Tmek wrote:

> bdronka wrote:
>> wniosek jaki sie nasuwa po odpowiedzi na mojego posta: (za które
>> bardzo dziekuje)
>> - lampy diodowe są jeszcze zbyt mało wydajne, zbyt drogie, a czas
>> zwrotu inwestycji sięga lat - o ile do tego czasu lampa diodowa sie
>> nie spali lub nie będzie świeciła trupim światłem, do tego aby
>> oświetlić pomieszczenie (kuchnia, łazienka)
>>
>> mam nadzieje ze za jakis czas coś się poprawi w tej materii i wtedy
>> bedzie warto zainwestowac w taki typ oświetlenia:p
>
> Jak chesz miec jasno i zey malo pradu to zuzywalo to zaloz sobie
> swietlowke.

do miejsc typu kibelek czy lazienka to za duzo wlaczen/wylaczen.
halogeny i zwykle zarowki sa chyba optymalne.

ledy maja jedna drobna zalete ktora wykorzystuje w miejscach gdzie jest
czujnik ruchu - jesli podlaczy sie leda pod typowy czujnik ruchu, to swieci
on slabym swiatlem, do momentu w ktorym czujka nie zlapie ruchu - wtedy
swieci oczywiscie mocno. daje to troche wieksze mozliwosci jesli chodzi o
np. oswietlenie korytarzy - czujka ruchu nie musi duzo 'lapac' , a
'przygaszone' ledy daja dosc swiatla zeby 'trzymac pion' czy nie wpasc na
przeszkody.

ad tematu oswietlenia lazienki to imho lepiej niz inwestowac w ledy warto
kupic sobie do lazienki wlasnie czujke ruchu - poprawia higiene,
bezpieczenstwo i komfort (no i nie ma problemu z tematem 'kto zostawil
swiatlo w lazience').


--