziej - trawaje, pociagi - hamuja pradem, energia leci do
rezystorow.

Oczywiscie maja tez normalne hamulce na koncowke hamowania, a
tramwaje dodatkowo awaryjne "szynowe".

J.

do góry

J.F. pisze:

> Jak najbardziej - trawaje, pociagi - hamuja pradem, energia leci do
> rezystorow.

Na PKP rezystory grzeją atmosferę chyba. Ładny mi odzysk.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry