eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingProgramowanie wizualne › Re: Programowanie wizualne
  • Data: 2023-09-14 15:01:02
    Temat: Re: Programowanie wizualne
    Od: Maciek Godek <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    wtorek, 12 września 2023 o 22:45:48 UTC+2 Maciej Sobczak napisał(a):
    > > Przez telefon można też szeptać albo śpiewać.
    > > Trochę mi się też kojarzy podcast "Future of Coding", gdzie używają różnych
    efektów dźwiękowych, żeby np. mówić kursywą.
    > Kursywa to pikuś, gorzej z kolorami (podkreślanie składni? ale czad). Oczywiście te
    media mają różne możliwości, ale chodzi o rdzeń tej formy komunikacji.
    > > Ale szczerze powiedziawszy nie mam wrażenia, żebyśmy mogli powiedzieć więcej.
    > Możemy dzięki temu, że narzędzia coraz więcej rozumieją. Wtedy się okazuje, że np.
    nie musimy być ograniczeni sztywną składnią albo jakimiś narzuconymi arbitralnie
    szablonami poleceń.

    Swego czasu sporo na ten temat myślałem.
    Jednym z powodów, dla których przylgnąłem do Lispa, jest właśnie to, że jest to
    język, w którym to ja decyduję, jak go używać, i nie jestem w żadnym stopniu
    ograniczony.
    (No dobra, w jakiejś mierze jestem ograniczony jego tekstowością, ale mam nadzieję,
    że już niedługo)

    Jeżeli jednak idzie o niedawny wysyp narzędzi opartych o AI, to do nich jestem raczej
    sceptycznie nastawiony - z mojego doświadczenia wydają się "rozumieć" mniej, niż
    statyczne analizatory kodu, a przez to, że przywracają do programowania
    niejednoznaczność języka naturalnego (+ te swoje różne halucynacje), mam wrażenie, że
    dziecko zostaje wylane z kąpielą.

    > > Jakiś czas temu widziałem jak ktoś zbudował prototyp takiego systemu okienkowego,
    gdzie wpisywałeś w jakieś pole np. "kalkulator" albo "arkusz kalkulacyjny" albo
    "procesor tekstu", i "sztuczna inteligencja" "sama" generowała działający (lepiej lub
    gorzej) program.
    > No właśnie. W taki sposób tekst umacnia swoją dominację. Nie mówię nawet o tym, że
    łatwiej napisać "kalkulator", niż go narysować.

    Łatwiej przesunąć guzik myszką na ekranie, niż słownie wyjaśnić komputerowi, który
    guzik ma przesunąć i do którego miejsca.

    > > Przykładowo, spróbuj opisać tekstem zawartość instrukcji składania mebli z Ikei,
    albo instrukcji składania klocków LEGO. I potem spróbuj użyć tej instrukcji.
    > Ładny przykład. Można też wskazać, że jedno i drugie ma potencjalnie szerszą grupę
    docelową - i nie chodzi o złośliwość, tylko o fakt, że np. rysunku nie trzeba
    tłumaczyć na N języków a klockami bawią się też dzieci, które mogłyby tekstu nie
    przeczytać.

    No właśnie, mi dokładnie chodzi o tę grupę docelową.
    Mi nie chodzi o to, żeby rezygnować ze słów czy tekstu, tylko żeby ten tekst
    wzbogacić o obraz.
    Łatwo wykazać, że tekst + obraz > tekst (a w najgorszym razie że tekst + obraz >=
    tekst)

    > Ale jednak instrukcja obsługi lodówki (tak, takiej co to się otwiera drzwi, wyciąga
    piwo i zamyka) to gruba literatura.

    Której i tak nikt nie czyta (i w której i tak są obrazki)

    > > (zresztą żeby się przekonać, jak ograniczona jest ekspresywność tekstu i mowy,
    wystarczy wejść na youtube'a)
    > I płynnie wracając do tematu programowania wizualnego, nie wyobrażam sobie
    nagrywania kamerą kalamburów, żeby przekonać kompilator o co mi chodzi.
    > > Ale może to wcale nie wynika z inherentnej wartości tekstu, tylko stąd, że do
    posługiwania się tekstem jesteś bardziej przyzwyczajony?
    > Na pewno. Zwłaszcza, że zacząłem mówić zanim zacząłem programować.

    I pewnie jakby podsumować, to więcej czasu spędziłeś klepiąc w klawiaturę, niż
    nakładając farbę olejną na płótno.

    > > Równie dobrze można by było powiedzieć, że nie ma sensu np. budować samolotów czy
    helikopterów, bo ludzie i tak w głównej mierze poruszają się po ziemi, a wynalazki w
    rodzaju samochodu tylko utrwalają dominację naziemnego przemieszczania się naszego
    gatunku.
    > No akurat trafiłeś jak kulą w płot, bo faktycznie, dostępność szybkich połączeń
    kolejowych jest dla niektórych argumentem za tym, żeby mniej latać. I to nawet w
    niektórych państwach ma być uregulowane.

    I ja się pod tym całym sercem podpisuję.
    Ale sądzę, że pociągi nieprędko zastąpią loty transkontynentalne, i nawet że do akcji
    ratunkowych na zakorkowanych autostradach często efektywniej jest wysyłać
    helikoptery, niż kolejne samochody.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: