Witam.
Tydzien temu zmienilem plyte glowna. Poprzednia byla gigabyte GA-M55plus-S3G
(nie, nie chce jej sprzedac :) ) obslugujaca podstawke AM2 i zbudowana na SB
nForce 430. Jako ze ciagle pracuje z wieloma HDD potrzebowalem wiecej zlacz
SATA. Z 4 zlacz ktore byly na plycie 3 zajmowaly dyski wewnetrzne, a czwarte
bylo wyprowadzone na sledziu jako eSATA. Uzywam tez kilku kolejnych dyskow
zewnetrznych 2,5" ktore ciagle podpinalem pod to zlacze, a potem pod usb
zeby mialy zasilanie. Od 2 lat nie bylo z tym problemu i mozna bylo je
podlaczac w kazdej dowolnej chwili pracy komputera, po czym system (XP)
automatycznie je rozpoznawal i udostepnial. To samo dzialo sie gdy nagle
podczas pracy wylaczalem jeden z dyskow 3,5" i podpinalem inny znajdujacy
sie na zewnatrz. Zaznaczam iz przy instalacji XP nigdy nie potrzebowalem
jakis specjanych sterownikow do SATA, a w biosie byla tylko opcja
wlaczenia/wylaczenia tego kontrolera lub przypisania kanalom trybu RAID.
Poza tym nie bylo zadnego wyboru AHCI/IDE czy innych takich. Kanaly przy
typach dyskow byly opisane jako IDE/SATA.
Po wymianie plyty na asus M3A78 PRO obslugujaca podstawke AM2+ i zbudowana
na chipsecie AMD 780G + SB700
zobaczylem nowe opcje w biosie. Domyslnym ustawieniem w biosie dla trybu
pracy kontrolera SATA bylo IDE. Do wyboru byl tez RAID i pojawil sie nowy
tryb AHCI. Ok. Zostawilem IDE i stwierdzilem ze pozniej obadam nowosci.
Wczoraj podlaczam dysk do zlacza eSATA i... kicha! Nic nie dziala. Dziwie
sie co sie moglo stac? Zle podlaczone czy jak? Ale wszystko jest ok.
Pomyslalem sobie ze odlacze podczas pracy XP kabel z danymi od jednego z
dyskow wewnetrznych ktore aktualnie nie sa uzywane. Odlaczylem i kolejny
szok! Caly komputer zgasl jak by zasilacz sie spalil! Klnac probuje go
wlaczyc ale nic z tego. Zadzialalo dopiero wylaczenie listwy, nacisniecie na
kilka sekund wlacznika komputera bez zasilania, potem podlaczenie listwy -
dopiero wtedy zadzialal. Ok. Mysle sobie - sprobuje tego samego tuz po
odpaleniu komputera w momencie gdy zapauzuje uruchamianie po znalezieniu
przez bios wszystkich dyskow. Stalo sie to samo (czyli to nie wina sterow /
XP). Oki, wiec zaczynam szukac... Przelaczylem najpierw tryb SATA na AHCI.
Ok. Bios widzi dyski, (bez zmieniania) ale windows wywala sie tuz po
bootloaderze doszczetnie i restartuje komputer niebieskim oknem. Jak
rozumiem brakuje sterow przy instalowaniu systemu. Ok, zostawiam tryb AHCI
bo nie bylo go wczesniej wiec moze i teraz to nie on spowoduje mozliwosc
podlaczania i odlaczania dyskow. Szukam dalej. Znalazlem w biosie opcje ACPI
2.0 ze jest wylaczona. Wlaczylem. Odpalilem system. Nastapila taka roznica
ze po odlaczeniu kabla z danymi od dysku podczas pracy komputera nie wylacza
sie on, ale tez nie traci z pamieci odlaczonego dysku. Mozna odlaczyc dysk i
podlaczyc inny a komputer nic nie zaktualizuje. Po ponownym wlaczeniu dysku
ktory byl w momencie uruchamiania systemu dysku mozna uzywac (no ale to nie
o to chodzi). W biosie jest jeszcze opcja jakiegos ACPI APIC ktora jest
domyslnie enabled, oraz "suspend mode" ktore jest domyslnie na auto, z
mozliwoscia S1 oraz S3 (nie wiem czy ma to zwiazek ale pisze).
I pytanie: czy opisany przeze mnie problem jest standardem w chipsecie AMD
SB700, wszystkich AMD, wszystkich ktore maja wybor IDE/AHCI, czy moze to
tylko poprzedni chipset nForce 430 byl wybitny pod wzgledem podlaczania
dyskow SATA podczas pracy?
Sa tez plyty oparte na innych chipsetach z obsluga AM2+, znalazlem: GeForce
8300, nForce 750a, oraz AMD 790X + SB750 (SB600 odpada ze wzgledu na obsluge
tylko 4 kanalow SATA). Czy moze ktos napisac czy te inne chipsety tez sa
dotkniete tym problemem, ewentualnie polecic jakias konkretna plyte? No
chyba ze ktos zna rozwiazanie i moze napisac co takiego powinienem zmienic w
konfiguracji/ustawieniach aby na obecnej plycie dzialalo tak jak na
poprzedniej?

Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam :)
--
chemik333