Użyszkodnik zasiu napisał:

> Skąd się bierze to przeliczanie kosztu łącza na megabit? Jak operator
> musi do Ciebie dojść radiolinią, to ona go kosztuje X niezależnie od
> tego, ile pasma na niej weźmiesz i dosyć mocno rzutuje na "cenę
> megabita" szczególnie przy mniejszych przepustowościach, jak u Ciebie.

Do tego często trzeba zapłacić za powieszenie anteny kwotę 200~800 zł netto
miesiecznie.


BTW, doszły mnie słuchy, że CDP zaczyna robić deale, które są ewidentnie
"pod wodą".
Słyszałem bowiem o kontraktach 1000 zł/mies netto za 10 Mb/s łącza
symetrycznego do Internetu, z ostatnią milą na radiolinii, umowa na 12
miesięcy, opłata instalacyjna 100 zł. Pomyślmy - niechby tą "radiolinią"
było Tsunami czy MT. Odliczmy średnią, rzeczoną wyżej opłatę antenową,
pozostanie zatem 600 zł przychodu miesięcznie , które spłaca graty Tsunami
lub MT po ok. 8 miesiącach. Zostają niecałe cztery miesiące - z efektywnym
przychodem 60 zł za Mb/s, czyli ugrywamy całe 2400 zł netto. Marża na tym na
moje - 10-12% to max. Zarobiliśmy zatem w skali roku 288 zł, czyli 24 zł
miesięcznie. Ja w czymś takim logiki raczej nie widzę, BSA chyba się
bardziej opłaca :P

Aha, zapomniałem, że trzeba te graty jeszcze powiesić z dwóch stron. Za
"stówę" instalki nie ma najmniejszych szans tego zrobić, no chyba, że
zastosuje się extra-low-budżetowe sposoby montażu rodem z www.uryna.net :P

--
TOM