eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kupno samochodu z wadami ukrytymi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 1. Data: 2013-06-21 09:48:57
    Temat: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: NEMO <n...@w...pl>

    Witam
    Znajomy kupił samochód. Po dniu uzytkowania jechał i samochód stanął na
    ulicy bo się urwał pasek klinowu. Na dodatek mechanik zobaczył że
    samochód to ruina, silnik poprzerabiany, jakas czesc od skrzyni biegów
    nie od manula tylko automat i jeszcze dużo innych wad których nie dało
    sie zobaczyc gołym okiem. Sprzedawca mówił ze samochód idelany
    Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??


  • 2. Data: 2013-06-21 09:53:24
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "NEMO" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kq10hc$spp$...@n...news.atman.pl...

    > Znajomy kupił samochód. Po dniu uzytkowania jechał i samochód stanął na
    > ulicy bo się urwał pasek klinowu. Na dodatek mechanik zobaczył że samochód
    > to ruina, silnik poprzerabiany, jakas czesc od skrzyni biegów nie od
    > manula tylko automat i jeszcze dużo innych wad których nie dało sie
    > zobaczyc gołym okiem. Sprzedawca mówił ze samochód idelany
    > Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??

    Jechać jak najbardziej można :-)

    A czy coś da się tą jazdą osiągnąć to zależy od umowy jaką spisali.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 3. Data: 2013-06-21 10:14:58
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: WW <w...@v...pl>

    W dniu 2013-06-21 09:48, NEMO pisze:

    > Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??

    Nie warto.
    Z pewnością w umowie jest klauzula, że "stan techniczny jest znany
    kupującemu".

    Pozdrawiam
    WW - zdeklarowany kapelusznik. :-P
    Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm


  • 4. Data: 2013-06-21 10:25:20
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    >> Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??
    >
    >Nie warto.
    >Z pewnością w umowie jest klauzula, że "stan techniczny jest znany
    >kupującemu".

    jeśli będzie wystarczająco zdeterminowany i nie przeraża go
    perspektywa procesu cywilnego, to może skorzystać z przepisów o
    rekojmi.
    Klauzula nie ma znaczenia, bo sprzedawca podstępnie zataił wady
    (przecież mówił, że "idealny", a nie, że "nie zna stanu", "nie wie, co
    pod maską" itp.).

    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 5. Data: 2013-06-21 10:33:11
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: "Chris" <c...@s...pl>

    Jarek Andrzejewski nabazgrał(a):

    >>> Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??
    >> Nie warto.
    >> Z pewnością w umowie jest klauzula, że "stan techniczny jest znany
    >> kupującemu".
    > jeśli będzie wystarczająco zdeterminowany i nie przeraża go
    > perspektywa procesu cywilnego, to może skorzystać z przepisów o
    > rekojmi.
    > Klauzula nie ma znaczenia, bo sprzedawca podstępnie zataił wady
    > (przecież mówił, że "idealny", a nie, że "nie zna stanu", "nie wie, co
    > pod maską" itp.).

    Może się sądzić a i tak na 90% przegra ...

    --
    www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
    www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.


  • 6. Data: 2013-06-21 10:45:41
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@g...away.com>

    W dniu 2013-06-21 09:48, NEMO pisze:
    > Witam
    > Znajomy kupił samochód. Po dniu uzytkowania jechał i samochód stanął na
    > ulicy bo się urwał pasek klinowu. Na dodatek mechanik zobaczył że
    > samochód to ruina, silnik poprzerabiany, jakas czesc od skrzyni biegów
    > nie od manula tylko automat i jeszcze dużo innych wad których nie dało
    > sie zobaczyc gołym okiem. Sprzedawca mówił ze samochód idelany
    > Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??

    Tylko proces. Mam nadzieję, że w umowie jest paragraf w rodzaju:

    Sprzedający oświadcza, że pojazd nie ma wad technicznych, które są mu
    znane i o których nie powiadomił Kupującego, a Kupujący potwierdza
    znajomość stanu technicznego pojazdu.


    w takim przypadku trzeba:

    1. Sprowadzić do warsztatu rzeczoznawcę.
    2. Zrobić dokładną listę i obfotografować każdy element który podpadałby
    pod pojęcie wady ukrytej.
    3. Napisać pozew.

    Niestety, nie ma żadnej gwarancji, że sprawa jest do wygrania. Dużo
    zależy od tego, na jakiego sędziego się trafi.


  • 7. Data: 2013-06-21 10:59:03
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2013-06-21 10:25, Jarek Andrzejewski pisze:
    > jeśli będzie wystarczająco zdeterminowany i nie przeraża go
    > perspektywa procesu cywilnego, to może skorzystać z przepisów o
    > rekojmi.
    > Klauzula nie ma znaczenia, bo sprzedawca podstępnie zataił wady
    > (przecież mówił, że "idealny", a nie, że "nie zna stanu", "nie wie, co
    > pod maską" itp.).
    Trzeba by mu pewnie teraz udowodnić, że mówił. Wystarczy, żeby pojazd
    miał w swej historii kilku właścicieli i już jest ładna linia obrony
    jeśli chodzi o zatajone wady. Trzeba by też pewnie udowodnić, że
    przeróbki powstały przed zakupem itd itp. Nie wiem o jakiej wartości
    pojazdu mówimy, ale sami rzeczoznawcy mogą tu nieźle kosztować i nigdy
    się nie zwrócić :-)

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 8. Data: 2013-06-21 11:07:25
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@g...away.com>

    W dniu 2013-06-21 10:59, Maciek pisze:
    > W dniu 2013-06-21 10:25, Jarek Andrzejewski pisze:
    >> jeśli będzie wystarczająco zdeterminowany i nie przeraża go
    >> perspektywa procesu cywilnego, to może skorzystać z przepisów o
    >> rekojmi.
    >> Klauzula nie ma znaczenia, bo sprzedawca podstępnie zataił wady
    >> (przecież mówił, że "idealny", a nie, że "nie zna stanu", "nie wie, co
    >> pod maską" itp.).
    > Trzeba by mu pewnie teraz udowodnić, że mówił. Wystarczy, żeby pojazd
    > miał w swej historii kilku właścicieli i już jest ładna linia obrony
    > jeśli chodzi o zatajone wady. Trzeba by też pewnie udowodnić, że
    > przeróbki powstały przed zakupem itd itp. Nie wiem o jakiej wartości
    > pojazdu mówimy, ale sami rzeczoznawcy mogą tu nieźle kosztować i nigdy
    > się nie zwrócić :-)
    >
    Zgadza się. Podstawowy problem jest w tym, że umowy kupna-sprzedaży
    samochodu w Polsce to jest czysta dzicz, której nikt nie kontroluje.

    Gdyby tak stworzyć prawo, które dokładnie by określiło, jaka jest
    odpowiedzialność sprzedawcy i jak długo obowiązuje, to można sobie
    wyobrazić jaki by powstał skowyt oburzenia wśród zawodowych sprzedawców
    funfel-nówka-nie-śmiganych szpachlowozów, w których nie trzeba cofać
    licznika bo już się przekręcił.


  • 9. Data: 2013-06-21 11:33:25
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail w...@v...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

    >> Czy można jechać do kupującego żeby oddał pieniadze ??
    >
    > Nie warto.
    > Z pewnością w umowie jest klauzula, że "stan techniczny jest znany
    > kupującemu".
    >
    Bardzo czesto warto.
    Tylko trzeba sie odpowiednio przygotować.
    moj znajomy ostatnio oddawal w ten spsób samochód i oczywiscie nie było
    łatwo ale sie udało.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
    liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
    Winston Churchill


  • 10. Data: 2013-06-21 11:43:34
    Temat: Re: Kupno samochodu z wadami ukrytymi
    Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>

    Powitanko,

    > Gdyby tak stworzyć prawo

    Taa, nastepne prawo. Prawo jest OK (gorzej z jego stosowaniem i
    egzekwoaniem, ale to juz wina braku lustracji sedziow i nadmiaru prawa
    wlasnie). Gosc kupujac pozalowal kilkudziesieciu zl na pojechanie do
    warsztatu. Jesli drozszy samochod, to mogl pojechac do ASO, nawet tam
    kosztowaloby to tyle, co 1 zatankowanie. Jesli to nieuczciwy handlarz,
    to prawdopodobnie nie zgodzilby sie na to i sprawa bylaby zalatwiona
    bezkosztowo. Prosta rozmowa: "Jest tak jak Pan mowi, idealny stan
    techniczny - ja place, trup - Pan placi", oczywiscie warsztat wybiera
    kupujacy.

    Pozdroofka,
    Pawel Chorzempa
    --
    "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
    -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
    ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
    moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: