eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 1. Data: 2010-02-12 10:26:55
    Temat: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: Macios <m...@w...pl>

    Robię po ok. 55-60 tys. km rocznie (mam daleko do pracy, a i w samej pracy
    muszę trochę pojeździć czasem). Zajeżdżam samochody w tempie ekspresowym.
    Dotychczas kupowałem samochód klasy D 4-5 letni z przebiegiem - no, nigdy
    nie wiadomo, jakim, ale pewnie statystycznie gdzieś pomiędzy 100 a 200kkm.
    Robiłem nim w dwa lata 100kkm, potem zostawał na kolejny rok-dwa jako
    zapasowy (robiący 10-20kkm rocznie), a ja sprzedawałem poprzedni zapasowy i
    kupowałem nowy 'główny'. Po takim trzyletnim posiadaniu samochodu traciłem
    sprzedawałem go taniej o jakieś dwadzieścia parę tysięcy.

    Jestem juz po trzech takich cyklach - miałem Octavię, Mondeo i Citroena C5.
    Wszystkie po tych dwóch latach ujeżdżania, kiedy to po przejechaniu przeze
    mnie 100kkm docierały w okolice 200-300kkm (strzelam, nie wierzę w
    przebiegi licznikowe) zaczynały mieć strasznie dużo usterek. W większości
    drobnych, ale jednak już traciłem zaufanie do tych samochodów. Tutaj
    głowica do roboty, tam poduszki silnika, tutaj się coś oberwało, tam się
    drzwi przestały otwierać, kompresor klimy do wymiany, zaciski hamulcowe do
    wymiany itd. Przy tej ilości jeżdżenia to praktycznie zawsze byłem umówiony
    do mechanika ;-) To dość kłopotliwe, mimo że zawsze dysponuję zapasowym
    autem. Wszystko to mimo, że kupowałem samochody teoretycznie zadbane, od
    pierwszego właściciela, nie z komisu, raczej bezwypadkowe i nietanie
    podczas zakupu.

    No i tak się teraz zastanawiam - czy teraz nie kupić nowego samochodu.
    Trochę mnie przeraża wydanie na auto stu tysięcy (muszę mieć z pewnych
    względów kombi klasy D), ale zastanawiam się, czy aby nie warto. Może
    łatwiej będzie kupić samochód w salonie i używać go jako głównego powiedzmy
    przez 4-5 lat. Czy samochód będzie się mniej sumarycznie psuł od przebiegu
    0 do 200kkm, niż dwa kilkuletnie samochody ujeżdżane od przebiegu 1xxkkm do
    2xxkkm? Mam już dość użerania się z mechanikami - brak terminów, poprawki,
    wożenie, odbieranie. Mam też dość szukania używanego samochodu, który nie
    będzie trupem - w Polsce to prawie niewykonalne - tutaj jak ktoś kupi nowy
    samochód, to jeździ nim dłuuugo (pomijam samochody flotowe, które mnie nie
    interesują). W Niemczech to kupa zachodu i tydzień urlopu w plecy.

    Zastanawiam się tylko, na ile jest naiwna moja wiara, że samochód z salonu
    będzie się psuł mniej. Zwłaszcza, że różnica między ceną zakupu w salonie a
    ceną sprzedaży po tych 5 latach będzie większa niż strata na dwóch
    kilkulatkach używanych dotychczas. No i będę uwiązany do takiego samochodu
    - teraz używkę, jak się wkurzę, to sprzedam kiedy chcę - jak się wkurzę na
    samochód z salonu, to będę musiał zacisnąć zęby.

    Interesują mnie opinie ludzi, którzy dużo jeżdżą prywatnymi samochodami.
    Jak sobie radzicie z tym problemem. Na zachodzie tacy ludzie jak my jeżdżą
    nowymi samochodami, ale ja ciągle zarabiam jednak nieco mniej niż oni i nie
    mogę podejść do tego tak bezrefleksyjnie.


  • 2. Data: 2010-02-12 10:35:48
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: krzysiek82 <s...@u...pl>

    Macios pisze:
    > Robię po ok. 55-60 tys. km rocznie (mam daleko do pracy, a i w samej pracy
    > muszę trochę pojeździć czasem).

    To mniej więcej tak jak ja, kupuje używki bo:

    1. nie stać mnie na nówkę
    2. a nawet gdyby mnie było stać to nigdy bym nówki nie kupił
    3. hmm tego punktu nie ma.

    Auto traktuje jak członka rodziny dbam i takie przebiegi nie robią na
    nim większego wrażenia. Na dojazdy do pracy mam teraz jedno auto na
    wypady i wycieczki mam saaba. W ten sposób zacznę unikać sporych
    przebiegów tylko na jednym aucie co przeciągnie w czasie ewentualną
    wymianę na inny pojazd.

    --
    krzysiek82


  • 3. Data: 2010-02-12 11:05:05
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: Macios <m...@w...pl>

    Dnia Fri, 12 Feb 2010 10:35:48 +0100, krzysiek82 napisał(a):

    > To mniej więcej tak jak ja, kupuje używki bo:
    >
    > 1. nie stać mnie na nówkę
    > 2. a nawet gdyby mnie było stać to nigdy bym nówki nie kupił
    > 3. hmm tego punktu nie ma.

    O tak, na takie odpowiedzi czekałem - pełne rzeczowych argumentów i
    przemyślane... Twoja reputacja na tej grupie ma swoje uzasadnienie.

    Mnie stać na nowe auto, tylko nie wiem, czy warto. Jak mam dopłacać na oko
    20-30 tysięcy w ciągu pięciu lat w stosunku do kupowania co dwa lata
    5-latka (należy wliczyć większe koszta kredytu, droższe ubezpieczenie itd)
    i mieć tak samo strupiały samochód z abonamentem u mechanika na każdą drugą
    środę miesiąca (nie żartuję, tak mam teraz - domyślnie mechanik zapisuje
    sobie w kalendarzu, że przyjadę, jak akurat się nic nie dzieje, to dzwonię
    i odwołuję... :), to wolę wydać tę kasę inaczej. Taka kasa to wyjazd co
    roku na wakacje.

    Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.


  • 4. Data: 2010-02-12 11:12:52
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: krzysiek82 <s...@u...pl>

    Macios pisze:
    > O tak, na takie odpowiedzi czekałem - pełne rzeczowych argumentów i
    > przemyślane... Twoja reputacja na tej grupie ma swoje uzasadnienie.

    co masz do mojej reputacji? Wśród niektórych debili i pojebów faktycznie
    może się wyróżniam bo nie jestem tacy jak oni.

    > Mnie stać na nowe auto, tylko nie wiem, czy warto. Jak mam dopłacać na oko
    > 20-30 tysięcy w ciągu pięciu lat w stosunku do kupowania co dwa lata
    > 5-latka (należy wliczyć większe koszta kredytu, droższe ubezpieczenie itd)

    No właśnie mówisz o kredycie, czyli Cię nie stać. :)


    > Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    > niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    > przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.

    Mamy z żoną jedno nowe auto ale kupione na firmę wiec nie zakup
    prywatny, może to zły wyznacznik bo to citroen czyli ciężko nazwać to
    autem (osoby które widziały nowe berlingo wiedzą o czym mówię) i wcale
    nie jest tak różowo jakby się wydawało, każdy przegląd to min 1000zł
    ostatnio 1800zł bo auto robi rocznie ok 70tyś. Teraz wymiany domaga się
    już dwumasa więc dojdzie spory koszt to standardowego przeglądu. Auto
    zgadza się nie ma lekko ale żeby po takim przebiegu wymienić już tyle
    elementów to ja dziękuje. Wolę używkę, oczywiście zadbaną używkę.

    --
    krzysiek82


  • 5. Data: 2010-02-12 11:20:11
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: Rafał <r...@o...pl>

    Macios pisze:
    > Dnia Fri, 12 Feb 2010 10:35:48 +0100, krzysiek82 napisał(a):
    >
    >> To mniej więcej tak jak ja, kupuje używki bo:
    >>
    >> 1. nie stać mnie na nówkę
    >> 2. a nawet gdyby mnie było stać to nigdy bym nówki nie kupił
    >> 3. hmm tego punktu nie ma.
    >
    > O tak, na takie odpowiedzi czekałem - pełne rzeczowych argumentów i
    > przemyślane... Twoja reputacja na tej grupie ma swoje uzasadnienie.
    >
    > Mnie stać na nowe auto, tylko nie wiem, czy warto. Jak mam dopłacać na oko
    > 20-30 tysięcy w ciągu pięciu lat w stosunku do kupowania co dwa lata
    > 5-latka (należy wliczyć większe koszta kredytu, droższe ubezpieczenie itd)
    > i mieć tak samo strupiały samochód z abonamentem u mechanika na każdą drugą
    > środę miesiąca (nie żartuję, tak mam teraz - domyślnie mechanik zapisuje
    > sobie w kalendarzu, że przyjadę, jak akurat się nic nie dzieje, to dzwonię
    > i odwołuję... :), to wolę wydać tę kasę inaczej. Taka kasa to wyjazd co
    > roku na wakacje.
    >
    > Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    > niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    > przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.

    Kupując auto 5'cio letnie masz je bez gwarancji. Obecne samochody są tak
    skonstruowana aby zacząć psuć się po gwarancji(nie wierzę w spiskową
    teorie na ten temat).
    Dla nowego samochodu 300kkm nie robi większego wrażenia, o ile się z nim
    uczciwie obchodzisz. Jeżeli się coś zepsuje to masz gwarancje.
    Nie powinieneś mieć większych problemów z takim samochodem.

    Po stronie wad, należało by wymienić zdecydowanie droższą eksploatacje
    takiego samochodu. Jak sam zauważyłeś droższe ubezpieczenie i większy
    kredyt, ale nie należy zapominać o okresowych przeglądach, które w Twoim
    wykonaniu należy robić 2..3 razy w roku, a żeby zachować gwarancję
    musisz je robić a w ASO.

    Wiadomo że można mieć pecha i po wyjechaniu z salonu auto się będzie
    sypać.Prawdopodobieństwo takiej sytuacji jest jednak mniejsze niż przy
    zakupie używanego samochodu.
    Ty musisz przeliczyć koszt i sam zadecydować czy Ci się to opłaca.
    Ja bym brał nowe.

    Pozdrawiam
    Rafał


  • 6. Data: 2010-02-12 11:23:45
    Temat: Re: Do dużychprzebiegów - nowy, czy używany?
    Od: "kli" <k...@p...onet.pl>


    >
    > Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    > niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    > przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.

    No to skoro niezawodnosc to sie dobrze zastanow. Poczytaj jakie jaja w tym
    temacie mieli goscie na mercmania. Tam bogaci i przyzwyczajeni do jakosci
    mercedesa sprzedawali 'nowe' merce tracac bez zalu na wartosci nawet 100 000 i
    kupowali u wroga serwisowane w124 za cene 4x srednia na rynku za takie auto, lub
    ostatecznie w140, zwozili, przegladali i jezdzili - setki tysiecy nastepnych
    kilometrow. To sa ludzie ktorzy niemal za wszelka cene MUSZA dojechac na miejsce
    i czesto nie maja czasu na odbieranie zastepcznego auta z MB serwis. Takie
    niedojechanie na miejsce potrafi przy skali dzialalnosci ich firm czy co tam
    robia pokryc strate na wartosci nastepnych aut do konca zycia.
    sprawy prestizu czy jak to nazwac ich nie interesuje. dlatego wlasnie jak sie
    trafia w124 w muzealnym stanie po astronomicznych cenach nawet 10 000 e - to
    znika z netu po chwili i juz sie nie pojawia. Ciekawe dlaczego co?
    no ale 'tnac' taki numer musisz sie pogodzic z opinia ze jezdzisz szrotem.
    Inne auta projektowane w tej klasie jakosci co ten przykladowy merc tez sie
    trafiaja.
    volvo v70, audi 100/a6 do 97 / TDI , pierwsze leksusy. auta te maja ksiazki, sa
    3 razy drozsze niz przecietna cena ale nie sypia sie - nie ma tu elektroniki.
    tyle tylko ze bedziesz jezdzic starym autem....
    a jest jeszcze jedna opcja - jak musisz miec wielkie auto kup busa sprintera w
    starszym modelu ale tez serwisowanego. tez duzo zaplacisz ale w wykonaniu tzw
    PKW a nie LKW to jest b. ciche auto,komfort tez jest bdd. wiem bo mialem.
    Zrobilem 600 000 bezawaryjnie.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2010-02-12 11:32:04
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: "Tomek" <a...@i...pl>

    > Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    > niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    > przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.

    moja opinia, zupelnie subiektywna jest taka: bierz nowe.
    Drozej wychodzi przy zakupie, wieksza strata przez okres uzytkowania, ale:
    - pewnosc ze to nie jest trup
    - po dojechaniu do 100-200kkm ciagle znasz historie auta i jesli bylo
    uzytkowane sensownie to ciagle jest sprawne i jeszcze troche pojezdzi
    - gwarancja (przy zalozeniu ze 3 lata to juz polowe okresu uzytkowania masz
    na gwarancji)
    - assistance jakis tez sie trafi - duzy plus dla niezawodnosci

    Ja tez sporo jezdze i po 2 uzywkach nastepne bedzie z salonu. Glownie
    dlatego, ze kupienie uzywanego u nas wymaga niesamowitej cierpliwosci i
    wiedzy a i tak do konca nie wiadomo co w takim pudle siedzi. Gdy ktos robi
    male przebiegi i lubi czesto zmieniac auta, uzywka wychodzi cenowo duzo
    lepiej, ale jesli chcesz auto dla siebie na dluzej, nowka wcale nie wychodzi
    tak drogo.

    --
    Tomek



  • 8. Data: 2010-02-12 11:54:25
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: "Auto" <m...@w...pl>

    (pomijam samochody flotowe, które mnie nie

    > interesują).

    Tylko 3 latki z floty!!!

    I to jest chyba Twój błąd, że je pomijasz. Klasą D jeżdzą w większości
    ludzie z firm reprezentujący już jakiś poziom kultury technicznej i dbania o
    własne bezpieczeństwo oraz dzieci wożonych na fotelikach.

    Takie auto np. w Warszawie w trakcie trwania 3 letniego leasingu przejeżdza
    60-100tkm, użytkownik oddając go do serwisu nie zastanawia się ile to
    kosztuje (odbiera fakturę z terminem płatności zerkając na ceny z
    ciekawości). Nie zdarzy Ci się auto po dużym dzwonie - bo takie są
    automatycznie usuwane z uwów leasingowych. Częśto są to auta parkowane non
    stop w podziemnych garażach (biuro - blok)

    Po zakupie zazwyczaj inwestujesz w opony (od nowości mogą być słabe) i
    robisz następną inspekcję (za 10-20tkm).

    Z aut które ja miałem z tej opcji jestem zadowolony najbardziej i kolejne to
    też będzie flota - 3 latek.

    Głowna zaleta to cena c.a 40% wartości nowego, full serwis, brak dużych
    dzwonów, FV VAT na pełną wartość z możliwością odliczenia 60% VAT (dla
    prowadzących DG)

    Główna wada to czasami większa liczba wgniotek i rys niż od użytkownika
    prywantnego, wynikające w głównej mierze z użytkowania w dużych miastach.
    Ale skoro potrzebujesz samochodu do roboty - nie ma to znaczenia.



    __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
    4860 (20100212) __________

    Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

    http://www.eset.pl lub http://www.eset.com





  • 9. Data: 2010-02-12 12:01:26
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: krzyss <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com>

    Macios pisze:

    > W Niemczech to kupa zachodu i tydzień urlopu w plecy.

    Ustal auto jakie chcesz, np AUDI A6 z 2004-2006r. i jezdz do niemiec do
    salonu AUDI oni na placu czy w bazie maja kupe takich samochodow, tam
    dostaniesz auto drozsze ale pewne i zalatwisz wszystko w 3-4h wracasz do
    PL rejestracja to ok 2 dni (tyle ze sumarycznie ok 10-12 dni czekania).
    Zadna filozofia, tylko podstawa w tym mysleniu jest kupic auto w dobrym
    stanie, a nie TANIE !

    jak kupowalem swoje A3 w DE od niemca to bylem w salonie, i widzialem
    piekna A3 za 15k eur.. takie w ogloszeniach chodzily po 12-13k euro, ale
    w salonie masz 100% pewnosci pochodzenia i histori auta.


    --
    **** krzyss vel Qkill ****
    ===--- A3 TDI ---===
    ==- Automat po Czipsie -==


  • 10. Data: 2010-02-12 12:03:47
    Temat: Re: Do dużych przebiegów - nowy, czy używany?
    Od: krzyss <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com>

    Macios pisze:

    > Mnie stać na nowe auto, tylko nie wiem, czy warto. Jak mam dopłacać na oko
    > 20-30 tysięcy w ciągu pięciu lat w stosunku do kupowania co dwa lata
    > 5-latka (należy wliczyć większe koszta kredytu, droższe ubezpieczenie itd)
    > i mieć tak samo strupiały samochód z abonamentem u mechanika na każdą drugą
    > środę miesiąca (nie żartuję, tak mam teraz - domyślnie mechanik zapisuje
    > sobie w kalendarzu, że przyjadę, jak akurat się nic nie dzieje, to dzwonię
    > i odwołuję... :), to wolę wydać tę kasę inaczej. Taka kasa to wyjazd co
    > roku na wakacje.
    >
    > Mnie interesuje niezawodność, dojeżdżanie z punktu A do punktu B i
    > niezajmowanie się w gruncie rzeczy mało interesującym, użytkowym
    > przedmiotem, jakim jest rodzinne kombi.

    Tyle ze nowe auto to przeglady co 20-30kkm i ich koszt w ASO ok 2-3k zl
    czyli rocznie tylko 4-6k zl za same przeglady... no i utrata wartosci po
    5 latach... jakies 50% ?


    --
    **** krzyss vel Qkill ****
    ===--- A3 TDI ---===
    ==- Automat po Czipsie -==

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: