eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2012-03-07 10:25:42
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "WM " <c...@N...gazeta.pl>

    Robert Wańkowski <r...@w...pl> napisał(a):
    >
    > Ale perspektywa się rozjechała.
    >

    Grafik nie rysowal z natury?

    Moze ktos sprobuje zrobic taki model w programie 3D,
    to bedzie mozna porownac.


    Reczne tokarki byly zapewne znane juz za czasow Platona.
    Modele bryl platonskich mogly jak widac powstawac na podobnych maszynach.


    WM



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 12. Data: 2012-03-07 10:59:21
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1q4i2al34tk30.1uxbd7k2cyxp4.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 6 Mar 2012 05:08:05 -0800 (PST), mirek napisał(a):
    >> W użyciu jest jeszcze mnóstwo maszyn do szycia napędzanych pedałowo.
    >> Moja mama ma takiego "Łucznika". Sprawny od hm, późnych lat 60.
    >
    > Hm, od poznych lat 60 tych to lucznik co prawda mial pedal, ale do
    > sterowania napedem elektrycznym.
    >


    Maszyny Łucznika z tamtych lat miały już napęd elektryczny, ale miały też
    koło pasowe do opcjonalnego napędu nożnego.
    W wersjach szafkowych tych maszyn nadal był montowany mechaniczny pedał
    napędu nożnego i skórzany pas transmisyjny. Przydatny w czasie wyłączeń
    prądu, 20-tego stopnia zasilania itp.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 13. Data: 2012-03-07 16:47:36
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    >Maszyny Łucznika z tamtych lat miały już napęd elektryczny, ale miały
    >też koło pasowe do opcjonalnego napędu nożnego.

    Ja tam raczej pamietam dodatkowe silniki (TUR) do "zwyklych maszyn".
    Krecily paskiem przez te kola pasowe.

    J.


  • 14. Data: 2012-03-07 17:40:14
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: Padre <P...@n...net>

    W dniu 2012-03-05 23:29, PL(N)umber_One pisze:
    > Witam
    > Mój znajomy, w czasie praktyk podczas studiów na politechnice, pracował na
    > szlifierce do wałków - z napędem nożnym. Przełom lat 60 i 70-tych. Uratowało go
    > to, że jako junior - trenował kolarstwo:)). Głowy sobie uciąć nie dam, ale to
    > było w ZM Ursus.
    > PP
    >
    Jakieś 40 lat temu kilkunastoletni kuzyn mojego kolegi z podwórka nie
    mógł się z nami bawić po szkole bo robił u ojca za napęd do tokarki,
    osobiście nigdy rzeczonej tokarki nie widziałem ale była w zakładzie
    stolarskim i toczono na niej tralki do schodów. Podobno miała korbę i
    wielkie koło zamachowe. Z trzydzieści lat temu czy to w telewizji czy w
    gazecie tego nie pamiętam była informacja że Polska jest jednym z
    największych na świecie producentów obrabiarek napędzanych siłą mięśni i
    żelazek na duszę z przeznaczeniem na rynek afrykański, niestety żadnych
    szczegółów nie pamiętam.


  • 15. Data: 2012-03-07 18:09:48
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "PL(N)umber_One " <p...@N...gazeta.pl>

    Padre <P...@n...net> napisał(a):
    > Jakieś 40 lat temu kilkunastoletni kuzyn mojego kolegi z podwórka nie
    > mógł się z nami bawić po szkole bo robił u ojca za napęd do tokarki,
    > osobiście nigdy rzeczonej tokarki nie widziałem ale była w zakładzie
    > stolarskim i toczono na niej tralki do schodów. Podobno miała korbę i
    > wielkie koło zamachowe. Z trzydzieści lat temu czy to w telewizji czy w
    > gazecie tego nie pamiętam była informacja że Polska jest jednym z
    > największych na świecie producentów obrabiarek napędzanych siłą mięśni i
    > żelazek na duszę z przeznaczeniem na rynek afrykański, niestety żadnych
    > szczegółów nie pamiętam.

    A to niezwykle ciekawe. Może ktoś zna więcej szczegółów.
    Obrabiarki (ręczne, nożne) , a szczególnie żelazka na duszę - produkowane w
    Polsce w latach 70-tych, czy 80-tych ?
    PP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2012-03-07 18:31:53
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PL(N)umber_One " napisał w wiadomości
    Padre <P...@n...net> napisał(a):
    >> Z trzydzieści lat temu czy to w telewizji czy w
    >> gazecie tego nie pamiętam była informacja że Polska jest jednym z
    >> największych na świecie producentów obrabiarek napędzanych siłą
    >> mięśni i
    >> żelazek na duszę z przeznaczeniem na rynek afrykański, niestety
    >> żadnych
    >> szczegółów nie pamiętam.

    >A to niezwykle ciekawe. Może ktoś zna więcej szczegółów.
    >Obrabiarki (ręczne, nożne) , a szczególnie żelazka na duszę -
    >produkowane w
    >Polsce w latach 70-tych, czy 80-tych ?

    Pierwsze slysze i uwazam za bardzo watpliwe.

    Obrabiarki robilismy, ale na prad, zelazka tez na prad, o, kosy to
    robilismy dlugo, a moze i nadal. No i wiertarki reczne robilismy - ale
    nei jestem pewien czy w latach 80-tych ciagle jeszcze.


    J.


  • 17. Data: 2012-03-07 18:44:55
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: Padre <P...@n...net>

    zczegółów nie pamiętam.
    >
    >> A to niezwykle ciekawe. Może ktoś zna więcej szczegółów.
    >> Obrabiarki (ręczne, nożne) , a szczególnie żelazka na duszę -
    >> produkowane w
    >> Polsce w latach 70-tych, czy 80-tych ?
    >
    > Pierwsze slysze i uwazam za bardzo watpliwe.
    >
    > Obrabiarki robilismy, ale na prad, zelazka tez na prad, o, kosy to
    > robilismy dlugo, a moze i nadal. No i wiertarki reczne robilismy - ale
    > nei jestem pewien czy w latach 80-tych ciagle jeszcze.
    >
    >

    Trudno mi ustalić kiedy to słyszałem ale musiał to być co najmniej 80
    rok bo inaczej puścił bym to mimo uszu, wcześniej takie tematy
    zdecydowanie nie leżały w sferze moich zainteresowań:)

    Z drugiej strony równie dobrze mogła to być produkcja rzędu kilku sztuk
    na miesiąc skoro nikt inny nie robił wcale i w czasach socjalistycznej
    propagandy sukcesu można było z Polski zrobić największego producenta:)

    Oczywiście nie wykluczam że informacja dotyczyła lat wcześniejszych bo
    nie pamiętam nic ponadto co napisałem.


  • 18. Data: 2012-03-07 19:04:30
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Padre" napisał w wiadomości grup
    >> Obrabiarki robilismy, ale na prad, zelazka tez na prad, o, kosy to
    >> robilismy dlugo, a moze i nadal.

    >Trudno mi ustalić kiedy to słyszałem ale musiał to być co najmniej 80
    >rok bo inaczej puścił bym to mimo uszu, wcześniej takie tematy
    >zdecydowanie nie leżały w sferze moich zainteresowań:)

    >Z drugiej strony równie dobrze mogła to być produkcja rzędu kilku
    >sztuk na miesiąc skoro nikt inny nie robił wcale i w czasach
    >socjalistycznej propagandy sukcesu można było z Polski zrobić
    >największego producenta:)

    Ze tam ktos w Polsce zrobil niewielka partie zelazek na dusze na
    konkretne zamowienie, to moze nawet bym sie tak bardzo nie zdziwil. Z
    tym ze zdolnosci wytworcze stracilismy pewnie kolo 1945, bo potem kraj
    produkowal elektryfikacje a nie zabytki, i pewnie trzeba by bylo od
    nowa wszystko przygotowac.

    Ale obrabiarki ? Toz to w ogole nie bardzo ma sens, bo jednak ciezko
    sie kreci. Jakies maluchy moze i to do drewna.
    A i tak trzeba zaprojektowac, opracowac - i co, dla kilku sztuk ? Bo w
    wieksze zapotrzebowanie nie bardzo wierze.

    No i kto mailby to robic - tych fabryk od obrabiarek nie mielismy az
    tak duzo, zadna by sie chyba ze splamila, jakis nowy "gracz" na rynku
    ?

    J.


  • 19. Data: 2012-03-07 19:48:11
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>

    J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Użytkownik "Padre" napisał w wiadomości grup
    > >> Obrabiarki robilismy, ale na prad, zelazka tez na prad, o, kosy to
    > >> robilismy dlugo, a moze i nadal.
    >
    > >Trudno mi ustalić kiedy to słyszałem ale musiał to być co najmniej 80
    > >rok bo inaczej puścił bym to mimo uszu, wcześniej takie tematy
    > >zdecydowanie nie leżały w sferze moich zainteresowań:)
    >
    > >Z drugiej strony równie dobrze mogła to być produkcja rzędu kilku
    > >sztuk na miesiąc skoro nikt inny nie robił wcale i w czasach
    > >socjalistycznej propagandy sukcesu można było z Polski zrobić
    > >największego producenta:)
    >
    > Ze tam ktos w Polsce zrobil niewielka partie zelazek na dusze na
    > konkretne zamowienie, to moze nawet bym sie tak bardzo nie zdziwil. Z
    > tym ze zdolnosci wytworcze stracilismy pewnie kolo 1945, bo potem kraj
    > produkowal elektryfikacje a nie zabytki, i pewnie trzeba by bylo od
    > nowa wszystko przygotowac.
    >
    > Ale obrabiarki ? Toz to w ogole nie bardzo ma sens, bo jednak ciezko
    > sie kreci. Jakies maluchy moze i to do drewna.
    > A i tak trzeba zaprojektowac, opracowac - i co, dla kilku sztuk ? Bo w
    > wieksze zapotrzebowanie nie bardzo wierze.
    >
    > No i kto mailby to robic - tych fabryk od obrabiarek nie mielismy az
    > tak duzo, zadna by sie chyba ze splamila, jakis nowy "gracz" na rynku
    > ?
    >
    > J.
    >
    Zdziwił byś się z tym ciężkim kręceniem. Jakiś czas temu potrzebowałem kawałek
    łoża. Wymyśliłem sobie że kupię marketową tokarkę i wezmę z niej łoże bo
    podobno do niczego się takie tokarki nie nadają. Kupiłem. Zanim ją
    rozbebeszyłem to z ciekawości trochę potoczyłem. Zmierzyłem moc jaką pobiera.
    Mam dużą tokarkę i nigdy mi się tego nie chciało robić. Podczas biegu luzem
    180W. Przy prędkości posuwu 0,04/ na obrót, prędkości obrotowej 720obr/min i
    wiórze 0,5mm. Przy toczeniu stalowego wałka ok fi50 moc pobierana podskoczyła
    do 240W. Co ciekawe tokarka okazała się bardzo precyzyjna. Zamiast ją
    rozbebeszać dorobiłem stolik i jak potrzebuję zrobić coś precyzyjnego i
    niedużego to tylko na niej.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2012-03-07 22:06:51
    Temat: Re: Obrabiarki z recznym, lub noznym napedem
    Od: "WM " <c...@N...gazeta.pl>

    J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
    > Ale obrabiarki ? Toz to w ogole nie bardzo ma sens, bo jednak ciezko
    > sie kreci. Jakies maluchy moze i to do drewna.
    > A i tak trzeba zaprojektowac, opracowac - i co, dla kilku sztuk ? Bo w
    > wieksze zapotrzebowanie nie bardzo wierze.
    >

    Proste tokarki z napedem recznym nie byly trudne
    do zaprojektowania i wykonania.
    Tu tylko ma znaczenie masa metalu uzytego do wyrobu.
    Oni nie mieli nowoczesnych hut.

    Na filmie widac jak noga pomagala trzymac narzedzie tnace:
    http://www.youtube.com/watch?v=wnv0DAR_gWA

    Swego czasu Polska byla liczacym sie wytworca maczet na rynki trzeciego
    swiata.

    WM

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: