eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPłyta poślizgowa - gdzie na Śląsku? › Re: Płyta poślizgowa - gdzie na Śląsku?
  • Data: 2014-10-31 19:49:25
    Temat: Re: Płyta poślizgowa - gdzie na Śląsku?
    Od: dddddddd <f...@e...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-10-31 19:25, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >>
    >> ogólnie polecam taki kurs bezpiecznej jazdy dla początkującego- dla
    >> średnio ogarniętego nie będzie tam nic ciekawego - lepiej pojechać w
    >> zimie na opuszczone lotnisko.
    >
    > Za dużo już widziałem tych "całkiem nieźle ogarniętych" u których okazywało
    > się że nie potrafi poprawnie hamować, skręcać ani ustawić fotela.
    > I z takiej szkółki wychodził potrafiąc hamować i skręcać samochodem dużo
    > lepiej niż przed.
    >
    > Tu nawet często nie samo ćwiczenie jest wartością, a to że instruktor
    > (który już niejedno widział) patrząc z boku wychwyci pewne głupie błędy nad
    > którymi kierowca nigdy się sam nie zastanawiał.
    >

    no dla takich rad na pewno warto przejść taki kurs, ale sama idea płyty
    poslizgowej z wyskakującą kurtyną jest średnia (dla kogoś nie
    początkującego) - po pierwszym przejeździe czujesz się jak na lodzie
    więc rozsądek podpowiada jechać 20km/h. Myślę że lepiej jakby kurtyny
    wyskakiwały na czymś o troszkę lepszej przyczepności (może zwykły
    zmoczony asfalt?)
    Co do treningu na lotnisku - samo latanie bokami też dużo nie da, ale po
    pierwsze można się pobawić przy wyższej prędkości, po drugie można
    rozstawić jakieś pachołki (kartony, cokolwiek), a na lotnisku na które
    jeżdżę jest też ulica wzdłuż pasa z dużymi zatoczkami - można sobie
    wyobrazić że coś wyskakuje przed maskę, nagle skręcamy w zatoczkę i
    próbujemy opanować auto.
    Cenne lekcje.
    Nie ma się czym chwalić - w zeszłym roku zdjąłem dwie opony i postawiłem
    auto na dwóch kołach - przez głupotę bo trzeci raz wypadłem na pas
    zieleni przy pasie startowym i lecąc w jego kierunku pomyślałem że tam
    ziemia będzie tak samo twarda jak wcześniej - nie obróciłem auta i
    wleciałem na trawę centralnie bokiem. W tym miejscu chyba było mniej
    śniegu i zaryłem w ziemię zdejmując właśnie opony, na szczęście ślizgała
    się w pobliżu navara i mnie wyciągnęła :) Pojechałem tam na dwa auta
    więc auto zostało na podnośniku i wulkanizator naprawił - choć jedna
    felga była już do wymiany (nie udało się jej wyważyć).
    Więc jeśli będę jechał 160km/h drogą i zacznę lecieć na trawnik to już
    wiem że muszę się odpowiednio ustawić :)

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: