witam,

ostatnio sporo było narzekań na support w netii oraz to ze trzeba wisieć
na partyline nie wiadomo ile. opisze sytuacje z wczoraj i przedwczoraj:
przedwczoraj zauważyłem na linku z netii, że co jakiś czas ethernet
zaczyna flapowac down/up, down/up i tak kilka razy w ciągu minuty, a
potem 10 minut spokoju. wczoraj zacząłem od restartu konwertera, przez
wymianę kabla, kończąc na wymianie sieciówek. suma sumarum o 20.30
telefon do BOK z prośbą o sprawdzenie, 10 minut później telefon z
ericssona, że to najprawdopodobniej problem z konwerterem po mojej
stronie i że rano ktoś przyjedzie. 15 minut później telefon że z uwagi
na SLA, pracownik ericssona przyjedzie jednak jeszcze dziś. po ok.
godzinie i wymianie konwertera okazuje się jednak że to nie wina
konwertera, więc technik pojechał szukać problemu gdzie indziej. o 2.20
sms z informacja o usunięciu awarii. niestety akurat jesteśmy w trakcie
negocjacji cen i zwiększenia przepustowości i tu akurat netia jest
zauważalnie droższa od tasku wiec najprawdopodobniej i tak się
rozstaniemy, ale i tak duże brawa za czas reakcji. rzecz się działa w
trójmieście.

pozdrawiam.