Angielscy naukowcy jak się okazało na niemieckim polskojęzycznym onanecie. Więc ci
angielscy naukowcy zbadali skąd się bierze syf w miastach. I wyszło im że elektryki
robią więcej syfu niż spalinowe. Ogólnie od spalin jakiś syf jest. Ale największy
jest z opon. Elektryki cięższe i na dodatek dysponują lepszymi przyspieszeniami niż
spalinowe to i opony w nich szybciej się ścierają.

do góry

On 21/05/2020 22:58, Zenek Kapelinder wrote:
> Angielscy naukowcy jak się okazało na niemieckim polskojęzycznym onanecie. Więc ci
angielscy naukowcy zbadali skąd się bierze syf w miastach. I wyszło im że elektryki
robią więcej syfu niż spalinowe. Ogólnie od spalin jakiś syf jest. Ale największy
jest z opon. Elektryki cięższe i na dodatek dysponują lepszymi przyspieszeniami niż
spalinowe to i opony w nich szybciej się ścierają.
>

Daj jakis link Zeniu.

do góry

W dniu 2020-05-21 o 23:58, Zenek Kapelinder pisze:
> Angielscy naukowcy jak się okazało na niemieckim polskojęzycznym onanecie. Więc ci
angielscy naukowcy zbadali skąd się bierze syf w miastach. I wyszło im że elektryki
robią więcej syfu niż spalinowe. Ogólnie od spalin jakiś syf jest. Ale największy
jest z opon. Elektryki cięższe i na dodatek dysponują lepszymi przyspieszeniami niż
spalinowe to i opony w nich szybciej się ścierają.
>

Przecież powszechnie wiadomo że większość pyłu jest z kominów.
W tej mniejszości z samochodów ogromna większość to pył z drogi klocków
i opon. A tylko mały procencik to to co się wydobywa z rury.

W tyma kontekście małych procentów nie dziwi nic że skoro większe moce i
przyśpieszenia i większa masa to zużycie opon będzie większe.
Nawet niby mało używane hamulce tego nie przykryją.

Tu nie trzeba wielkich badań. Trzeba trochę pomyśleć.
Ale też chętnie poczytam ;-)

do góry

W dniu 2020-05-22 o 14:58, z pisze:
>
> Przecież powszechnie wiadomo że większość pyłu jest z kominów.
> W tej mniejszości z samochodów ogromna większość to pył z drogi klocków
> i opon. A tylko mały procencik to to co się wydobywa z rury.
>
> W tyma kontekście małych procentów nie dziwi nic że skoro większe moce i
> przyśpieszenia i większa masa to zużycie opon będzie większe.
> Nawet niby mało używane hamulce tego nie przykryją.
>
> Tu nie trzeba wielkich badań. Trzeba trochę pomyśleć.
> Ale też chętnie poczytam ;-)


Ależ bzdury wypisujesz.
Ale skoro nie trzeba wielkich badań, to policzmy: ile kilogramów klocków
hamulcowych zużywasz na 100km? A ile kilogramów opon?

A ile kilogramów paliwa?

No i cała teoria niewymagająca wielkich badań wzięła w łeb.


--
MN

do góry

Przeczytałem i zapamiętałem sens. Mam wyłączona historię i z linkiem kiepsko.
Generalnie wychodzi że jak by w miastach sprzątali ulice to ilość pyłów by sporo
spadła. Ale jak czytam że w Krakowie przez rok zebrali 11 ton kurzu z ulic to mi się
śmiać chce bo jak by zebrali z 50 tysięcy ton to było by na poziomie minimum.

do góry

Po co liczyć ile się zużywa opon jak mniej więcej to policzone. Rocznie zużywa się
tyle opon co jest samochodów. Gdześ jest 5000 samochodów to rocznie trzeba 5000 opon.
I z takich pięciu tysięcy opon jest ok 15 ton pyłu. W Warszawie to z 10 tysięcy ton
pyłu z opon rocznie może być.

do góry

Nie jesteś przygotowany do dyskusji. Poczytaj archiwum.

Auta powodują tylko jakieś 20% smogu.
Z czego tylko 7% wydobywa się z rury.

Miej proporcje i czytaj opracowania naukowe a nie ekooszołomów co nie
lubią diesli

STOP HYBRID GO JTD ;-)

do góry

> Przeczytałem i zapamiętałem sens. Mam wyłączona historię i z linkiem kiepsko.
> Generalnie wychodzi że jak by w miastach sprzątali ulice to ilość pyłów by
> sporo spadła. Ale jak czytam że w Krakowie przez rok zebrali 11 ton kurzu z
> ulic to mi się śmiać chce bo jak by zebrali z 50 tysięcy ton to było by na
> poziomie minimum.

A to czasem nie z jednej ulicy? Bo był taki eksperyment na Lea.
Wojtek

do góry

W dniu 2020-05-22 o 16:07, Marcin N pisze:
> W dniu 2020-05-22 o 14:58, z pisze:
>>
>> Przecież powszechnie wiadomo że większość pyłu jest z kominów.
>> W tej mniejszości z samochodów ogromna większość to pył z drogi
>> klocków i opon. A tylko mały procencik to to co się wydobywa z rury.
>>
>> W tyma kontekście małych procentów nie dziwi nic że skoro większe moce
>> i przyśpieszenia i większa masa to zużycie opon będzie większe.
>> Nawet niby mało używane hamulce tego nie przykryją.
>>
>> Tu nie trzeba wielkich badań. Trzeba trochę pomyśleć.
>> Ale też chętnie poczytam ;-)
>
>
> Ależ bzdury wypisujesz.
> Ale skoro nie trzeba wielkich badań, to policzmy: ile kilogramów klocków
> hamulcowych zużywasz na 100km? A ile kilogramów opon?
>
> A ile kilogramów paliwa?
>
> No i cała teoria niewymagająca wielkich badań wzięła w łeb.

Abstrahując zupełnie od sensu teorii mam takie pytanie:
czy skoro chce się ustalić ilość zanieczyszczeń dostarczanych
do środowiska to w przypadku klocków czy opon jest
to oczywiste, że tyle ile się zużyło, to przeszło do środowiska.
Ale dlaczego w takim razie liczyć paliwo w kilogramach?
Powinno się ustalić masę spalin raczej.

do góry

Fri, 22 May 2020 11:32:38 +0100, K

> Daj jakis link Zeniu.

Chcesz linka do śmieciowego onetu? Oni już chyba kiedyś cytowali ten
szwedzki instytut co zrobił opracowanie o kosztach ponoszonych przez
środowisko na rzecz produkcji baterii a śmieciowe portaliki wyciągnęły z
tego wniosek że EVy są bardziej szkodliwe, choć raport nic takiego nie
mówił nawet pośrednio.

Poza tym wniosek z tego że trzeba pokazować wszystkie ronda i zakręty z
możliwością jazdy tylko na wprost, bez zmiany pasów ruchu -- wtedy to
dopiero się drze opony.

Nie wspomę o tym że jak się jeździ elektrykiem to jeździ się jednak
wolniej, bo jazda jest przyjemniejsza, mniej męcząca, mniej frustrująca.

--
Pozdor
Myjk

do góry