eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › OT. i co k.. takim zrobić?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 111

  • 21. Data: 2014-07-22 22:05:39
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 22 lipca 2014 15:46:43 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > Chyba zacznę zbierać z grupy informacje o pobocznych kosztach posiadania domu. na
    razie obowiązuje mit że jest o wiele tańsze niż mieszkanie w wynajmowanym dużym
    mieszkaniu bo płaci się tylko jakiś groszowy podatek. Mamy trzy koty. Ich jedzenie
    kosztuje minimum 100 złotych miesięcznie. Utrzymanie dwóch dużych psów będzie
    proporcjonalnie sporo więcej kosztowało.

    Pies to nie koszt - to zysk z posiadania domu. Nie wyobrazam sobie nie miec
    psa - m.in. dlatego sie buduje dom zeby go moc miec :)
    Moj pies zzera karmy za ponad 300 pln na miesiac :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 22. Data: 2014-07-22 22:50:52
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 22 lipca 2014 22:05:39 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu wtorek, 22 lipca 2014 15:46:43 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
    >
    >
    >
    > > Chyba zacznę zbierać z grupy informacje o pobocznych kosztach posiadania domu. na
    razie obowiązuje mit że jest o wiele tańsze niż mieszkanie w wynajmowanym dużym
    mieszkaniu bo płaci się tylko jakiś groszowy podatek. Mamy trzy koty. Ich jedzenie
    kosztuje minimum 100 złotych miesięcznie. Utrzymanie dwóch dużych psów będzie
    proporcjonalnie sporo więcej kosztowało.
    >
    >
    >
    > Pies to nie koszt - to zysk z posiadania domu. Nie wyobrazam sobie nie miec
    >
    > psa - m.in. dlatego sie buduje dom zeby go moc miec :)
    >
    > Moj pies zzera karmy za ponad 300 pln na miesiac :)
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Tam gdzie pies jest dla przyjemności właściciela to jak najbardziej zysk. Ale coś mi
    się wydaje że jednak głównym celem posiadania psa jest podniesienie bezpieczeństwa. W
    takiej sytuacji to koszt.


  • 23. Data: 2014-07-22 23:07:51
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 22 lipca 2014 22:50:52 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > Tam gdzie pies jest dla przyjemności właściciela to jak najbardziej zysk. Ale coś
    mi się wydaje że jednak głównym celem posiadania psa jest podniesienie
    bezpieczeństwa. W takiej sytuacji to koszt.

    Moj jest od dwoch rzeczy naraz ;)

    http://szyna.civ.pl/gauss/boss.jpg
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 24. Data: 2014-07-22 23:34:24
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: k...@g...com

    W dniu wtorek, 22 lipca 2014 23:07:51 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu wtorek, 22 lipca 2014 22:50:52 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
    >
    >
    >
    > > Tam gdzie pies jest dla przyjemności właściciela to jak najbardziej zysk. Ale coś
    mi się wydaje że jednak głównym celem posiadania psa jest podniesienie
    bezpieczeństwa. W takiej sytuacji to koszt.
    >
    >
    >
    > Moj jest od dwoch rzeczy naraz ;)
    >
    >
    >
    > http://szyna.civ.pl/gauss/boss.jpg
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Twój tak, widać że to kanapowiec. Tylko trochę większy. Jednak tam gdzie trzeba mieć
    dwa żeby się czuć bezpieczniej to spory miesięczny wydatek. W celach hobbystycznych
    się nie czepiam. Sam w tym celu mam koty.


  • 25. Data: 2014-07-23 03:25:22
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 22 lipca 2014 23:34:24 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:

    > Twój tak, widać że to kanapowiec. Tylko trochę większy. Jednak tam gdzie trzeba
    mieć dwa żeby się czuć bezpieczniej to spory miesięczny wydatek. W celach
    hobbystycznych się nie czepiam. Sam w tym celu mam koty.

    Kanapowiec ale na dworze to postrach okolicy:

    http://szyna.civ.pl/gauss/gausspatyk.jpg

    :-)

    Wiekszosc owczarkow ma silnie rozwiniety terytorializm i bronia / pilnuja
    swojego terenu :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 26. Data: 2014-07-23 07:23:34
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-07-22 15:46, k...@g...com pisze:

    > Chyba zacznę zbierać z grupy informacje o pobocznych kosztach
    > posiadania domu. na razie obowiązuje mit że jest o wiele tańsze niż
    > mieszkanie w wynajmowanym dużym mieszkaniu bo płaci się tylko jakiś
    > groszowy podatek. Mamy trzy koty. Ich jedzenie kosztuje minimum 100
    > złotych miesięcznie. Utrzymanie dwóch dużych psów będzie
    > proporcjonalnie sporo więcej kosztowało.

    Jak masz dom to czasami nie ma ustawowego obowiązku posiadania słonia,
    wielbłąda i dwóch żyraf?
    A jak dom na wsi to jeszcze kozę, dwa kogutki i pięć kaczek?

    Jak widzę na siłę próbujesz usprawiedliwić swoją niemoc posiadania domu :)

    Co zaś się tyczy hodowania kotów w bloku to uważam to za szczyt
    idiotyzmu. Możesz mówić co chcesz, ale koty po prostu śmierdzą. Choćbyś
    po każdym się załatwieniu kota wymieniał piasek na nowy to i tak jak się
    wchodzi do mieszkania, gdzie są koty to czuć ich mocz.
    Bywa też, że koty i psy są utrapieniem dla sąsiadów. Koty i psy są
    zwierzętami, które znaczą swój teren i dlatego sikają pod drzwiami, na
    wycieraczki.
    Jak mieszkałem w bloku to miałem sąsiadkę, która miała dwa psy. Każde
    wyjście na dwór z tymi psami to był ogromny jazgot zarówno tych psów jak
    i sąsiadki, która krzycząc na te psy próbowała je uciszać.


  • 27. Data: 2014-07-23 08:28:44
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.07.2014 07:23, uzytkownik pisze:

    > Co zaś się tyczy hodowania kotów w bloku to uważam to za szczyt
    > idiotyzmu. Możesz mówić co chcesz, ale koty po prostu śmierdzą. Choćbyś
    > po każdym się załatwieniu kota wymieniał piasek na nowy to i tak jak się
    > wchodzi do mieszkania, gdzie są koty to czuć ich mocz.

    Jak używasz piasku to owszem. Podobnie jeśli masz niekastrowane znaczące
    teren kocury.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 28. Data: 2014-07-23 08:43:07
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 23.07.14 8:28, Andrzej Lawa pisze:

    > W dniu 23.07.2014 07:23, uzytkownik pisze:
    >
    >> Co zaś się tyczy hodowania kotów w bloku to uważam to za szczyt
    >> idiotyzmu. Możesz mówić co chcesz, ale koty po prostu śmierdzą. Choćbyś
    >> po każdym się załatwieniu kota wymieniał piasek na nowy to i tak jak się
    >> wchodzi do mieszkania, gdzie są koty to czuć ich mocz.
    >
    > Jak używasz piasku to owszem. Podobnie jeśli masz niekastrowane znaczące teren
    > kocury.

    Twój przedpiśca ma rację: wchodząc do mieszkania w bloku zawsze wiem, że są w nim
    koty, nawet jeśli kota i kuwety nie widać na oczy. Ten specyficzny kocio-kuweciany
    zapaszek jest nie do wyeliminowania, bez względu na konstrukcję kuwety i używanej
    tam "podściółki". No, chyba że kot załatwia się bezpośrednio do muszli w WC, co
    kiedyś widziałem na filmiku w YuoTubie, ale takiego kociego speca jeszcze w życiu
    nie spotkałem, choć paru kociarzy znam (jeden, a właściwie jedna trzyma
    w kamienicy 10 kotów - smród niemożebny). Oczywiście wszystkie kocury kastrowane,
    bo o trzymaniu nie wykastrowanych tzw. niewychodzących kotów w bloku, nie ma nawet
    co myśleć. Krótko mówiąc: chcesz mieć nie śmierdzącego kota w domu - kup sobie
    psa. ;-)


    --
    collie


  • 29. Data: 2014-07-23 10:34:17
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:9vpeis3tiu0l$....@m...org...

    > Ale pozostaje standardowa podłoga i ścianki działowe, które można zrobić
    > nieco grubsze, zwiększając w ten sposób "brakującą akumulacyjność". Poza
    > tym jest to ponoć problem przy WG, a przy WM to ma mniejsze znaczenie.

    WM pomoże na zbyt wysoką wilgotność, na zbyt niską (w zimie) trzeba będzie
    kupić nawilżacz.

    >> - kłopot z wieszaniem czegokolwiek

    > Problem rozwiązują ponoć dłuższe kotwy. W sumie u mnie na ścianie wiszą
    > tylko szafki w kuchni, TV i terma w łazience. Nie widzę tu szczególnego
    > dramatu.

    Dramatu ja też nie widzę :-)
    Gdyby ta technologia miała jakąś jedną poważną wadę to już by przestała
    istnieć (chyba że by miała tak dobry marketing jak poroterm i podobne). Ta
    technologia ma wiele drobnych wad. Wszystkie do przejścia tylko po co?

    >> - kłopot z prowadzeniem instalacji

    > Czy ja wiem. W końcu od środka jest względnie miękki styropian.

    No właśnie to jest największy problem :-)
    W związku z tym np. kable powinno się dawać w rurkach elektroinstalacyjnych.
    Gniazda nie są mocno osadzone i podatne na wyrywanie. Tak samo wszelkie
    krany i zaworki kątowe. Oczywiście to wszystko da się zrobić - można wyciąć
    styropian i pod mocowanie baterii wkleić kostkę z betonu komórkowego. Pod
    każde gniazdko dawać placek kleju gipsowego itd. Tylko po co sobie tak
    utrudniać życie.

    >> Taki dom oprócz czasu budowy (a i to dyskusyjne) nie ma żadnych
    >> zalet wobec domu ze ścianą murowaną ocieplona styropianem.

    > Z tego co piszą użytkownicy tego systemu, takie ściany dają duże
    > oszczędności na ogrzewaniu.

    Oszczędności wobec czego? Wobec nieocieplonej ściany z cegły na pewno tak.
    Wobec ściany 3w z tą samą grubością styropianu (tyle że w środku) na pewno
    nie.

    Praktycznie w każdej technologii można zrobić dom bardziej i mniej
    energooszczędny kwestia zwiększenia grubości izolacji i likwidacji mostków
    cieplnych. Ale jak zwykle sprowadza się to do pytania gdzie jest optimum.
    Czy warto płacić dziś 30 tys więcej za to by oszczędzać 500zł rocznie na
    ogrzewaniu.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 30. Data: 2014-07-23 10:49:58
    Temat: Re: OT. i co k.. takim zrobić?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 23.07.2014 08:43, collie pisze:

    > koty, nawet jeśli kota i kuwety nie widać na oczy. Ten specyficzny
    > kocio-kuweciany zapaszek jest nie do wyeliminowania, bez względu
    > na konstrukcję kuwety i używanej tam "podściółki".

    Brednie. Jak się regularnie czyści to zapach jeśli się pojawia to w
    takim samym stopniu i na tak samo długo jak np. ty sobie pódziesz do
    kibla i "oddasz stolec".

    [ciach]

    > Krótko mówiąc: chcesz mieć nie śmierdzącego kota w domu - kup
    > sobie psa. ;-)

    Pies to dopiero śmierdzi, zwłaszcza mokry...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1