eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Dziś Grecja, jutro Polska
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 249

  • 111. Data: 2015-07-09 21:11:27
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MarekZ" <b...@...pl> writes:

    >> Powiedzmy ze mam kredyt w PLN i wchodzimy do EUR.
    >> Tez beda aneksy itp czy to pojdzie z automatu?
    >> Jesli z automatu to jak - warunki sie zmieniaja.
    >> Jesli nie z automatu to banki bede mialy sporo papierkowej roboty
    >> (kosztow)
    >> i ludzie tez.
    >
    > Nie da się z automatu, przestaną istnieć wskaźniki WIBOR, które są
    > często wpisane w umowach, albo zmieni się ich sens. Jak ktoś ma
    > wpisaną stałą stopę procentową to w ogóle masakra.

    Oczywiście że da się "z automatu", a dokładnie rzecz biorąc to musi być
    "z automatu" i innej możliwości nie ma.
    Zresztą wystarczy chyba zauważyć, że Polska nie byłaby pierwszym krajem
    przechodzącym na euro, i że takie operacje już były przeprowadzane.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 112. Data: 2015-07-09 21:15:28
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MarekZ" <b...@...pl> writes:

    > Z oszczędnościami to w sumie problem jest niewielki, bo Grecy na
    > odchodne skorzystają zapewne z eurosojuzowych gwarancji do 100k euro
    > na osobę.

    Niczego takiego przecież nie ma.
    Aczkolwiek możliwe, że przy przewalutowaniu depozytów ich część (np. do
    100k) nie byłaby przeliczana. Trochę wątpliwe i dziwaczne, ale kto wie.

    Gwarancje dotyczą sytuacji upadku banku, albo przynajmniej groźby
    upadku. Bankructwo państwa to inna bajka.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 113. Data: 2015-07-09 21:20:44
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "MarekZ" <b...@...pl> writes:

    > Kuriozalne jest w tym to, że po wprowadzeniu DRH, tej waluty będą
    > dotyczyły całkowicie inne referencyjne oraz rynkowe stopy procentowe.

    Stopy związane z euro też nie są stałe.

    > I kto ma niby te stopy procentowe powpisywać do milionów umów -
    > państwo greckie?

    Jeśli są wpisane, to nie trzeba niczego dopisywać.
    Jeśli stopy są zmienne (a zwykle są), to nie rozumiem problemu.

    > Dalej, c z umowami pożyczek od instytucji
    > niebankowych? Jak Jasiu pożyczył Stasiowi na umowę cywilnoprawną też
    > im maja przeliczyć i ustalić jakąś nową stopę procentową?

    To zależy od umowy. Jasiu powinien wiedzieć, że pożyczki (oraz depozyty)
    są związane z ryzykiem m.in. walutowym - nawet jeśli wszystkie kwoty
    były w jednej walucie.

    A jeśli ktoś w 1986 r. pożyczył komuś XXX złotych, np. bez odsetek, to
    co powinien wpisać w 2006 r.?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 114. Data: 2015-07-09 21:41:43
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Rafał <m...@a...invalid> writes:

    > I niby co to da? Obligacje mają do spłaty w Euro. Drahma będzie szła
    > na dno. Mogą drukować na potegę, czym wywołają Zimbabwe u siebie (i
    > dalszy spadek do EUR), a do spłaty nadal będą mieli tyle samo.

    Po wyjściu ze strefy euro to nie jest problemem. Jasne jest chyba, że
    jednym z elementów wyjścia jest odmowa spłaty zobowiązań państwa.
    Problem w tym, że bez wyjścia ze strefy euro nawet redukcja zadłużenia
    o np. 50% nie naprawia sytuacji - bo przychody państwa są w sposób stały
    niższe niż jego koszty (skąd my to znamy).
    Powrót do drahmy może to poprawić (poprzez znacznie większą redukcję
    efektywnych kosztów niż przychodów).

    > A najciekawsze w
    > tym wszystkim, że oni najwięcej importują leków. I nie mają już za co.

    Może leki powinny więc podrożeć. Obawiam się jednak, że gdyby to było
    ich głównym problemem, to nie miałoby to znaczenia.

    > A założę się jeszcze, że ceny dla turystów byłyby w Euro i jeszcze wzrosły.

    Normalnie jednak w takich sytuacjach ceny (wyrażone np. w dolarach)
    spadały. Przykład: Argentyna na początku wieku, zrobiło się tam znacznie
    taniej.

    Dlaczego ceny (w euro) miałyby wzrosnąć?
    (Oczywiście wzrost cen w euro może istnieć na skutek inflacji w strefie
    euro - "drukowanie" itd).

    >> Grecja "nie chce robić reform"... To nie jest wcale takie proste. Czy
    >> wiesz, ze jednym z wymogów wierzycieli było dodatkowe opodatkowanie
    >> zysków przedsiębiorstw z roku ubiegłego? czyli ci to zarobili teraz,
    >> post factum, muszą się złożyć na europejskie i międzynarodowe za
    >> przeproszeniem instytucje finansowe. czy wiesz, że zmuszali ich do
    >> podwyższenia VAT?
    >
    > I co w związku z tym? A jak mają zwiększyć przychody, skoro masowo
    > oszukuje się na Vacie, dochodowym i czym się da?

    A tak rzeczywiście jest? Trochę wątpię, a w przypadku transakcji
    detalicznych - nie zauważyłem np. niewydawania paragonów w takich
    miejscach, gdzie w Polsce byłbym zdziwiony, że ktoś płaci taki podatek.

    > Nikt im nie kazał brać. Ale każdy po kolei rząd bał się konsekwencji,
    > więc brnął w bagno coraz dalej i dalej, a teraz już brzegu nie widać.

    Taaaak, dokładnie tak samo jak np. polski rząd boi się konsekwencji,
    więc brnie itd. Akurat.

    > Scenariusz będzie argentyński, więc niech się cieszą, póki mają z
    > czego.

    Swoją drogą, czy scenariusz argentyński był taki zły dla Argentyńczyków,
    to nie wiem. Posiadacze oszczędności stracili, wiadomo - to jest ryzyko
    kursowe związane z posiadaniem dowolnego majątku i/lub zobowiązań. Ale
    inne rozwiązania byłyby dużo bardziej dotkliwe dla społeczeństwa.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 115. Data: 2015-07-09 22:10:41
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: "MarekZ" <b...@...pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...

    > Niczego takiego przecież nie ma.
    > Aczkolwiek możliwe, że przy przewalutowaniu depozytów ich część (np. do
    > 100k) nie byłaby przeliczana. Trochę wątpliwe i dziwaczne, ale kto wie.
    >
    > Gwarancje dotyczą sytuacji upadku banku, albo przynajmniej groźby
    > upadku. Bankructwo państwa to inna bajka.

    Przecież to oczywiste, że wszystkie banki czysto greckie upadną, a
    ewentualnie ich aktywa zostaną wyprowadzone do nowych spółek. Jak już grać
    przeciwko EU to na całego. Ciekawsze jest jak zostanie rozwiązana sprawa
    oddziałów banków zagranicznych.


  • 116. Data: 2015-07-09 22:13:51
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: "MarekZ" <b...@...pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...

    > Jeśli są wpisane, to nie trzeba niczego dopisywać.
    > Jeśli stopy są zmienne (a zwykle są), to nie rozumiem problemu.

    W pierwszym przypadku dla jednej ze stron umowy jest to sytuacja nie do
    zaakceptowania, bo w przypadku przymusowego zamienienia na zobowiązanie w
    drachmie, stopy rynkowe dla drachmy będą znacznie wyższe niż dla euro.

    W drugim przypadku także nastąpi oderwanie od realiów rynku bo to będzie tak
    jakby dla obliczania oprocentowania kredytu w złotych stosować stopę
    referencyjną Banku Japonii plus jakaś marża.


  • 117. Data: 2015-07-09 22:14:58
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: "MarekZ" <b...@...pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...

    > Oczywiście że da się "z automatu", a dokładnie rzecz biorąc to musi być
    > "z automatu" i innej możliwości nie ma.
    > Zresztą wystarczy chyba zauważyć, że Polska nie byłaby pierwszym krajem
    > przechodzącym na euro, i że takie operacje już były przeprowadzane.

    Nie.


  • 118. Data: 2015-07-09 22:16:05
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-07-09 o 19:28, Trefniś pisze:
    > W dniu .07.2015 o 09:47 Michal Tyrala <w...@b...com.pl> pisze:
    >
    >> On Tue, 07 Jul 2015 20:53:25 +0200, Trefniś wrote:
    >>> > W dniu 2015-07-04 o 09:53, Piotr Gałka pisze:
    >>> >> Na chłopski rozum skoro bank na kredycie zarabia to kredytobiorca
    >>> musi
    >>> >> tracić
    >>> >
    >>> > I na tym właściwie skończyłem twoje czytanie, bo to bełkot. Dziwię się
    >>> > jeszcze jak żyjesz, skoro chyba nawet chleba nie kupujesz, bo skoro
    >>> > piekarnia zarabia...
    >>>
    >>> Hej Liwiuszu...
    >>> To teraz _zdradź_ nam profanom, kto na kredycie zyskuje a kto traci?
    >>> Śmiało!
    >>
    >> Myśli, że kredyt pozwoli kredytobiorcy zarobić więcej niz kosztuje nie
    >> dopuszczasz?
    >
    > Obśmiałem tylko protekcjonalną i prymitywną odpowiedź Liwiusza.

    Poznać ignoranta po śmiechu jego.

    > A dopuszczam każdą możliwość.

    Nie, bo do tego trzeba myśleć.

    --
    Liwiusz


  • 119. Data: 2015-07-09 22:18:39
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    Rafał <m...@a...invalid> writes:
    >> I niby co to da? Obligacje mają do spłaty w Euro. Drahma będzie
    >> szła
    >> na dno. Mogą drukować na potegę, czym wywołają Zimbabwe u siebie (i
    >> dalszy spadek do EUR), a do spłaty nadal będą mieli tyle samo.

    >Po wyjściu ze strefy euro to nie jest problemem. Jasne jest chyba, że
    >jednym z elementów wyjścia jest odmowa spłaty zobowiązań państwa.

    No, takie jasne to nie jest.
    Grecja owszem - niemal na pewno odmowi, bo i splacic nie ma jak ...
    ale co dalej ?

    >Problem w tym, że bez wyjścia ze strefy euro nawet redukcja
    >zadłużenia
    >o np. 50% nie naprawia sytuacji - bo przychody państwa są w sposób
    >stały
    >niższe niż jego koszty (skąd my to znamy).

    od zadluzenia sa odsetki, i taka redukcja moze zmienic bilans budzetu.
    Poza tym - Grecje obecnie dobija wymog splaty raty tych kredytow,
    gdyby im ktos darowal polowe ... to sporo mld, na pare lat by
    starczylo :-)

    >Powrót do drahmy może to poprawić (poprzez znacznie większą redukcję
    >efektywnych kosztów niż przychodów).

    Obywatele zaraz zaczna protestowac :-)

    >> A najciekawsze w
    >> tym wszystkim, że oni najwięcej importują leków. I nie mają już za
    >> co.

    >Może leki powinny więc podrożeć.

    Chwilowo sa wycenione w euro, wiec jak najbardziej realnie.
    Chcesz podniesc, zeby sobie prywatnie kupowali za granica ?
    Co prawda u nas jakies cuda z lekami sie dzieja ...

    J.


  • 120. Data: 2015-07-09 22:20:31
    Temat: Re: Dziś Grecja, jutro Polska
    Od: "MarekZ" <b...@...pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...

    > Tzw. "indeksowanie do XXX" (albo raczej "indeksowanie wartością XXX")
    > to w praktyce oksymoron, kredyt jest po prostu w jakiejś walucie i tyle.
    > [...]

    Abstrahując od terminologii i tego jak zostałoby to technicznie rozwiązane,
    chodziło mi o elementarna rzecz, aby klient każdą ratę mógł sobie spłacić w
    drachmie jeśli chce i w euro jeśli chce, powiedzmy że pierwsza rata spłacana
    jest przy kursie 1:1, ale jeżeli za rok kurs DRHEUR będzie już 2,00 to
    klient tę ratę spłaca w drachmach jeżeli woli ale kwotą 2 razy więcej drachm
    niż gdy spłacałby w euro.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1