eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › ceny ON
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2022-09-14 16:24:43
    Temat: Re: ceny ON
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    > W dniu 2022-09-06 o 21:59, mk4 pisze:
    >> On 2022-09-05 22:28, Poldek wrote:
    >>> W dniu 2022-08-30 o 15:53, J.F pisze:
    >>>
    >>>> Tak sobie patrze na te ceny i sie zastanawiam ... czemu ON taki drogi,
    >>>> w porównaniu do benzyny?
    >>>>
    >>>
    >>> Już odpowiadam - temu, że przy takich cenach ludzie cały czas kupują.
    >>> Więc dlaczego nie ustawić ceny jeszcze wyżej?
    >>> Tak to się +/- odbywa w tzw. kapitalizmie. Sprzedający stale podnosi
    >>> cenę i sprawdza, czy kupujący nadal kupują. Jeżeli kupują, to podnosi
    >>> o kolejny szczebelek wyżej. Nie ma tu ograniczeń. Poza tym, że aż
    >>> cena osiąga poziom, przy którym nie udaje się sprzedać odpowiedniej
    >>> ilości paliwa i fabryka zaczyna produkować do magazynu. Gdy magazyny
    >>> się wypełnią, wtedy dopiero jest motywacja do obniżenia ceny.
    >>
    >> Tak to sie dzieje na rynku gdzie jest prawdziwa konkurencja.
    >> A tutaj na wszystkim lapy trzyma panstwo (nasze i inne). Ten rynek
    >> jest w calosci regulowany i teoria powyzej nie ma zadnego zastosowania.
    >>
    >> W normalnych warunkach to zaraz znalazlby si ektos kto by to
    >> dostarczyl taniej (np. paliwo). Ale w takiej sytuacji, gdzie na
    >> wszystkim lape trzyma rzad (nasz, hamerykanski czy arabski - bez
    >> znaczenia) nie ma zadnej konkurencji. Wiec jak im sie zachce to moga
    >> podnosic do woli i g im kto zrobi. Oczywiscie to do wolibedzie mialo
    >> swoja cene - np. zawali sie gosodarka itd. Ale moga? Moga, bo to
    >> branza i rynek calkowice oderwany od rzeczywistosci.
    >>
    >
    > Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w tym
    > sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała rynkowo, to by
    > nie miała szans się utrzymać - poczynając od rynkowych stawek za
    > przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były rynkowe, to by się nie opłacało
    > jeździć, ani w ogóle budować i utrzymywać dróg publicznych.
    >

    Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?


  • 32. Data: 2022-09-15 00:57:01
    Temat: Re: ceny ON
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    > W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w tym
    >> sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała rynkowo, to by
    >> nie miała szans się utrzymać - poczynając od rynkowych stawek za
    >> przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były rynkowe, to by się nie opłacało
    >> jeździć, ani w ogóle budować i utrzymywać dróg publicznych.
    >>
    >
    > Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >

    Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych dróg i
    tego płacenia. Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.
    Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że gdyby
    drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się szybko
    odechciało tych dróg i jeżdżenia.


  • 33. Data: 2022-09-15 13:23:19
    Temat: Re: ceny ON
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 15.09.2022 o 00:57, Poldek pisze:
    > W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    >> W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >>> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w tym
    >>> sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała rynkowo, to by
    >>> nie miała szans się utrzymać - poczynając od rynkowych stawek za
    >>> przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były rynkowe, to by się nie
    >>> opłacało jeździć, ani w ogóle budować i utrzymywać dróg publicznych.
    >>>
    >>
    >> Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >>
    >
    > Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych dróg i
    > tego płacenia.

    A o co Ty chcesz pytać? Czy drogi puste są by podejrzewać, że ludzie ich
    nie chcą?

    > Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.

    No nikt, wystarczy popatrzeć wokół, ilu ma samochód, ilu samolot, ilu
    jeździ komunikacją miejską, koleją. O co chcesz się pytać?

    > Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że gdyby
    > drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się szybko
    > odechciało tych dróg i jeżdżenia.
    >

    Dobra, ale kto do tego dopłaca, że nie jest rynkowo? Unia? W czym
    upatrujesz braku rynkowości?


  • 34. Data: 2022-09-15 14:27:58
    Temat: Re: ceny ON
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-15 o 13:23, ii pisze:
    > W dniu 15.09.2022 o 00:57, Poldek pisze:
    >> W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    >>> W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >>>> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w tym
    >>>> sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała rynkowo, to
    >>>> by nie miała szans się utrzymać - poczynając od rynkowych stawek za
    >>>> przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były rynkowe, to by się nie
    >>>> opłacało jeździć, ani w ogóle budować i utrzymywać dróg publicznych.
    >>>>
    >>>
    >>> Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >>>
    >>
    >> Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych dróg i
    >> tego płacenia.
    >
    > A o co Ty chcesz pytać? Czy drogi puste są by podejrzewać, że ludzie ich
    > nie chcą?
    >

    Oczywiście, że CHCE ZA DARMO.

    >> Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.
    >
    > No nikt, wystarczy popatrzeć wokół, ilu ma samochód, ilu samolot, ilu
    > jeździ komunikacją miejską, koleją. O co chcesz się pytać?
    >

    U mnie w mieście więcej jeździ komunikacją i/lub chodzi pieszo, a
    absurdalnie rozbudowane i horrendalnie drogie w utrzymaniu (nomen-omen)
    drogi płacą wszyscy choć większość nie zdaje sobie z tego sprawy, że płaci.

    >> Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że
    >> gdyby drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się szybko
    >> odechciało tych dróg i jeżdżenia.
    >>
    >
    > Dobra, ale kto do tego dopłaca, że nie jest rynkowo? Unia? W czym
    > upatrujesz braku rynkowości?
    >

    Upatruję w tym, że nie ma żadnego rynku branży eksploatacji dróg. Władza
    pobiera od wszystkich podatki i nie pyta o nic, tylko wtapia setki
    miliardów w drogi.

    Dlaczego tak się dzieje?
    Dlatego, że istnieje układ pomiędzy władzą, a całością branży
    młotoryzacyjnej. Układ funkcjonuje doskonale i przynosi krocie i władzy
    i branży. Jeżdżenie, czy też niejeżdżenie Kowlaskich, to mało znaczący i
    niekonieczny efekt uboczny tego układu.


  • 35. Data: 2022-09-15 15:20:54
    Temat: Re: ceny ON
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 15.09.2022 o 14:27, Poldek pisze:
    > W dniu 2022-09-15 o 13:23, ii pisze:
    >> W dniu 15.09.2022 o 00:57, Poldek pisze:
    >>> W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    >>>> W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >>>>> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w
    >>>>> tym sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała rynkowo,
    >>>>> to by nie miała szans się utrzymać - poczynając od rynkowych stawek
    >>>>> za przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były rynkowe, to by się nie
    >>>>> opłacało jeździć, ani w ogóle budować i utrzymywać dróg publicznych.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >>>>
    >>>
    >>> Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych dróg
    >>> i tego płacenia.
    >>
    >> A o co Ty chcesz pytać? Czy drogi puste są by podejrzewać, że ludzie
    >> ich nie chcą?
    >>
    >
    > Oczywiście, że CHCE ZA DARMO.

    Chce też chodzić na wybory powszechne i wybierać tych, którzy budują. No
    to chyba jednak są skłonni za drogi w ten sposób zapłacić.

    >
    >>> Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.
    >>
    >> No nikt, wystarczy popatrzeć wokół, ilu ma samochód, ilu samolot, ilu
    >> jeździ komunikacją miejską, koleją. O co chcesz się pytać?
    >>
    >
    > U mnie w mieście więcej jeździ komunikacją i/lub chodzi pieszo,

    A u mnie na wsi komunikacja miejska prawie nie istnieje. Mam problem z
    dojazdem na dworzec 10km. Bus jedzie do granic miasta 5km za 4zł a potem
    od granicy do dworca kolejne 4zł. W niedzielę bus nie kursuje w ogóle.
    Pisałem o tym. Ludzie sami organizuję sobie transport, w domach siedzą,
    po lesie łażą, pola traktorem orają. Nie zauważyłem by się jakoś
    przejmowali tym, że tak to wygląda. Powierzchniowo wieś to większość Polski.

    > a
    > absurdalnie rozbudowane i horrendalnie drogie w utrzymaniu  (nomen-omen)
    > drogi płacą wszyscy choć większość nie zdaje sobie z tego sprawy, że płaci.

    U mnie przez wieś biegnie jedna wąska asfaltówka. Obecnie
    przebudowywana. Też o tym pisałem. Pozostałe są szutrowe. 5km od miasta
    wojewódzkiego. Ludzie chyba istotnie nie chcą płacić na więcej dróg. No
    ale ... nie mieszkają w mieście.

    >
    >>> Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że
    >>> gdyby drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się szybko
    >>> odechciało tych dróg i jeżdżenia.
    >>>
    >>
    >> Dobra, ale kto do tego dopłaca, że nie jest rynkowo? Unia? W czym
    >> upatrujesz braku rynkowości?
    >>
    >
    > Upatruję w tym, że nie ma żadnego rynku branży eksploatacji dróg. Władza
    > pobiera od wszystkich podatki i nie pyta o nic, tylko wtapia setki
    > miliardów w drogi.

    Autostrady są płatne. Ludzie korzystają.

    >
    > Dlaczego tak się dzieje?
    > Dlatego, że istnieje układ pomiędzy władzą, a całością branży
    > młotoryzacyjnej. Układ funkcjonuje doskonale i przynosi krocie i władzy
    > i branży. Jeżdżenie, czy też niejeżdżenie Kowlaskich, to mało znaczący i
    > niekonieczny efekt uboczny tego układu.
    >

    Nie wątpię, że oni wszyscy własny biznes prowadzą, ale reszta na to
    jednak płaci podatki. Gdyby ludzie chcieli żyć prymitywniej to by chyba
    nie chodzili na te wybory.


  • 36. Data: 2022-09-15 22:04:46
    Temat: Re: ceny ON
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2022-09-15 o 15:20, ii pisze:
    > W dniu 15.09.2022 o 14:27, Poldek pisze:
    >> W dniu 2022-09-15 o 13:23, ii pisze:
    >>> W dniu 15.09.2022 o 00:57, Poldek pisze:
    >>>> W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    >>>>> W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >>>>>> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w
    >>>>>> tym sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała
    >>>>>> rynkowo, to by nie miała szans się utrzymać - poczynając od
    >>>>>> rynkowych stawek za przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były
    >>>>>> rynkowe, to by się nie opłacało jeździć, ani w ogóle budować i
    >>>>>> utrzymywać dróg publicznych.
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>> Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych dróg
    >>>> i tego płacenia.
    >>>
    >>> A o co Ty chcesz pytać? Czy drogi puste są by podejrzewać, że ludzie
    >>> ich nie chcą?
    >>>
    >>
    >> Oczywiście, że CHCE ZA DARMO.
    >
    > Chce też chodzić na wybory powszechne i wybierać tych, którzy budują. No
    > to chyba jednak są skłonni za drogi w ten sposób zapłacić.
    >

    Po pierwsze, to nie rynek, a co najwyżej demokracja.
    Po drugie chętni są głosować na tych, którzy opowiadają o budowaniu
    dróg, a nie są chętni głosować na tych, którzy opowiadają o tym ile to
    będzie głosujących kosztowało :-)

    >>
    >>>> Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.
    >>>
    >>> No nikt, wystarczy popatrzeć wokół, ilu ma samochód, ilu samolot, ilu
    >>> jeździ komunikacją miejską, koleją. O co chcesz się pytać?
    >>>
    >>
    >> U mnie w mieście więcej jeździ komunikacją i/lub chodzi pieszo,
    >
    > A u mnie na wsi komunikacja miejska prawie nie istnieje. Mam problem z
    > dojazdem na dworzec 10km. Bus jedzie do granic miasta 5km za 4zł a potem
    > od granicy do dworca kolejne 4zł. W niedzielę bus nie kursuje w ogóle.
    > Pisałem o tym. Ludzie sami organizuję sobie transport, w domach siedzą,
    > po lesie łażą, pola traktorem orają. Nie zauważyłem by się jakoś
    > przejmowali tym, że tak to wygląda. Powierzchniowo wieś to większość
    > Polski.
    >
    >> a absurdalnie rozbudowane i horrendalnie drogie w utrzymaniu
    >> (nomen-omen) drogi płacą wszyscy choć większość nie zdaje sobie z tego
    >> sprawy, że płaci.
    >
    > U mnie przez wieś biegnie jedna wąska asfaltówka. Obecnie
    > przebudowywana. Też o tym pisałem. Pozostałe są szutrowe. 5km od miasta
    > wojewódzkiego. Ludzie chyba istotnie nie chcą płacić na więcej dróg. No
    > ale ... nie mieszkają w mieście.
    >

    A komu potrzeba więcej dróg?
    Odpowiadam - temu, kto zarabia na budowaniu, utrzymaniu i eksploatacji
    dróg. Ten będzie zawsze dążył do tego, żeby było więcej dróg - wszędzie.
    Tam gdzie potrzeba, tam gdzie nie potrzeba.
    >>
    >>>> Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że
    >>>> gdyby drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się
    >>>> szybko odechciało tych dróg i jeżdżenia.
    >>>>
    >>>
    >>> Dobra, ale kto do tego dopłaca, że nie jest rynkowo? Unia? W czym
    >>> upatrujesz braku rynkowości?
    >>>
    >>
    >> Upatruję w tym, że nie ma żadnego rynku branży eksploatacji dróg.
    >> Władza pobiera od wszystkich podatki i nie pyta o nic, tylko wtapia
    >> setki miliardów w drogi.
    >
    > Autostrady są płatne.

    Opłaty pokrywają ułamek kosztów. Autostrady płatne są dotowane przez
    tych, którzy z nich nie korzystają.
    Jedyną drogą "rynkową" jest kawałek autostrady Stalexport
    Katowice-Kraków. Z tego odcinka korzystają ci, kórzy płacą i korzystają
    - reszta nie korzysta i nie płaci :-)

    Ludzie korzystają.
    >

    Ceny są ustawione (poza odcinkiem Stalexportu) na poziomie absurdalnie
    niskim. A i tak jest sporo takich, co omijają, bo wolą jechać "darmo".


    >>
    >> Dlaczego tak się dzieje?
    >> Dlatego, że istnieje układ pomiędzy władzą, a całością branży
    >> młotoryzacyjnej. Układ funkcjonuje doskonale i przynosi krocie i
    >> władzy i branży. Jeżdżenie, czy też niejeżdżenie Kowlaskich, to mało
    >> znaczący i niekonieczny efekt uboczny tego układu.
    >>
    >
    > Nie wątpię, że oni wszyscy własny biznes prowadzą, ale reszta na to
    > jednak płaci podatki. Gdyby ludzie chcieli żyć prymitywniej to by chyba
    > nie chodzili na te wybory.
    >

    Otóż większość nie chodzi na wybory :-)


  • 37. Data: 2022-09-16 18:13:09
    Temat: Re: ceny ON
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 15.09.2022 o 22:04, Poldek pisze:
    > W dniu 2022-09-15 o 15:20, ii pisze:
    >> W dniu 15.09.2022 o 14:27, Poldek pisze:
    >>> W dniu 2022-09-15 o 13:23, ii pisze:
    >>>> W dniu 15.09.2022 o 00:57, Poldek pisze:
    >>>>> W dniu 2022-09-14 o 16:24, ii pisze:
    >>>>>> W dniu 13.09.2022 o 01:20, Poldek pisze:
    >>>>>>> Rynek motoryzacyjny jest całkowicie oderwany od rzeczywistości w
    >>>>>>> tym sensie, że motoryzacja to branża, która gdyby działała
    >>>>>>> rynkowo, to by nie miała szans się utrzymać - poczynając od
    >>>>>>> rynkowych stawek za przejazd 1 km drogi: gdyby stawki były
    >>>>>>> rynkowe, to by się nie opłacało jeździć, ani w ogóle budować i
    >>>>>>> utrzymywać dróg publicznych.
    >>>>>>>
    >>>>>>
    >>>>>> Twierdzisz, że nie płacimy z własnej woli na drogi?
    >>>>>>
    >>>>>
    >>>>> Twierdzę, że płacimy i to dużo i nikt nie pyta, czy chcemy tych
    >>>>> dróg i tego płacenia.
    >>>>
    >>>> A o co Ty chcesz pytać? Czy drogi puste są by podejrzewać, że ludzie
    >>>> ich nie chcą?
    >>>>
    >>>
    >>> Oczywiście, że CHCE ZA DARMO.
    >>
    >> Chce też chodzić na wybory powszechne i wybierać tych, którzy budują.
    >> No to chyba jednak są skłonni za drogi w ten sposób zapłacić.
    >>
    >
    > Po pierwsze, to nie rynek, a co najwyżej demokracja.

    Nie ma obowiązku chodzenia na wybory. Sami idą. O tyle tylko nie jest to
    wolny rynek, że mała frekwencja nie powoduje odstąpienia od rządzenia.

    > Po drugie chętni są głosować na tych, którzy opowiadają o budowaniu
    > dróg, a nie są chętni głosować na tych, którzy opowiadają o tym ile to
    > będzie głosujących kosztowało :-)

    Blisko 50% nie skapnęło się?

    >
    >>>
    >>>>> Nikt nie pyta, czy mamy samochód, czy mamy samolot.
    >>>>
    >>>> No nikt, wystarczy popatrzeć wokół, ilu ma samochód, ilu samolot,
    >>>> ilu jeździ komunikacją miejską, koleją. O co chcesz się pytać?
    >>>>
    >>>
    >>> U mnie w mieście więcej jeździ komunikacją i/lub chodzi pieszo,
    >>
    >> A u mnie na wsi komunikacja miejska prawie nie istnieje. Mam problem z
    >> dojazdem na dworzec 10km. Bus jedzie do granic miasta 5km za 4zł a
    >> potem od granicy do dworca kolejne 4zł. W niedzielę bus nie kursuje w
    >> ogóle. Pisałem o tym. Ludzie sami organizuję sobie transport, w domach
    >> siedzą, po lesie łażą, pola traktorem orają. Nie zauważyłem by się
    >> jakoś przejmowali tym, że tak to wygląda. Powierzchniowo wieś to
    >> większość Polski.
    >>
    >>> a absurdalnie rozbudowane i horrendalnie drogie w utrzymaniu
    >>> (nomen-omen) drogi płacą wszyscy choć większość nie zdaje sobie z
    >>> tego sprawy, że płaci.
    >>
    >> U mnie przez wieś biegnie jedna wąska asfaltówka. Obecnie
    >> przebudowywana. Też o tym pisałem. Pozostałe są szutrowe. 5km od
    >> miasta wojewódzkiego. Ludzie chyba istotnie nie chcą płacić na więcej
    >> dróg. No ale ... nie mieszkają w mieście.
    >>
    >
    > A komu potrzeba więcej dróg?

    Tym, którzy w korkach stoją.

    > Odpowiadam - temu, kto zarabia na budowaniu, utrzymaniu i eksploatacji
    > dróg. Ten będzie zawsze dążył do tego, żeby było więcej dróg - wszędzie.
    > Tam gdzie potrzeba, tam gdzie nie potrzeba.

    Jedni mają takie powody, inni inne.

    >>>
    >>>>> Twierdzę, że płacimy "stawki" całkowicie nierynkowe i twierdzę, że
    >>>>> gdyby drogi funkcjonowały na zasadach rynkowych, to by nam się
    >>>>> szybko odechciało tych dróg i jeżdżenia.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Dobra, ale kto do tego dopłaca, że nie jest rynkowo? Unia? W czym
    >>>> upatrujesz braku rynkowości?
    >>>>
    >>>
    >>> Upatruję w tym, że nie ma żadnego rynku branży eksploatacji dróg.
    >>> Władza pobiera od wszystkich podatki i nie pyta o nic, tylko wtapia
    >>> setki miliardów w drogi.
    >>
    >> Autostrady są płatne.
    >
    > Opłaty pokrywają ułamek kosztów. Autostrady płatne są dotowane przez
    > tych, którzy z nich nie korzystają.
    > Jedyną drogą "rynkową" jest kawałek autostrady Stalexport
    > Katowice-Kraków. Z tego odcinka korzystają ci, kórzy płacą i korzystają
    > - reszta nie korzysta i nie płaci :-)

    Nie widzę różnicy. Opłaty podobne.

    >
    >  Ludzie korzystają.
    >>
    >
    > Ceny są ustawione (poza odcinkiem Stalexportu) na poziomie absurdalnie
    > niskim. A i tak jest sporo takich, co omijają, bo wolą jechać "darmo".

    To jadą gorszą drogą. Ich wybór.

    >
    >
    >>>
    >>> Dlaczego tak się dzieje?
    >>> Dlatego, że istnieje układ pomiędzy władzą, a całością branży
    >>> młotoryzacyjnej. Układ funkcjonuje doskonale i przynosi krocie i
    >>> władzy i branży. Jeżdżenie, czy też niejeżdżenie Kowlaskich, to mało
    >>> znaczący i niekonieczny efekt uboczny tego układu.
    >>>
    >>
    >> Nie wątpię, że oni wszyscy własny biznes prowadzą, ale reszta na to
    >> jednak płaci podatki. Gdyby ludzie chcieli żyć prymitywniej to by
    >> chyba nie chodzili na te wybory.
    >>
    >
    > Otóż większość nie chodzi na wybory :-)
    >

    Blisko 50% chodzi.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: