-
41. Data: 2020-06-18 06:39:04
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.06.2020 o 00:15, J.F. pisze:
>> NIe kojarzę - widać się nauczyli, że należy przyjąć mandat to nie będzie
>> sprawy...
>
> https://www.youtube.com/watch?v=nJnqCMj9UuA
No fakt - było. Sam widzisz - wziąć na klatę i większość za pół roku nie
będzie pamiętać.
> ten z tylu to 50 nie jechal.
A tam nie ma 70?
>> Włączenie się do ruchu następuje po zatrzymaniu nie wynikającym z
>> warunków drogowych. Tu wynikało, więc cały czas był w ruchu - nie ma
>> włączenie się.
>
> Nie wynikalo, jesli to nie byl pojazd uprzywilejowany :-P
> Nalezalo go olac i zjechac do srodka jezdni, skoro chcial skrecic w
> lewo, a nie zatrzymywac sie po prawej :-)
Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
>> Mają dopóki nic się nie stanie (pomijając czy mieli prawo jechać na
>> bombach). Jak się stanie to odpowiadają na zasadach ogólnych.
>
> Co do odpowedzialnosci przy kolizji to mam swoje zdanie, ale czy
> ogolnie maja prawo lamac przepisy ...
Nają prawo łamaćć niektóre przepisy, ale za skutki odpowiadają normalnie.
> Wyrok z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05
> Wyrok SN Izba Karna z dnia 8 marca 2006r IV KK 416/2005
>
> Inny oddzial, inne zdanie :-)
Dzięki poczytam. NIemniej linia orzecznictwa wskazuje generalnie
wyprzedzaca.
>> Spokojnie - do prawomocnego wyroku droga daleka.
>
> Ale media sobie i tak pouzywaja, a czas wyborczy :-)
W zasadzie to cały czas jest jakaś kampania. Ale faktycznie moment
średnio dobry.
>> No to piszę - sopelek bierze na swoją dupę a potem albo mu zrekompensują
>> albo zdegradują.
>
> Ale na mandacie sie to skonczyc nie moglo.
> Choc jakies warunkowe umorzenie moze nawet tansze :-)
No właśnie. Ewentualnie drugiego sopelka wypisać ze szpitala po 6
dniach.Tak czy inaczej - skoro prokuratorem jest minister to da się
wiele rzeczy załatwić.
>>> O ile pamietam to sedzia.
>>
>> Do mnie o terminach pisze sekretarz.
>
> Pierwszej rozprawy ?
> Bo nastepna to mi wyznaczyl sedzia na sali, ale moze w stolycy inne
> zwyczaje ..
Zgadza się - na lasi a potem sekretarz pisze, że zmienia termin. Albo
nawet nie pisze. Dzwoni albo nawet nie. Buredel ogólny i jestem
przekonany, że jak prezes chce to termin bez problemu zmieni.
> Ustalenie faktow bylo wiec proste, lata natomiast zajelo w sadach
> wyjasnianie, czy to oszustwo podatkowe, czy legalny handel
> miedzynarodowy :-)
No właśnie.
>> Szczerze - mało komu się chce, bo i szansa niewielka, problemu z tym
>> sporo, bo masz w firmie pracownika, który został przywrócony do pracy
>> prawomocnym wyrokiem, który chcesz podważyć. Jego lojalność i
>> zaangażowanie w takim przypadku jest wątpliwe, zwolnić go nie możesz, bo
>> każdy (no może prawie każdy, bo jak sąd jest stroną...) go przywróci.
>> Bez sensu ogólnie.
>
> No to tym bardziej trzeba kasacje pisac :-)
No właśnie nie - przywracają ludzi, pracują normalnie, kasa większa (bo
z oszczędności dali wszystkim podwyżki - teraz swoi), więc ludzie
normalnie pracują - przecież nie robią żadnej politycznej roboty tylko
obsługują dopłaty bezpośrednie do rolnictwa. A tu dostajesz pismo, że
twój pracodawca złożył kasację i chce cofnąć twoje przywrócenie. No to
się raczej na lojalność i efektywność dobrze nie przekłada.
>> nie taka znów wyjątkowa. Po prostu państwowa. I sąd również państwowy;)
>
> O instytucji kasacji pisze...
W zasadzie z czego wynika jej wyjątkowość, poza nazwą?
--
Shrek
-
42. Data: 2020-06-18 07:18:05
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 18 Jun 2020 06:39:04 +0200, Shrek napisał(a):
> W dniu 18.06.2020 o 00:15, J.F. pisze:
>>> NIe kojarzę - widać się nauczyli, że należy przyjąć mandat to nie będzie
>>> sprawy...
>> https://www.youtube.com/watch?v=nJnqCMj9UuA
>
> No fakt - było. Sam widzisz - wziąć na klatę i większość za pół roku nie
> będzie pamiętać.
A kogo interesuje szeregowa europoslanka :-)
>>> Włączenie się do ruchu następuje po zatrzymaniu nie wynikającym z
>>> warunków drogowych. Tu wynikało, więc cały czas był w ruchu - nie ma
>>> włączenie się.
>>
>> Nie wynikalo, jesli to nie byl pojazd uprzywilejowany :-P
>> Nalezalo go olac i zjechac do srodka jezdni, skoro chcial skrecic w
>> lewo, a nie zatrzymywac sie po prawej :-)
>
> Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
Twierdzic sobie moga, sad jest od ustalenia prawdy :-)
>> Wyrok z dnia 1 grudnia 2005 r., III KK 151/05
>> Wyrok SN Izba Karna z dnia 8 marca 2006r IV KK 416/2005
>>
>> Inny oddzial, inne zdanie :-)
>
> Dzięki poczytam. NIemniej linia orzecznictwa wskazuje generalnie
> wyprzedzaca.
bo sie gdzies w tych latach zmienila.
A i wczesniej chyba wyprzedzajacy byl winny, bo jednak wyprzedzal na
skrzyzowaniu, tylko ze wyprzedzany tez byl winny, bo zajechal droge.
>>> Spokojnie - do prawomocnego wyroku droga daleka.
>>
>> Ale media sobie i tak pouzywaja, a czas wyborczy :-)
>
> W zasadzie to cały czas jest jakaś kampania. Ale faktycznie moment
> średnio dobry.
Akurat nastepne wybory za 3 lata ..
>>> No to piszę - sopelek bierze na swoją dupę a potem albo mu zrekompensują
>>> albo zdegradują.
>>
>> Ale na mandacie sie to skonczyc nie moglo.
>> Choc jakies warunkowe umorzenie moze nawet tansze :-)
>
> No właśnie. Ewentualnie drugiego sopelka wypisać ze szpitala po 6
> dniach.
I twierdzic, ze sie kosci zrosly ?
>>>> O ile pamietam to sedzia.
>>> Do mnie o terminach pisze sekretarz.
>>
>> Pierwszej rozprawy ?
>> Bo nastepna to mi wyznaczyl sedzia na sali, ale moze w stolycy inne
>> zwyczaje ..
>
> Zgadza się - na lasi a potem sekretarz pisze, że zmienia termin. Albo
> nawet nie pisze. Dzwoni albo nawet nie. Buredel ogólny i jestem
Teraz na wirusie, czy wczesniej ?
> przekonany, że jak prezes chce to termin bez problemu zmieni.
No ba - sale zacznie remontowac, albo sedziego deleguje ... tylko czy
musi, sedziowie sie chyba z nastepnymi terminami nie spiesza.
>> Ustalenie faktow bylo wiec proste, lata natomiast zajelo w sadach
>> wyjasnianie, czy to oszustwo podatkowe, czy legalny handel
>> miedzynarodowy :-)
>
> No właśnie.
No ale co tu ustalac - sedzia czyta ustawe i wie, tzn powinien wiedzec
:-)
Przesluchania kolejnych swiadkow nie powinny nic zmieniac :-)
>>> Szczerze - mało komu się chce, bo i szansa niewielka, problemu z tym
>>> sporo, bo masz w firmie pracownika, który został przywrócony do pracy
>>> prawomocnym wyrokiem, który chcesz podważyć. Jego lojalność i
>>> zaangażowanie w takim przypadku jest wątpliwe, zwolnić go nie możesz, bo
>>> każdy (no może prawie każdy, bo jak sąd jest stroną...) go przywróci.
>>> Bez sensu ogólnie.
>>
>> No to tym bardziej trzeba kasacje pisac :-)
>
> No właśnie nie - przywracają ludzi, pracują normalnie, kasa większa (bo
> z oszczędności dali wszystkim podwyżki - teraz swoi), więc ludzie
> normalnie pracują - przecież nie robią żadnej politycznej roboty tylko
> obsługują dopłaty bezpośrednie do rolnictwa. A tu dostajesz pismo, że
> twój pracodawca złożył kasację i chce cofnąć twoje przywrócenie. No to
> się raczej na lojalność i efektywność dobrze nie przekłada.
lojalny to raczej i tak nie byles, efektywny tez niekoniecznie :-)
>>> nie taka znów wyjątkowa. Po prostu państwowa. I sąd również państwowy;)
>>
>> O instytucji kasacji pisze...
>
> W zasadzie z czego wynika jej wyjątkowość, poza nazwą?
No, jakby tak kazda sprawa miala sie konczyc kasacja, bo strona
niezadowolona z wyroku ...
J.
-
43. Data: 2020-06-18 07:45:01
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.06.2020 o 07:18, J.F. pisze:
>> No fakt - było. Sam widzisz - wziąć na klatę i większość za pół roku nie
>> będzie pamiętać.
>
> A kogo interesuje szeregowa europoslanka :-)
Z grubsza tych samych co szeregowy poseł:P
>>> Nie wynikalo, jesli to nie byl pojazd uprzywilejowany :-P
>>> Nalezalo go olac i zjechac do srodka jezdni, skoro chcial skrecic w
>>> lewo, a nie zatrzymywac sie po prawej :-)
>>
>> Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
>
> Twierdzic sobie moga, sad jest od ustalenia prawdy :-)
Tak czy inaczej są w dupie... BTW - kto zeznawał o bombach - kierowca ma
prawo kłamać. Pozostali świadkowie nie. Straszydło z tego co pamiętam
nigdy nie się na ten temat nie wypowiedziała. Ciekawe czy prokurator
zapytał?
>> Dzięki poczytam. NIemniej linia orzecznictwa wskazuje generalnie
>> wyprzedzaca.
>
> bo sie gdzies w tych latach zmienila.
No i od ponad dekady jest ustalona.
>> W zasadzie to cały czas jest jakaś kampania. Ale faktycznie moment
>> średnio dobry.
>
> Akurat nastepne wybory za 3 lata ..
Dalej będzie nie załatwone...
>> No właśnie. Ewentualnie drugiego sopelka wypisać ze szpitala po 6
>> dniach.
>
> I twierdzic, ze sie kosci zrosly ?
Nic nie twierdzić... Nie będzie 7 dni, nie będzie pytania ze strony
prokuratora, nie będzie sprawy.
>> Zgadza się - na lasi a potem sekretarz pisze, że zmienia termin. Albo
>> nawet nie pisze. Dzwoni albo nawet nie. Buredel ogólny i jestem
>
> Teraz na wirusie, czy wczesniej ?
Wcześniej. W rejonie jedną odwołali telefonicznie i co ciekawe również
telefonicznie powiadomili o terminie. W apelacji najpierw przesyłką
sądową termin, potem zmiana też przesyłką, potem odwołanie bez
powiadomienia (tu wchodzi covid) a teraz mailem który uzyskali
telefonicznie od powódki info o tym, że na podstawie par 1 ustęp 2 punkt
zzs (lol) sprawa zostanie rozstrzygnięta bez udziału stron w trybie
niejawnym w terminie nieokreślonym... Teraz mam zagwozdkę - mam tydzień
na sprzeciw (o czym nie ma w mailu) ale przecież ja oficjalnie nic nie
dostałem ani o niczym nie zostałem pouczony - ten mail nawet numeru nie
ma - termin już biegnie czy nie? No chyba że gdzieś w tarczy w wersji
4.14.2 w paragrafie 22 punkcie hui jest napisane, że mail od sądu (a w
zasadzie od kogoś kto twierdzi, że jest sekretarzem sądowym) jest
oficjalną drogą komunikacji. organ ich wie...
> No ale co tu ustalac - sedzia czyta ustawe i wie, tzn powinien wiedzec
> :-)
No jakby to było takie proste, to komputery powienny to robić.
>> No właśnie nie - przywracają ludzi, pracują normalnie, kasa większa (bo
>> z oszczędności dali wszystkim podwyżki - teraz swoi), więc ludzie
>> normalnie pracują - przecież nie robią żadnej politycznej roboty tylko
>> obsługują dopłaty bezpośrednie do rolnictwa. A tu dostajesz pismo, że
>> twój pracodawca złożył kasację i chce cofnąć twoje przywrócenie. No to
>> się raczej na lojalność i efektywność dobrze nie przekłada.
>
> lojalny to raczej i tak nie byles, efektywny tez niekoniecznie :-)
Ja nie, bo to nie mój etat. Ale zaskoczę cię - sporo ludzi pracuje w
budżetówce i nie traktują tego jako czynu politycznego. Po prostu
pracują. Też miałem epizod w budżetówce i starałem się swoją robotę
wykonywać dobrze i działać na rzecz pracodawcy jak najlepiej. A że o
ministrze który gdzieś tam nademną wisiał miałem zdanie delikatnie
mówiąc złe to inna sprawa. Miałem zakres obowiązków, któty nie kłócił
się z moją "klauzulą sumienia", ba nawet miałem poczucie, że to co robię
ma sens i służy dobru społecznemu. Ogólnie nie był to zły czas;)
Na 100% toczące się postępowanie kasacyjne nie wpływa pozytywnie ani na
stosunki między pracownikiem a pracodawcą ani na jakość wykonywanej
przez nich pracy.
>> W zasadzie z czego wynika jej wyjątkowość, poza nazwą?
>
> No, jakby tak kazda sprawa miala sie konczyc kasacja, bo strona
> niezadowolona z wyroku ...
No ale przecież właśnie dlatego sprawy do kasacji idą - bo ktoś jest
niezadowolony z wyroku. A tak poza tym to nie jest kasacja
nadzywczajna... a po prostu kasacja. W sumie to wygląda prawie jak
normalna apelacja od apelacji;)
--
Shrek
-
44. Data: 2020-06-18 08:05:04
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 18 Jun 2020 07:45:01 +0200, Shrek napisał(a):
> W dniu 18.06.2020 o 07:18, J.F. pisze:
>>> No fakt - było. Sam widzisz - wziąć na klatę i większość za pół roku nie
>>> będzie pamiętać.
>>
>> A kogo interesuje szeregowa europoslanka :-)
>
> Z grubsza tych samych co szeregowy poseł:P
>>>> Nie wynikalo, jesli to nie byl pojazd uprzywilejowany :-P
>>>> Nalezalo go olac i zjechac do srodka jezdni, skoro chcial skrecic w
>>>> lewo, a nie zatrzymywac sie po prawej :-)
>>>
>>> Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
>>
>> Twierdzic sobie moga, sad jest od ustalenia prawdy :-)
>
> Tak czy inaczej są w dupie...
IMO odwrotnie - jak byli, to sei nie dochowal ostroznosci, a nawet
dokonal zamachu :-)
Jak nie byli, to sei sie wlaczal do ruchu :-)
> BTW - kto zeznawał o bombach - kierowca ma
> prawo kłamać. Pozostali świadkowie nie. Straszydło z tego co pamiętam
> nigdy nie się na ten temat nie wypowiedziała. Ciekawe czy prokurator
> zapytał?
Jak nie prokurator, to adwokat zapytal :-)
Ale to bez znaczenia - powie ze nie pamieta, ze tyle razy ja wozili z
wlaczonymi syrenami, ze przestala zwracac uwage ...
>>> Dzięki poczytam. NIemniej linia orzecznictwa wskazuje generalnie
>>> wyprzedzaca.
>>
>> bo sie gdzies w tych latach zmienila.
> No i od ponad dekady jest ustalona.
Co nie znaczy, ze SN nie moze zmienic zdania kolejny raz :-)
Tym niemniej ten przypadek sie IMO nie kwalifuje do tak prostej oceny.
>>> W zasadzie to cały czas jest jakaś kampania. Ale faktycznie moment
>>> średnio dobry.
>>
>> Akurat nastepne wybory za 3 lata ..
>
> Dalej będzie nie załatwone...
To potem nastepne blisko :-)
Lepiej zalatwic teraz, ludzie zapomna.
>>> No właśnie. Ewentualnie drugiego sopelka wypisać ze szpitala po 6
>>> dniach.
>>
>> I twierdzic, ze sie kosci zrosly ?
>
> Nic nie twierdzić... Nie będzie 7 dni, nie będzie pytania ze strony
> prokuratora, nie będzie sprawy.
Szydlo to moze plecy czy szyja przestala po 7 dniach bolec.
Ale co z rentgenem zrobisz, na ktorym widac zlamana kosc ?
Schowac pod dywan ?
>> No ale co tu ustalac - sedzia czyta ustawe i wie, tzn powinien wiedzec
>> :-)
> No jakby to było takie proste, to komputery powienny to robić.
No to co sedzia ma robic - sluchac kolejnych bieglych powolanych przez
strony, ktorzy beda sadowi wmawiali, ze to bylo nie/legalne :-)
>>> No właśnie nie - przywracają ludzi, pracują normalnie, kasa większa (bo
>>> z oszczędności dali wszystkim podwyżki - teraz swoi), więc ludzie
>>> normalnie pracują - przecież nie robią żadnej politycznej roboty tylko
>>> obsługują dopłaty bezpośrednie do rolnictwa. A tu dostajesz pismo, że
>>> twój pracodawca złożył kasację i chce cofnąć twoje przywrócenie. No to
>>> się raczej na lojalność i efektywność dobrze nie przekłada.
>>
>> lojalny to raczej i tak nie byles, efektywny tez niekoniecznie :-)
>
> Ja nie, bo to nie mój etat. Ale zaskoczę cię - sporo ludzi pracuje w
> budżetówce i nie traktują tego jako czynu politycznego. Po prostu
> pracują.
Ale patrza co sie dzieje, notuja, dzwonia do gazet, a potem czytasz,
ze prezes zatrudnil cala rodzine :-)
> Na 100% toczące się postępowanie kasacyjne nie wpływa pozytywnie ani na
> stosunki między pracownikiem a pracodawcą ani na jakość wykonywanej
> przez nich pracy.
Ale pracodawca w ogole nie chce takiego pracownika :-)
>>> W zasadzie z czego wynika jej wyjątkowość, poza nazwą?
>>
>> No, jakby tak kazda sprawa miala sie konczyc kasacja, bo strona
>> niezadowolona z wyroku ...
>
> No ale przecież właśnie dlatego sprawy do kasacji idą - bo ktoś jest
> niezadowolony z wyroku. A tak poza tym to nie jest kasacja
> nadzywczajna... a po prostu kasacja. W sumie to wygląda prawie jak
> normalna apelacja od apelacji;)
To by sedziow najwyzszych musialo byc tyle samo co rejonowych, albo i
wiecej - bo oni w wiekszym składzie :-)
J.
-
45. Data: 2020-06-18 18:10:30
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.06.2020 o 08:05, J.F. pisze:
>>>> Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
>>>
>>> Twierdzic sobie moga, sad jest od ustalenia prawdy :-)
>>
>> Tak czy inaczej są w dupie...
>
> IMO odwrotnie - jak byli, to sei nie dochowal ostroznosci, a nawet
> dokonal zamachu :-)
Jak byli to ich ich wina na 100% - bomby nic nie zmieniają w kwestii
winy, a wykluczają teorię o włączaniu się do ruchu. A jak nie byli to
też ich wina - jeszcze się okaże, że na cwanaka jechali za
uprzywilejowanym:P
> Jak nie prokurator, to adwokat zapytal :-)
>
> Ale to bez znaczenia - powie ze nie pamieta, ze tyle razy ja wozili z
> wlaczonymi syrenami, ze przestala zwracac uwage ...
W sumie rozsądnie - zawsze jak nie chcesz powiedzieć prawdy to należy
mówić, że odmawiasz (jak masz prawo) albo nie pamiętasz:P
>>> bo sie gdzies w tych latach zmienila.
>> No i od ponad dekady jest ustalona.
>
> Co nie znaczy, ze SN nie moze zmienic zdania kolejny raz :-)
Powiem więcej - nie po to się zmienił SN żeby orzekać jak ten stary.
> Tym niemniej ten przypadek sie IMO nie kwalifuje do tak prostej oceny.
Dla mnie jest prosty. Podstawowa sprawa to bomby nic nie zmieniają w
kwestii winy. Dalej jest już sprawa jakich setki.
>> Nic nie twierdzić... Nie będzie 7 dni, nie będzie pytania ze strony
>> prokuratora, nie będzie sprawy.
>
> Szydlo to moze plecy czy szyja przestala po 7 dniach bolec.
Bo straszydło to tam za karę w szpitalu siedziało, raz żeby pokazać dla
publiki że to był w zasadzie zamach, dwa żeby jej pokazać żeby za
wysoko nie skakało, bo jest tylko marionetką i partia i państwo sobie
daje bez niej radę.
> Ale co z rentgenem zrobisz, na ktorym widac zlamana kosc ?
> Schowac pod dywan ?
Nie ma pytania, nie ma sprawy. Zerokurator nie dopatrzył - trudno. A bo
to pierwsza czy ostatnia sprawa gdzie nie postawiono zarzutów bo
prokurator dał dupy?
>> Ja nie, bo to nie mój etat. Ale zaskoczę cię - sporo ludzi pracuje w
>> budżetówce i nie traktują tego jako czynu politycznego. Po prostu
>> pracują.
>
> Ale patrza co sie dzieje, notuja, dzwonia do gazet, a potem czytasz,
> ze prezes zatrudnil cala rodzine :-)
No tak - winni kelnerzy co nagrali;)
>> Na 100% toczące się postępowanie kasacyjne nie wpływa pozytywnie ani na
>> stosunki między pracownikiem a pracodawcą ani na jakość wykonywanej
>> przez nich pracy.
>
> Ale pracodawca w ogole nie chce takiego pracownika :-)
Właśnie najlepsze w tym... że w zasadzie to chce. Przynajmniej te parę
osób normalnie pracowało i nikt im nie dał znać, że są niemile widziani.
Bo co mu za różnice robi - a więcej to lepiej. Pamiętaj że oni nie
mają nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym czy efektywnością;)
> To by sedziow najwyzszych musialo byc tyle samo co rejonowych, albo i
> wiecej - bo oni w wiekszym składzie :-)
Ty twierdziłeś, że skoro jest procedura, to się z niej korzysta. Ja do
tej pory myślałem, że do kasacji to trzeba mieć solidne postawy a nie
popierdółki typu "sąd błędnie uznał..."
--
Shrek
-
46. Data: 2020-06-18 18:42:45
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5eeb91f4$0$17363$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 18.06.2020 o 08:05, J.F. pisze:
>>>>> Ciekawa teoria, ale sopelki twierdzą, że byli uprzywiejowani:P
>>>
>>>> Twierdzic sobie moga, sad jest od ustalenia prawdy :-)
>>
>>> Tak czy inaczej są w dupie...
>
>> IMO odwrotnie - jak byli, to sei nie dochowal ostroznosci, a nawet
>> dokonal zamachu :-)
>Jak byli to ich ich wina na 100% - bomby nic nie zmieniają w kwestii
>winy, a wykluczają teorię o włączaniu się do ruchu.
W tej sytuacji ?
Sei przepuszcza pierwszy pojazd z kolumny uprzywilejowanej i zajezdza
droge drugiemu ?
Ja bym uniewinnil, prokurator nawet nie postawil zarzutow.
>> Ale to bez znaczenia - powie ze nie pamieta, ze tyle razy ja wozili
>> z
>> wlaczonymi syrenami, ze przestala zwracac uwage ...
>W sumie rozsądnie - zawsze jak nie chcesz powiedzieć prawdy to należy
>mówić, że odmawiasz (jak masz prawo) albo nie pamiętasz:P
A jak naprawde nie pamieta ?
>>> Nic nie twierdzić... Nie będzie 7 dni, nie będzie pytania ze
>>> strony
>>> prokuratora, nie będzie sprawy.
>
>> Ale co z rentgenem zrobisz, na ktorym widac zlamana kosc ?
>> Schowac pod dywan ?
>Nie ma pytania, nie ma sprawy. Zerokurator nie dopatrzył - trudno. A
>bo to pierwsza czy ostatnia sprawa gdzie nie postawiono zarzutów bo
>prokurator dał dupy?
Mozna i tak. szczegolnie, gdy nikt sie nie skarzy :-)
>>> Na 100% toczące się postępowanie kasacyjne nie wpływa pozytywnie
>>> ani na
>>> stosunki między pracownikiem a pracodawcą ani na jakość
>>> wykonywanej
>>> przez nich pracy.
>
>> Ale pracodawca w ogole nie chce takiego pracownika :-)
>Właśnie najlepsze w tym... że w zasadzie to chce. Przynajmniej te
>parę osób normalnie pracowało i nikt im nie dał znać, że są niemile
>widziani.
No to po co ich zwalnial ? :-)
>> To by sedziow najwyzszych musialo byc tyle samo co rejonowych, albo
>> i
>> wiecej - bo oni w wiekszym składzie :-)
>Ty twierdziłeś, że skoro jest procedura, to się z niej korzysta. Ja
>do tej pory myślałem, że do kasacji to trzeba mieć solidne postawy a
>nie popierdółki typu "sąd błędnie uznał..."
A kto oceni czy to popierdułka czy solidne podstawy ? :-)
J.
-
47. Data: 2020-06-18 19:48:59
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.06.2020 o 18:42, J.F. pisze:
>> Jak byli to ich ich wina na 100% - bomby nic nie zmieniają w kwestii
>> winy, a wykluczają teorię o włączaniu się do ruchu.
>
> W tej sytuacji ?
> Sei przepuszcza pierwszy pojazd z kolumny uprzywilejowanej i zajezdza
> droge drugiemu ?
Jeszcze raz - bomby nic nie zmieniają w kwestii winy. Możesz łamać
niektóre przepisy, ale w kwestii winy nic nie zmieniają.
>> W sumie rozsądnie - zawsze jak nie chcesz powiedzieć prawdy to należy
>> mówić, że odmawiasz (jak masz prawo) albo nie pamiętasz:P
>
> A jak naprawde nie pamieta ?
Przecież to polityk. Wiesz po czym poznać, że polityk kłamie?
>> Nie ma pytania, nie ma sprawy. Zerokurator nie dopatrzył - trudno. A
>> bo to pierwsza czy ostatnia sprawa gdzie nie postawiono zarzutów bo
>> prokurator dał dupy?
>
> Mozna i tak. szczegolnie, gdy nikt sie nie skarzy :-)
No i sam widzisz. Całe to rozdmuchanie sprawy było im na chuja potrzebne
i się naczyli. Następne załatwiają po cichu. Przyjmują mandat i podatnik
zapłaci.
>> Właśnie najlepsze w tym... że w zasadzie to chce. Przynajmniej te parę
>> osób normalnie pracowało i nikt im nie dał znać, że są niemile widziani.
>
> No to po co ich zwalnial ? :-)
No tłumaczy się, że to nie on wcale;) Sprawa wygląda tak - premier kazał
zrobić czystki to zrobiono. Ci nowi wcale nie muszą być zadowoleniu że
muszą "zapierdalać" i chętnie przygarną nowych murzynów. Tylko jest
rozkaz z góry, żeby walczyć do upadłego, bo inaczej się piach sypie w
mechanizm przejmowania państwa pod pozorem zmiany nazwy instytucji.
>> Ty twierdziłeś, że skoro jest procedura, to się z niej korzysta. Ja do
>> tej pory myślałem, że do kasacji to trzeba mieć solidne postawy a nie
>> popierdółki typu "sąd błędnie uznał..."
>
> A kto oceni czy to popierdułka czy solidne podstawy ? :-)
W zasadzie to oni mają "przedsąd", co bada czy skarga wogóle wejdzie pod
obrady sądu najwyższego. No ale znów - skoro sąd jest polityczny to i
ten w okrojonym składzie co bada zasadność skargi też:(
Dobra - dalsza dyskusja na prawo.
--
Shrek
-
48. Data: 2020-06-19 14:59:30
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5eeba909$0$17351$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 18.06.2020 o 18:42, J.F. pisze:
>>> Jak byli to ich ich wina na 100% - bomby nic nie zmieniają w
>>> kwestii winy, a wykluczają teorię o włączaniu się do ruchu.
>
>> W tej sytuacji ?
>> Sei przepuszcza pierwszy pojazd z kolumny uprzywilejowanej i
>> zajezdza droge drugiemu ?
>Jeszcze raz - bomby nic nie zmieniają w kwestii winy. Możesz łamać
>niektóre przepisy, ale w kwestii winy nic nie zmieniają.
IMO - zmieniaja.
Tzn jak karetka wpadnie na skrzyzowanie na czerwonym, to moze sie
okazac, ze ja nie uslysze, nie zauwaze, nie zdaze zahamowac - i to
bedzie jej wina.
Ma zwolnic na tyle, zeby sie upewnic ze inni ja puszczaja zgodnie z
przepisami.
Ale jak na pasie stoi korek, to co - karetka tez ma stac, bo ch* wie,
co tam ktoremu strzeli do lba i skreci sobie w lewo ?
Wiec karetka ma jechac, a jak ktory karetce droge zajedzie, to juz nie
wina karetki.
Ale to IMO, nie bede sie klocil z sadami ...
J.
-
49. Data: 2020-06-19 17:13:42
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 19.06.2020 o 14:59, J.F. pisze:
> Ale jak na pasie stoi korek, to co - karetka tez ma stac, bo ch* wie, co
> tam ktoremu strzeli do lba i skreci sobie w lewo ?
Na skrzyżowaniu - mniej więcej tak właśnie. No może jak "dopełni
należytej staranności" i znacząco zwolni to się będą zastanawiać. Jak
przeleci 70@50 to nie ma żadnych wątpliwości.
> Wiec karetka ma jechac, a jak ktory karetce droge zajedzie, to juz nie
> wina karetki.
>
> Ale to IMO, nie bede sie klocil z sadami ...
No właśnie tak sądy podchodzą - bomby nic nie zmieniają w kwestii
pierwszeństwa czy winy. Był nawet strażak co po wyroku prosił dudę o
ułaskawienie - z tego co wiem nie został wysłuchany.
Sprawa identyczna - wyprzedzanie na skrzyżowaniu na sygnale, skręt w
lewo (nawet też czinkłoczento) tyle że trup. Co ciekawe wyrok uchylił SN.
--
Shrek
-
50. Data: 2020-06-19 17:27:34
Temat: Re: Nowy taryfikator
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5eecd623$0$515$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 19.06.2020 o 14:59, J.F. pisze:
>> Ale jak na pasie stoi korek, to co - karetka tez ma stac, bo ch*
>> wie, co tam ktoremu strzeli do lba i skreci sobie w lewo ?
>Na skrzyżowaniu - mniej więcej tak właśnie. No może jak "dopełni
>należytej staranności" i znacząco zwolni to się będą zastanawiać. Jak
>przeleci 70@50 to nie ma żadnych wątpliwości.
Jak delikwent nie spojrzy w lusterko, to i 50 nie pomoze.
A spojrzec nie ma obowiazku ... slyszec tez nie.
Ale to co - karetka ma stac ?
>> Wiec karetka ma jechac, a jak ktory karetce droge zajedzie, to juz
>> nie wina karetki.
>> Ale to IMO, nie bede sie klocil z sadami ...
>No właśnie tak sądy podchodzą - bomby nic nie zmieniają w kwestii
>pierwszeństwa czy winy.
Taki zapis w ustawie, ale ja bym indywidualnie na sprawe popatrzyl.
P.S. Skrzyzowanie czy dojazd do posesji ? Kto tu winny ... sie okazal
?
https://www.youtube.com/watch?v=Vf0HK4zmtfs
J.


do góry
5 Najlepszych Programów do Księgowości w Chmurze - Ranking i Porównanie [2025]