eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2010-07-22 20:26:54
    Temat: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: "..::Adam::.." <e...@o...pl>

    Witam,
    miałem dzwona, z winy Pani ubezpieczonej w MTU (pewno jakaś szmira).
    Rzeczoznawca orzekł szkode cąłkowitą (na razie nieoficjalnie, po
    weekendzie ma być oficjalnie).
    Rozbitek to Escort '99 kombi. Rzeczoznawca mi powiedział, że ja się mam
    bujać teraz z tym złomem (w sensie go sprzedać).
    Pytam się, dlaczego poszkodowany ma mieć dodatkowe problemy? Jest szkoda
    całkowita, to niech biora wraka i dają tyle kasy, żebym starczyło na
    dokładnie taki sam wóz.
    Poza tym, od kilku dni dojeżdżam do pracy po 2 do 2,5 godzin (samochodem
    było 25 - 35 minut), w poniedziałek miałem jechać na wakacje ( nie
    pojadę), itp itd.

    Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za "straty moralne"?
    No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?
    Pozdrawiam
    Adam


  • 2. Data: 2010-07-22 21:11:57
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: Jarek <j...@n...pl>

    ..::Adam::.. pisze:
    > Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za "straty moralne"?
    > No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?
    > Pozdrawiam
    > Adam

    Jak nie masz wprawy, to weź firmę wyspecjalizowaną w odzyskiwaniu
    ubezpieczeń. Tyle że oni spore prowizje biorą...


    Jarek


  • 3. Data: 2010-07-22 21:47:53
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: CUT <C...@C...pl>

    W dniu 2010-07-22 20:26, ..::Adam::.. pisze:
    > Witam,
    > miałem dzwona, z winy Pani ubezpieczonej w MTU (pewno jakaś szmira).
    > Rzeczoznawca orzekł szkode cąłkowitą (na razie nieoficjalnie, po
    > weekendzie ma być oficjalnie).
    > Rozbitek to Escort '99 kombi. Rzeczoznawca mi powiedział, że ja się mam
    > bujać teraz z tym złomem (w sensie go sprzedać).
    > Pytam się, dlaczego poszkodowany ma mieć dodatkowe problemy? Jest szkoda
    > całkowita, to niech biora wraka i dają tyle kasy, żebym starczyło na
    > dokładnie taki sam wóz.
    > Poza tym, od kilku dni dojeżdżam do pracy po 2 do 2,5 godzin (samochodem
    > było 25 - 35 minut), w poniedziałek miałem jechać na wakacje ( nie
    > pojadę), itp itd.
    >
    > Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za "straty moralne"?
    > No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?
    > Pozdrawiam
    > Adam

    Szukaj, było setki razy.


  • 4. Data: 2010-07-22 21:49:31
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: "Dawidus" <d...@o...pl>

    MTU jest córką HESTII.
    Więc jakaś marka jest :-)

    Dawid




    ---
    avast! antywirus: Wychodzace wiadomosc czysta.
    Baza sygnatur wirusow (VPS): 100722-1, 2010-07-22
    Przetestowano na: 2010-07-22 21:49:31
    avast! - copyright (c) 1988-2010 ALWIL Software.
    http://www.avast.com




  • 5. Data: 2010-07-23 00:32:25
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    ..::Adam::.. pisze:

    > No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?

    Pierwsze wyceny będą dla Ciebie pewnie bardzo niekorzystne.
    Musisz się kłócić, kwestionować ich wyceny - zapytaj w jakimś "skup aut
    za gotówkę" ile ci dadzą za padło i napisz to ubezpieczycielowi.

    Albo odpuszczą i wrak wycenią po Twojemu, albo naciskaj żeby go sobie
    wzięli i sami sprzedali za tyle ile go wyceniali.

    Generalnie im dłużej się będziesz szarpał tym pewnie więcej wyszarpiesz.


  • 6. Data: 2010-07-23 07:37:24
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Czyli i jedni i drudzy złodzieje ;-)


    -----

    | MTU jest córką HESTII.


  • 7. Data: 2010-07-23 10:16:30
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: "Robert_J" <d...@o...pl>

    > miałem dzwona, z winy Pani ubezpieczonej Rzeczoznawca
    > orzekł szkode cąłkowitą

    Zasadnicze pytanie brzmi: czy zależy Ci na szkodzie
    całkowitej i wyciągnięciu kasy? Bo może chcesz remontować
    samochód? W Twoim przypadku (OC sprawcy) nie musisz zgadzać
    się na szkodę całkowitą i możesz zażądać naprawy auta :-).
    Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi...



    > Rozbitek to Escort '99 kombi. Rzeczoznawca mi powiedział,
    > że ja się mam bujać teraz z tym złomem (w sensie go
    > sprzedać).

    I choćby dlatego warto mieć ubezpieczenie ochrony prawnej,
    np. w DAS-ie. Za śmieszne pieniądze masz dużo spokojniejsze
    życie ;-). Przede wszystkim mają prawników specjalizujących
    się w takich sprawach, nam już dwa razy się przydali, w tym
    raz w pozornie beznadziejnej sprawie (pisałem kiedyś,
    zassanie wody przez silnik).



    > Pytam się, dlaczego poszkodowany ma mieć dodatkowe
    > problemy?

    Bo podstawową zasadą TU jest na wstępie zniechęcić
    potencjalnego "biorcę" do działania ;-)



    > Jest szkoda całkowita, to niech biora wraka i dają tyle
    > kasy, żebym starczyło na dokładnie taki sam wóz.

    Na logikę tak, a przynajmniej tyle, ile wynosi średnia cena
    rynkowa takiego auta w chwili zdarzenia.




    > Poza tym, od kilku dni dojeżdżam do pracy po 2 do 2,5
    > godzin (samochodem było 25 - 35 minut), w poniedziałek
    > miałem jechać na wakacje ( nie pojadę), itp itd.

    Trzeba było wziąć auto zastępcze i poinformować o tym TU
    sprawcy. Daję głowę że wtedy ich działania byłyby
    zdecydowanie szybsze, bo każdy dzień mieliby w plecy :-).




    > Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za
    > "straty moralne"?
    > No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?

    Nie ma "strat moralnych", ale są materialne, policzalne :-).
    Spróbuj znaleźć kogoś, kto ćwiczył taki temat z prawnikiem.
    Sam nie dasz im rady prawdopodobnie...


  • 8. Data: 2010-07-23 11:48:37
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: WS <L...@c...pl>

    On 23 Lip, 10:16, "Robert_J" <d...@o...pl> wrote:
    >W Twoim przypadku (OC sprawcy) nie musisz zgadzać
    > się na szkodę całkowitą i możesz zażądać naprawy auta :-).
    > Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi...

    Tylko jesli koszt naprawy nie przekracza 100% wartosci pojazdu z dnia
    wypadku...

    http://www.rzu.gov.pl/czesto-zadawane-pytania-archiw
    um/Ubezpieczenia_komunikacyjne_odpowiedzialnosci_cyw
    ilnej_OC_Szkoda_majatkowa_na_mieniu___160

    WS


  • 9. Data: 2010-07-24 12:40:15
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: MariuszM <u...@p...onet.pl>

    W dniu 22-07-2010 20:26, ..::Adam::.. pisze:

    > Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za "straty moralne"?
    > No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?

    Było jakieś orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie pokrycia faktycznych
    strat poszkodowanego, w tym. m.in. braku możliwości korzystania z
    pojazdu (co również jest szkodą). Poszukaj w orzecznictwie.
    Druga sprawa to wrak.
    Napisz pismo, że nie jesteś zainteresowany wrakiem i żeby sami go sobie
    sprzedali a Tobie zwrócili całą kasę. Uargumentuj, że nie masz
    możliwości zająć się sprzedażą, bo np. pracujesz a każdy dzień wolnego
    to dla Ciebie określona strata finansowa. Przy likwidacji z OC sprawcy
    nie powinni stwarzać problemu.

    M.




  • 10. Data: 2010-07-24 18:30:40
    Temat: Re: Szkoda całkowita - co ma zrobić poszkodowany
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    MariuszM pisze:
    > W dniu 22-07-2010 20:26, ..::Adam::.. pisze:
    >
    >> Jak od MTU oprócz kasy za auto wysępić jeszcze kase za "straty moralne"?
    >> No i co ja mam teraz z tym trupem zrobić?
    >
    > Było jakieś orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie pokrycia faktycznych
    > strat poszkodowanego, w tym. m.in. braku możliwości korzystania z
    > pojazdu (co również jest szkodą). Poszukaj w orzecznictwie.

    No tak, ale on tu ma okolice szkody całkowitej, a tak coś się obawiam że
    nieprzekraczalną, górną granicą odszkodowania jest wartość samochodu
    przed szkodą.


    > Druga sprawa to wrak.
    > Napisz pismo, że nie jesteś zainteresowany wrakiem i żeby sami go sobie
    > sprzedali a Tobie zwrócili całą kasę. Uargumentuj, że nie masz
    > możliwości zająć się sprzedażą, bo np. pracujesz a każdy dzień wolnego
    > to dla Ciebie określona strata finansowa.

    To dla nich nie będzie argument że właściciel wraku nie ma czasu go
    sprzedać.
    Kwestionować trzeba wartość wraku którą oni zaproponują - można
    podzwonić po jakiś lokalnych firmach skupujących auta i tam zapytać ile
    oni zapłacą. Taką wycenę można zaproponować ubezpieczycielowi.

    Zwłaszcza jeżeli nie są to jakieś ogromne kwoty, to niewykluczone że
    ubezpieczyciel na to przystanie, bo będzie wolał spuścić 1-2tys z
    "wartości wraku" zamiast samodzielnie organizować sprzedaż.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: