HF5BS <h...@...pl> wrote:
>
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
> news:slrnopdm2l.hfv.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> "Mamy masło, mamy serek, niech nam żyje Edward Gierek" -- to z okresu
>> słusznie minionego dobrze jeszcze pamiętam.
>>
>>> Tylko, że w moim przypadku jakoś z dala było od amperażu wszelakiego...
>>> Więc nie wypróbowałem obciążalności.
>>
>> Trzeba było na próbę zwiększyć natężenie. Serka.
>
> Ja na bunkrach już widywałem overflow by czis from bir or wodka, ale tu
> natężenie mało od serka zależało. Natomiast jakiś bezpiecznik taki
> dwusetkowy, to na moment podmiany pewnie by poszło.
> Pamiętam, jak ktoś mi opowiadał, że trzeba było zmienić bezpiecznik, chyba
> rzędowy, ważny jakiś, a pracy centrali przerywać nie można. Jeden technik
> zwarł szczypcami, drugi przełożzył bezpiecznik (nie pomnę, co zaszło, że
> trzeba tak było), szczypce w tym krótkim czasie zdążyły się zagrzać.
> Hmm... może ten serek dałby radę?
>

Wymieniali w taki partyzancki sposób bezpiecznik który był dobry,
profilaktycznie? Dziwne.