eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Rondoprostowacz z Radomia :P
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 720

  • 121. Data: 2014-05-30 10:12:59
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 28 May 2014 15:51:22 +0200, J.F

    > A przejedz tak o 1/8 obrotu (nacisnij 2-3 razy strzalke do gory) -
    > akurat na kolejnym wjezdzie tir z szara plandeka i niebieska kabina
    > wjezdza.
    > I zajmuje akurat obszar od wjazdu do zjazdu.
    > A tir ile ma ? 12m ?

    Ale możesz mi powiedzieć po co sobie utrudniasz życie? Przecież "kamery"
    googlecara są szerokokątne a potem jeszcze foty są łączone w panoramę.
    Popatrz sobie na to rondo z góry, z boku masz linijkę nawet. Z żadnej
    strony tam trzech długości osówki nie ma -- jest wiele razy więcej.

    > akurat mamy samochodzik na luku
    > (a prawdziwy samochod troche dluzszy),

    LOL :D

    > nie ma jeszcze/juz linii zatrzyman,
    > ale ile jest po zewnetrznym luku od miejsca, ktore bys okreslil "tu
    > wjazd sie konczy i rondo zaczyna" do "tu sie zjazd zaczyna" ?

    Czemu mnie się o to pytasz i jak prawo definiuje "wjazd" i "zjazd", że jest
    to dla ciebie takie istotne przy udzielaniu pierwszeństwa na skrzyżowaniu?

    >>> Malo miejsca na szybkie manewry.
    >>NWOCB.
    > Nie wiem o co biega ?
    > Jak zjezdzasz z wewnetrznego pasa przy sredniej predkosci, to
    > blyskawicznie manewr trwa, tu nie ma 50m swobody na manewry.

    Co to zmienia i jaka to jest średnia prędkość?

    > No ... opinie naszych policjantow i sadow moga byc rozne, ale jesli
    > widze pojazd jadacy lewym pasem ktory nie sygnalizuje zamiaru zmiany
    > tego pasa, to wjezdzam na prawy.

    Możesz, ale odpowiedzialność za to co się stanie jest twoja -- bo pojazd
    jest na skrzyżowaniu i można nawet bez widocznego kierunkowskazu założyć,
    że będzie się z tego skrzyżowania chciał "ewakuować" a nie kręcić się jak
    debil w kółko.

    > No dobra, moze nie zawsze ufam, ale jakby do kolizji doszlo ...
    > ja ustapilem pierwszenstwa, bo jadacy swoim pasem kierowca
    > nie musial nic robic, mogl dalej tak jechac.

    I znowu gdybania. Masz ustąpić pierwszeństwa pojazdowi znajdującemu się na
    skrzyżowaniu. W związku z tym, czy na "kwadratowym" skrzyżowaniu, przy
    przecinaniu kierunku pojazdu jadącego z pierwszeństwem, też masz tego typu
    rozterki?

    --
    Pozdor Myjk


  • 122. Data: 2014-05-30 10:15:51
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 28 May 2014 15:04:38 +0200, MichaelData(R)

    > Żaden problem, wystarczy że w końcu zdefiniujesz co uznajesz za ustapienie
    > pierwszeństwa przejazdu. Czy jesli 1cm pojazdu (BMW) bedzie na sąsiednim
    > pasie przede mną czy muszę czekać aż CAŁY pojazd bedzie na sąsiednim pasie
    > przede mną.

    Masz ustąpić tak, żeby nie zmusić go do określonej reakcji wynikającej z
    definicji a także (a może przede wszystkim) nie doprowadzić do kolizji.
    Przypominam ponownie, że obwiednia ronda to nie jest "zwykła" droga, tylko
    obszar skrzyżowania -- miejsce przecinania się kierunków. Zajrzyj do
    przepisów szczegółowych, może Ci to trochę rozjaśni.

    Ew. jeśli nie ogarniasz tekstu, to zrób sobie odniesienie do skrzyżowaia
    "kwadratowego" i wykoncypuj, czy jak cię auto na drodze z pierwszeństwem
    minie o 1cm to możesz wypalić na wolne miejsce i walić je w bok, bo
    przecież już cię minęło a ty se w tym momencie "nabyłeś" pierwszeńśtwo.

    > OK zadam Ci jednak pytanie, takie bajkowe,
    > które powinno rozwiać wszelkie watpliwosci.

    Ja już ci powiedziałem, że dyskutuję z faktami, a nie co by było gdyby
    babcia miała wąsy. Poważnie się zapisz do zespołu Macierewicza, będziesz
    tam pasować jak ulał. Tamten też sobie bierze przypadki które mają się
    nijak do omawianej sytuacji do tego jeszcze wymyśla nowe zmienne nie mające
    podparcia i porównuje do "naszej" tutki.

    > Czyja jest wina i dlaczego?

    Nie wiem co by uznał sąd słysząc o takim debilnym zachowaniu dwóch
    kierowców. Podejrzewam, że uznałby współwinę i każdy by sobie auto sam
    reperował. Dlatego że skrzyżowanie służy do zmiany kierunku a nie kręcenia
    się po nim jak bąk po szczelnych gaciach -- patrz Art. 3. oraz 22. I nie ma
    znaczenia, że fizycznie MOŻNA. Po "kwadratowym" skrzyżowaniu też MOŻNA -- a
    jakoś tylko z rzadka się spotyka takich co mają we łbie bagno zamiast mózgu
    i pajacują na środku skrzyżowania nie mogąc się zdecydować w w którą stronę
    jechać. Ale na skrzyżowaniach okrężnych więcej, widać, oszołomów...

    --
    Pozdor Myjk


  • 123. Data: 2014-05-30 10:38:29
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 28 May 2014 14:41:15 +0200, SW3

    > No właśnie nie jest. Przy wjeździe jest jednakowo - trzeba ustąpić tym,
    > którzy są na rondzie. Ale potem na rondzie turbinowym ten, kto zajął
    > właściwy pas przed wjazdem, jedzie sobie tym pasem aż do zjazdu
    > i nie musi nikomu ustępować.

    Na "zwykłym" okrężnym też tak jest -- w tym rzecz! Zabraniają tego co
    prawda nie linie ciągłe i geometria (jak na turbinówce), tylko przepisy
    ogólne. Ale rondoprotowacze mają skrzywione pojęcie o tym skrzyżowaniu
    (traktują obwiednię jako niezależną drogę, zjazdy i wjazdy jako
    skrzyżowania), w związku z tym przepisy ogólne lądują u nich w tyłku --
    stąd problem powstaje jak ktoś sobie ubzdura, że może bezkarnie jeździć po
    rondzie w kółko -- i to zewnętrznym pasem. A przecież NIE MOŻE.

    Generalnie turbinówki to fajne i bezpieczne rozwiązanie -- wymyślone i
    tworzone w sumie dla debili którzy nie potrafią jeździć po "klasycznych"
    rondach i muszą być pokieorwani strzałkami, liniami ciągłymi przez całe
    skrzyżowanie żeby nie przyszło im do głowy kręcić się w kółko albo nie
    skręcać w lewo z prawego pasa przed skrzyżowaniem.

    > Na zwykłym jak ktoś postanowi jeździć naokoło
    > zewnętrznym pasem to mu trzeba ustąpić.

    Cóż, idiotów nie brakuje -- ale w przypadku kolizji warto z takimi
    powalczyć przed sądem. Inaczej, co widać po tym wątku, się nie nauczą
    szacunku dla innych.

    > Chyba jazda danym pasem jest prostszym zadaniem niż zmiana pasa :)

    Niewątpliwie. I pomyśleć że wszystkie te problemy są przez kawałek rondla
    na środku skrzyżowania i niewielkim zagięciu toru jazdy. :/ Inaczej nie
    wiem jak wyjaśnić że na turbinówce i na wszelkich innych "kwadratowych"
    skrzyżowaniach idzie w zasadzie wszystko bez problemu, a tutaj taki bajzel
    i kombinacje alpejskie...

    --
    Pozdor Myjk


  • 124. Data: 2014-05-30 10:41:28
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 30 May 2014 09:19:07 +0200, szerszen

    > rondo to zestaw kilku skrzyżowań T

    To pokaż w końcu gdzie te twoje skrzyżowania się zaczynają i kończą, gdzie
    jest oznakowanie tych skrzyżowań -- bo chcę uwierzyć że śnię. :>

    --
    Pozdor Myjk


  • 125. Data: 2014-05-30 10:44:43
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Fri, 30 May 2014 10:41:28 +0200
    Myjk <m...@n...op.pl> wrote:



    > To pokaż w końcu

    Zaraz po tym jak odpowiesz na niewygodne pytania.

    --
    pozdrawiam
    szerszen


  • 126. Data: 2014-05-30 10:49:03
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 28 May 2014 11:09:11 +0200, szerszen

    >> Jest niekompetentny bo jest z pipidówka?
    > Nie, bo jak na razie ich wyrok nie ma poparcia w przepisach.

    Tylko w czym?

    >> znaku A-7 się zawiera na skrzyżowaniu.
    > Nadal nie potrafisz powiedzieć, co będzie, jak rondo
    > będzie miało średnice kilkuset metrów,

    Bez kozery powiedz pińćset! :>
    Jak tutaj? https://goo.gl/maps/8oJhJ

    --
    Pozdor Myjk


  • 127. Data: 2014-05-30 10:52:43
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Fri, 30 May 2014 10:38:29 +0200
    Myjk <m...@n...op.pl> wrote:

    > traktują obwiednię jako niezależną drogę, zjazdy i wjazdy jako
    > skrzyżowania

    Bo tak właśnie jest, tak wskazują znaki poziome i pionowe, możesz poruszać się po
    obwiedni i nie przecinasz żadnego kierunku jazdy, nie ma żadnej kontynuacji pomiędzy
    obwiednią i dojazdami.

    Na normalnym nierównorzędnym skrzyżowaniu masz przecięcie się ruchu uprzywilejowanego
    z podporządkowanym. Na rondzie wszystkie dojazdy są podporządkowane, a ruch
    uprzywilejowany jest właśnie na obwiedni, zatem wszyscy znajdujący się na obwiedni
    mają te same prawa. Zaczynasz się gubić w swoich teoryjkach.

    --
    pozdrawiam
    szerszen


  • 128. Data: 2014-05-30 10:58:05
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: szerszen <s...@t...pl>

    On Fri, 30 May 2014 10:06:26 +0200
    Myjk <m...@n...op.pl> wrote:



    > faktów odnieść, tylko wymyśla teorie oparte na ogólnikach.

    Nie na ogólnikach, tylko na teoriach wyssanych z twojego palucha.


    > Gdyby doszło do
    > kolizji na "trzecim", to pojazd wjeżdżający na pas zewnętrzny jako drugi by
    > się tam wg przepisów znaleźć nie mógł.

    A co by mu zabroniło?
    Nie ma przepisów zakazujących jzadę po rondzie do okoła. Możesz zrobić pełne 360
    stopni.


    --
    pozdrawiam
    szerszen


  • 129. Data: 2014-05-30 11:02:40
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 29 May 2014 00:01:10 +0200, PlaMa

    >> Problem, jak widać po tym wątku, nie leży w konstrukcjach, tylko w
    >> samolubności ludzi. Niektórzy niedorośli jeszcze, żeby poruszać się
    >> sprawnie po drogach. :P
    > zdefiniuj sprawnie, bo Twoje rozwiązania ze sprawnością i łączącą się z
    > nią (w moim mniemaniu) prostotą niewiele mają wspólnego

    W moim mniemaniu twoje rozwiązania zaprzeczają przepisom i utrudniają
    życie. Dlatego jak, do niedawna, myślałem tak jak ty, to byłem zawalidrogą
    i samolubem. Oczywiście możesz sobie przeszukać archiwum PMS parę lat
    wstecz, gdy próbowałem sobie i innym wmówić w dyskusji, że rondo to zestaw
    skrzyżowań, droga jednokierunkowa, itp. (bo tak mi wtłoczyli na kursie).
    Teraz się tego piekielnie wstydzę, ale nie mam zamiaru tego ukrywać.

    >> Turbinówki nie są rozwiązaniem na głupotę i ignorancję. Nawet po rondach
    >> turbinowych niektórzy ludzie nie potrafią jeździć -- zawsze się znajdzie
    >> jakiś cyrkowiec co z prawego pasa przed sprzyżowaniem będzie chciał
    >> pojechać w lewo po "zewnętrznym" -- a tu nagle plama i gimnastyka na
    >> ciągłej żeby się przebić.
    > Nie wiem, jakie wątpliwości ktoś może mieć na turbinówce. Ta podstawowa
    > zasada poruszania się po drogach - ustąp pierwszeństwa osobie
    > poruszającej się pasem, na który chcesz wjechać. To elementarne.

    Pewnie że nie wiesz, bo nie potrafisz standardowo ze zrozumeiniem
    przeczytać co się (akurat nie do ciebie) pisze. Ja o rybce, ty o pipce.

    >> Ale to wymaga większej przestrzeni -- a tym elementem często się nie
    >> dysponuje.
    > znam wiele rond, które spokojnie można by przerobić na turbinówki.
    > Jakaś niechęć w ludziach się kryje albo nie wiem co...

    To kwestia oszczędzania (lub braku) pieniędzy. Po co zmieniać coś, co
    powinno funkcjonować dobrze bez przerabiania...

    --
    Pozdor Myjk


  • 130. Data: 2014-05-30 11:07:10
    Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 30 May 2014 10:58:05 +0200, szerszen

    > A co by mu zabroniło?

    Przepisy.

    > Nie ma przepisów zakazujących jzadę po rondzie do okoła. Możesz zrobić pełne 360
    stopni.

    Fizycznie to można wiele rzeczy, ale po to są przepisy ogólne i
    szczegółowe, żeby nie trzeba było ścian stawiać tam gdzie każdy idiota
    będzie chciał pojechać. Ale nie spodziewam się abyś to zrozumiał samolubie
    rondoprostowaczu. :>

    --
    Pozdor Myjk

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 60 ... 72


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: